I zadanie Ret Sam'a

[Ret Sam]

Ret Sam jak zwykle wieczorem przechadzał się po korytarzach klasztoru Adanosa. Nagle jednak z za rogu wyszedł mistrz Arkhan.
- Witaj.
- Witam mistrzu.
- Masz czas i ochotę aby wypełnić jedno zadanie?
- Oczywiście. O co chodzi?
- Udaj się w okolice kamiennych kręgów i znajdź pierścień światła.
- Dobrze. Idę się przygotować i wyruszę najszybciej jak się da.
- Niech Adanos Cię prowadzi...
Młody nowicjusz udał się do swojego domu aby coś zjeść, a nastęnie wyszedł....

[Arkhan]

Pierścień ÂŚwiatła to był zaprawdę potężny artefakt, jego założenie i aktywacja starożytną magiczną formułą, sprawiały że strumieniami na pobliskie tereny lało się światło i zabijało wszystko to co plugawe i nieczyste. Jedyną wadą pierścienia to był krótki czas działania i długi czas aktywacji...

- Tak, oto co mi powiedział mistrz, dostałem wskazówki gdzie go szukać. Wszystko wskazuje na Prastare Bory, legenda głosi, że tam pierwsi wyznawcy Adanosa pozostawili po sobie świątynie Duchów Mocy Niebieskich.

Nowicjusz Ret Sam wyszedł z klasztoru i wyruszył w nieznane. Będąc przy "Tawernie pod Wypitym Kuflem" napotkał grupkę nieznajomych...

- Ej patrzcie, co to za frajer! Hehe, fajny łaszek masz na sobie. A to skąd? Wydupczyłeś sobie ten stroik od topielców? - rzekł na wpół przytomny nieznajomy.

Nowicjusz nie zwrócił większej uwagi na nieznajomych i postanowił wejść i porozmawiać z Barmanem...

[Ret Sam]

- W... W... Witam... - jąkał się Ret Sam
- Czego chcesz? - odpowiedział barman
- Czy mógły mi pan powiedzieć gdzie znajduje się tak zwany kamienny krąg?
- Tak. Jeśli wyjdziesz z naszej gospody idź na wschód. Następnie wejdź do lasu. Tam gdzieś powinien być ten twój kamienny krąg.
- Dzięki za informacje! - Powiedział nowicjusz i udał się wskazówkami Barmana. Gromada nieznajomych znowu się odezwała:
- I co? Dawaj nam tu wszystko co masz!
- Po moim trupie. - odpowiedział wystraszony Ret Sam. Bez zastanowienia najszybciej jak mógł udał się do lasu. Jednak nagle krzaki zaczęły się ruszać. Słychać było szmer....

[Arkhan]

Krkrkrk....

- HA?! Co to było?! - krzyknął do siebie Ret Sam

Nagle zza drzewa wypadły dwa kościotrupy i rzuciły się na Ret Sam'a, walka była bardzo ciężka, Ret Sam otrzymał bardzo potężny cios i padł na ziemię. Kiedy kościotrupy miały dokończyć dzieła, nagle rozpadły się na mikro części. Nikt nie wie, jaka siła to zdziałała.

Opatrując rany Ret Sam wstał i chwiejnym krokiem udał się dalej...

[Ret Sam]

...Miał straszną ranę na ramieniu. Nie wiedział czy się wyzbiera. Wierzył jednak że Adanos mu pomoże.. Gdy z oddali zobaczył blask, odrazu pomyślał że jest już blisko celu. Jednak nagle poczuł dziwny zapach. Zaczęła boleć go głowa. Nie wiedział co się dzieje. Dopiero teraz zauważył że goni go stado krwiopijców. Naszczęście na ziemi były kamienie, więc szybko je wziął i uderzał w bestie. Naszczęście udało się... Teraz był już blisko kręgu...

[Arkhan]

Kręgi to były dość duże majestatyczne układy kamieni, podobnie kiedyś do centrum obrzędków starożytnych plemion. Ret Sam podszedł do takiego Kręgu, ale niczego nie zauważył. Szedł dalej, i jego noga jakby zapadła się a jak sie okazało - uruchomił przycisk po czym spadł w dół.

- Ała, co to było...

Pozbierał się i szedł dalej...

[Ret Sam]

Młody nowicjusz wpadł w podziemia.
- Gdzie ja do cholery jestem? Pytał sam siebie. Z oddali słychać było jęki i szepty. Po skórze Ret Sama przeszły dreszcze... Co teraz zrobić?...