Tak komuszku ale sad jabłek nie zapewni jabuszkowym chopom gruszek pod władzą komunistów. Za to w innym ustroju jak najbardziej sad jabłek będzie skupować gruszki z sadu gruszy. Tym samym sad jabłek jak i sad gruszy będą szczęśliwe. Bo nikt nie jest samowystarczalny a tym bardziej głupotą jest ograniczać zasoby rynkowe ze względu na utopijną idee. Mamy 1 kopalnie węgla, 1 hektar pól ziemniaków, 2 fabryki na krzyż, ale chuj tam damy sobie radę jesteśmy komunistami! - O tak to wygląda w praktyce. Wszyscy są tak blisko, mają tyle samo, że nikt poza władzą nie ma niczego.
Nie gniewam się. Nie musisz przepraszać za to, że nie znasz ani teorii ani praktyki socjalizmu, ani też historii.
Twoja idealna wizja komunistów zakłada, że nie dążą oni do rozwoju sił wytwórczych. Prawdziwi komuniści zaś nie tylko nie uzasadniali teoretycznie industrializacji, ale także wprowadzali ją w czyn. Nie przypadkiem w 1929 roku skończyło się w ZSRR tolerowanie żywiołów kapitalistycznych w gospodarce (nep, trwający od 1921), a zaczął socjalizm ze 180% wzrostem produkcji, podczas gdy w USA w tym okresie produkcja spadła o 50%, a przed Wielkim Kryzysem 180% nie osiągnęła nigdy. Ani po. Te dane potwierdzają nawet ekonomiści niesocjalistyczni, więc daruj proszę sobie sarkania na zakłamaną propagandę, które miałeś jak sądzę w planach rozpocząć.