Autor Wątek: Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar  (Przeczytany 8209 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wrath

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Devils never cry
Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« dnia: 02 Luty 2007, 19:26:08 »
Prawie każdy w młodości zobaczył przynajmniej jeden film Disney'a (albo Pixar który jest częścią Disney'a) która postać w filmach tego producenta się wam najbardziej podobała?

Mnie osobiście najbardziej podobał się nie kto inny jak Kaczor Donald jego przygody są bardzo zakręcone i on sam fajnie mówi kiedy się denerwuje  .
Znowu dżin z Alladyna też był śmieszną postacią a jego żarty były kiedyś dla mnie trochę inaczej rozumiane,

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Luty 2007, 19:37:13 »
Zdecydowanie piesek Guffi (nie wiem jak sie piszę, z tego wzgledu że baardzo dawno nie oglądałem jego przygód). Jest to bardzo zabawna postać animowana, a jego żart są genialne. Pamiętam kilka odcinków z jego "zalotami". Były świetne. Nawet teraz mógłbym oglądać do woli, a przy tym się śmiać niczym pięciolatek. Nie ulega wątpliwości, że jest to postać bardzo zabawna i jedna z najśmieszniejszych, w całej tej serii kreskówek Disney'a.

Pozdrawiam.

Forum Tawerny Gothic

Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Luty 2007, 19:37:13 »

Offline Riddle.

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 0
  • Mój dziadek był wielkim człowiekiem.
Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Luty 2007, 19:44:40 »
Oczywiście nic nie przebije Kaczora Donalda i jego charakterku. Jest jednak inny kaczor który zasłużył sobie u mnie na miano ulubionej postaci Disney`a: Sknerus   Mam z nim cały komiks o tym jak dorobił sie swojego całego majątku. Największy sknera jakiego widziały moje oczy.
Timona i Pumbe z "Króla Lwa" również miło wspominam. Oglądałem ten film jak byłem mały i zawsze się śmiałem z "odwalanek" tych dwóch przyjaciół.
Jeśli chodzi o Pixar`a to Chudy i Buzz Astral na zawsze pozostaną w mojej pamieci. Jeszcze nie raz wracam do "Toy Story" i uważam, że każdy powinien znać ten bajkowy film.
Po napisaniu tego co wyżej dochodze do wniosu, że jednej postaci wybrac się nie da. Disney prowadził większość z nas do świata wyobraźni i prawie każde jego bajki jak i postacie z tych bajek powinny byc na pierwszym miejscu.


Z wyrazami szacunku...

Offline Kapi Pogromca

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 0
Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Luty 2007, 19:31:06 »
Z Disney'a abrdzo lubię Kaczora Donalda. Zawsze można się pośmiac i jest to bajka praktycznie dla wszystkich. Ma bardzo fajne przygody i swoich trzech siostrzeńców ( siostrzeńców czy bratanków ?). A z Pixar'a to lubię bardzo Zygraka McQueen'a z filmu "Auta" i Chudego z flmu "Toy Story". Lubię jeszcze wiele innych postaci, ale te są najważniejsze.

Offline Anmarius

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 646
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kanter Strajk
Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #4 dnia: 01 Kwiecień 2007, 18:27:56 »
Moim ulubionym bohaterem jest Kaczor Donald.

Ma tak zabawny głos, że gdy go słyszę, to mnie aż brzuch boli od tego. Jego przygody są bardzo śmieszne i ciekawe, a życie pełne przygód.
Też mi się podoba Sknerus. Ma dużo kasy i nie chce się nią z nikim dzielić    




Podrawiam...

Offline Arisa

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Reputacja: 0
Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Czerwiec 2007, 13:19:07 »
Hm. Nie mam jednej ulubionej postaci. Wymienię kilka :
Simba - za jego wielką miłość do rodziny, przyjaciół i Nali. (;
Kubuś Puchatek - jego niezdarność i prostolinijne myślenie są wręcz rozbrajające.
Tygrysek - gorący temperament.  
Królewna ÂŚnieżka - dziewczęca niewinność. xD

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Luty 2011, 21:55:29 »
Uwaga, moja wypowiedź może zawierać spoilery odnośnie "Dzwonnika z Notre Dame".
W doli ścisłości napisane, żeby się nie czepiał nikt.

Wprawiony dzisiaj w bajkowy nastrój trzeba ukazać swą drugą stronę, jaką Prorok Daniel przyrównał, nie tak dawno, do Fiodora Dostojewskiego. Przyznam, że nawet jako mały człowieczek zawsze interesowałem się postaciami negatywnymi. Szczególnie tymi, które pokazywał nam Disney. Oni bowiem naprawdę potrafili nakreślić charakter danej postaci, a także wpoić w nią dziwny mrok. Po dziś dzień bajki te są wciąż aktualne, a nadal (nawet już dorośli) ronią łzę widząc śmierć ojca Simby. Nie w tej bajce poszukiwać jednak mojej ulubionej persony. Ubóstwionej wręcz osoby, o której mroku mogę rozpowiadać wieloma (w tym wypadku) postami.
A jest to postać z "Dzwonnika Notre Dame" - Sędzia Frollo.

Wielu być może nie przywiązywało wagę do tej... po prostu genialnie stworzonej postaci. Zacznijmy może od ustalenia jego roli w "Dzwonniku z Notre Dame". To on "ocalił" Quasimodo i nadał mu to imię, które znaczy "niby człowiek". Pierw jednak chciał zabić dziecko. Zabić je tylko dlatego, że było paskudne. W tym celu chciał wrzucić je do studni. Warto dodać, że pierw aresztować grupkę cyganów, a matkę dziecka, która uciekła gonił, aż na schodach tytułowej katedry zabił ją. To on wychowywał głównego bohatera, zakochał się w Esmeraldzie i zginął na końcu, aby jak zawsze wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

Po streszczeniu jego roli wedle postronnego widza warto przyjrzeć się mu z bliska, wyłącznie jednak w tejże bajce, aby się zbytnio nie rozpisać na jego temat.

Zdecydowanie nie jest to "dobry" człowiek, ani postać pozytywna. Zdecydowanie nie. Sam początek utworu mówi już nieco o nim.
"To jest opowieść, opowieść o człowieku, ale i o potworze."
Sama postać małym widzom, a nawet i starszym, ale "niedorosłym" do bajek Disneya wyda się tylko tym złym. Tylko... Niestety. Wracając jednak do mojej nieco kontrowersyjnej opinii. Tak, można nie dorosnąć do bajek. One są i były przekazem, mającym co najmniej dwa dna. Każdy dostrzeże tam co innego. Dziecko ciekawą akcję, starsi być może miłość i śmieszne, wręcz epickie teksty. Szczególnie jest widoczne to tutaj, właśnie na przykładzie postaci Sędzi Frolla.
Jego wewnętrzne przeżycia są bardzo złożone i złudne. Zacznijmy może od jego świętoszkowatości. Frollo uważał, że to co robi jest prikazem Boga. Całym sercem kierował się "Boskimi przykazaniami". Jednakże jego druga strona nie pozwalała mu wierzyć. Był zbyt obłudny, nienawistny, jednakże nie głupi i porywczy. Widzimy to praktycznie przez cały utwór. Był także (słowy prostymi) bezwzględnym skurwielem. Kiedy wypytywał cyganów, czy nie widzieli Esmeraldy oferował im judaszowe srebrniki. Nie udzielali mu odpowiedzi, co w konsekwencji później doprowadziło do skrzętnie krytego w głębi serca porywu gniewu. Nie widać było po nim najmniejszych uczuć, kiedy znajdując cyganów w domu wypierającego się ich obecności wieśniaka, zatrzasnął drzwi, zastawił je czymś i kazał podpalić chatę. ÂŻołdacy nie wykonali rozkazu. Sędzia sam wyrwał pochodnie kapitanowi i spalił dom. Na szczęście Disneyowych Bajek ludzie zostali uratowani przez kapitana, którego Frollo wygnał za ten czyn, pozbawiając godności.
Ważnym wątkiem jest jego miłość do Esmeraldy - cyganki. Dla dzieci i wielu wydaje się to tylko miłością. To jednak nie była miłość, tylko pożądanie. Wyłączne pożądanie jej ciała i duszy. Tłumaczył się przed tym przed Bogiem, kiedy jego plan "zdobycia" jej się nie powiódł. Wtedy ukazał swoje oblicze, ostatecznie przegrywając z samym sobą. Wszystko to klarownie opisuje jeden z utworów zawartych w "Dzwonniku z Notre Dame", który przytoczę. Pogrubione fragmenty świadczą o tym, że warto zwrócić na nie uwagę.

"Beata Maryja -
Ty wiesz jak wiele zalet mam.
I być dumny mogę z moich cnót.

Beata Maryja -
o czystość duszy więcej dbam
niż słaby i rozwiązły, ciemny lud.

Więc wyjaw mi Maryjo,
Czemu ciągle widzę ją;
a jej oczy drążą mnie na wskroś?

I widzę! I czuję!
Jej czarne włosy cudnie lśnią.
Już nie wiem, czy to ja, czy obcy ktoś.

Ten ogień, z dna piekieł;
w mych żyłach czuje drżąc.
Czy może człowiekiem
najgorsza władać z żądz?

Ach, nie wiń mnie!


Chór: Mea culpa.

To nie ja, nie!

Chór: Mea culpa.

Cygańska dziewka to
nieszczęście na mnie śle.


Chór: Mea maxima culpa.

Ach, nie wiń mnie!
Jeżeli Bóg...

Chór: Mea culpa.

... silniejszym od człowieka
Diabła zrobić mógł.

Chór: Mea maxima culpa.

Więc obroń mnie, Maryjo!
Z tą czarownicą koniec zrób!
Nie pozwól, żebym w męce tej miał żyć!

I zniszcz Esmeraldę!
Niech zazna ognia piekieł, lub
ma kochać tylko mnie i moją być.
"

W ogóle jest to przykład naprawdę nie tyle co niewypowiedzianie fascynującej mnie pieśni o równie ciekawym bohaterze, co o jego głosie, który w filmie pokłada (wedle cioci Wikipedii) Krzysztof Gosztyła.
Wracając do tematu. Frollo mieć jednak w sobie coś dobrego, co widać, kiedy toczy walkę ze sobą. Szybko jednak przegrywa jego "zła" strona i przejmując nad nim panowanie poprzysięga śmierć Esmeraldy, która "dała mu kosza".
Podsumowując.
Frollo, jak cały ten film jest postacią naprawdę kontrowersyjną, choć w oryginale był archidiakonem, tutaj jest w roli sędzi, aby nie sprowokować Kościoła, do czepiania się. I tak w wielu miejscach sceny są dość... rażące w uczucie mohera. Wszystko to jednak, aby niczym Fiodor Dostojewski i Goya ukazać prawdę o człowieku... w bajce o nazwie"Dzwonnik z Notre Dame" i postacią Klaudiusza Frollo.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Luty 2011, 23:47:12 »
Zgadzam się w stu procentach z tym co powiedziałeś. Disney robił... zaznaczam... robił (bo to co teraz wydają pod jego godłem to już komedia w trzech a nawet w jednym akcie.
Wracając do postaci Frolla.

Postać ta zajefajnie ukazana i formowana z takim kunsztem, że tylko gratulować. Przykład? Taki mały szkrabik oglądając bajeczkę na dobranoc nie zwróci uwagi na właśnie ten wątek:


Teraz jako już w miarę "dojrzały" człowiek dostrzegam motyw pożądania, chęci zdobycia Esmeraldy i tych wszystkich rzeczy, które dziecko nie dostrzeże lub nie zwróci na nie uwagi.
Szczerze mówiąc to pierwszy raz Dzwonnika obejrzałem jakieś 1,5 miesiąca temu i wywarł na mnie on olbrzymie wrażenie.
Nazywając go bajką strasznie obniżamy wartość tego filmu, bo mimo że animowany to jest to prawdziwy film.

Oglądając filmy staram się zwracać uwagę też na muzykę i ostatnio dorwałem gdzieś na youtube podzielony na fragmenty film "Droga do El Dorado". Szczerze mówiąc zajebista rzecz:D Można w niektórych momentach pośmiać się z tekstów, nacieszyć oczy pięknymi sceneriami a także posłuchać bardzo optymistycznych i wesołych nutek tamtejszych piosenek. "Przecieramy szlak" i "El Dorado" to chyba najbardziej chwytne (jak dla mnie) kawałki toteż polecam;]

Ostatnim filmem, który polecę będzie "Książę Egiptu" czyli historia Mojżesza i narodu żydowskiego ukazana w formie animowanej. Tam też muzyka sprawia, że w niektórych miejscach aż ciary po plecach przemykają - płonący krzew, rozstąpienie się morza i przede wszystkim plagi. Dla tych trzech fragmentów na prawdę warto obejrzeć;] 

Offline Metztli

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 938
  • Reputacja: 379
  • Płeć: Kobieta
  • Is it hot in here, or is it me?
Odp: Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Luty 2011, 00:49:57 »
O rany, bajki Disneya to moje ukochane. Razem z moimi bratanicami potrafię siedzieć i oglądać je godzinami. Kogo lubię? Rudowłosą Arielkę która mi tak bardzo przypomina mnie. Z jednej strony kocha ojca i bardzo jest do niego przywiązana, ale z drugiej strony chce już być dorosła i wolna. Do tego jest wiecznie beztroska i radosna, bardzo optymistyczna postać. Albo księżniczka Anastazja, taka uroczo naiwna i jednocześnie silna. Bella, żyjąca w świecie marzeń o księciu z bajki. Mulan, taka odważna i waleczna i jej towarzysz `Smok a nie jaszczurka!` Ogólnie, kreacje księżniczek Disneya są świetnie, uwielbiam do nich wracać, zawsze poprawiają mi humor. A potem chodzę i nucę piosenki z bajek ;)
Lubię też Donalda i całą tą kaczą ferainę, no i tą mniej kaczą jak Goofy czy Miki. Oj, nawet kiedyś zbierałam komiksy, a na półce mam tom o Sknerusie. Nadal mnie rozbawia jak mój wujek naśladuje charakterystyczny głos Donalda :)
I teraz muszę objerzeć `Dzwonnika` bo ostatni raz kiedy go oglądałam byłam jeszcze malutka, i patrzyłam na to oczami dziecka i było mi strasznie smutno, że wszyscy tak źle traktowali Quasimodo, ale zauważyłam, że to co czuje Frollo do Esmeraldy to nie miłość, tylko coś innego, czego jako dziecko nie umiałam nazwać. Wtedy rozumiałam, że ona po prostu nie chce go pocałować, bo jest stary...
Ale uwielbiałam i zawsze wyciskały mi łzy z oczu - Bernad i Bianka, Dumbo, Aryskotraci, Król lew (pierwsza bajka na której byłam w kinie ) Herkules, Mulan. A z nowszych to Wazowski z Potwory i spółka, Dory która poprawia mi humor bo jest bardziej zakręcona i roztargniona niż ja, a myślałam że tak to się nie da. Ogólnie o tych bajkach i postaciach mogę pisać i pisać, bo to całę moje dzieciństwo i niezawodne poprawiacze humoru na pochmurne dni.
« Ostatnia zmiana: 20 Luty 2011, 00:55:25 wysłana przez Metztli »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ulubiona postać z filmów Disney'a lub studia Pixar
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Luty 2011, 00:49:57 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything