Tereny Valfden > Dział Wypraw

Ekspedycja Mrożon

(1/12) > >>

Gascaden:
Wraz z wydaniem rozkazu, na Valfden rozpoczęła się odwilż. Stare, mroźne Hemis powoli ustępowała budzącemu wszystko do życia Veris. Śniegi topniały, pierwsze kwiaty przebijały się aby zaczerpnąć słonecznej kąpieli. Zwierzęta budziły się ze snu zimowego, a niektóre ptaszki wracały powoli z Zuesh lub Chatal. Dla Gascadena był to wyraźny sygnał, że w końcu należy wyruszyć do działania. Zmobilizował hufiec najlepszych synów i cór Zartata i wraz z nimi wyruszył do Atusel, gdzie czekał na nich przydzielony przez Króla galeon Hyperion. Gdy dotarli na miejsce, jaszczuroczłek wraz ze swoimi podwładnymi zajął się wnoszeniem na pokład zapasów na ekspedycję, która była kompletną zagadką poza pojedynczymi informacjami, które za dużo nie wyjaśniają. Wprowadził pod pokład swojego wierzchowca, a następnie ruszył z pomocą do reszty zakonników aby szybciej uwinąć się załadunkiem i zabić czas w oczekiwaniu na anielicę Patty, która również wraz z nim miała na tę wyprawę wyruszyć.

Narrator:
- Sir, jestem kapitan Edwards. Mam was bezpiecznie dostarczyć na miejsce. Mam też rozkaz by zbyt długo nie zwlekać na panią Hetman. Cytując Jego Nieumarłość: "Sprawa się skomplikowała." Powiedział na oko 40 letni mężczyzna w wyprasowanym mundurze marynarki. - W pańskiej kajucie czeka też elfi mag, ma być wsparciem.

Gascaden:
- Miło was poznać, kapitanie. - Trochę go martwiło, że Patty tak długo nie ma, szczerze to się tego po niej nie spodziewał. Z drugiej strony jest aniołem, ma te swoje skrzydła i chyba raczej ich dogoni w trakcie podróży. Westchnął ciężko rozdarty, wcale nie pocieszony tym że sprawy się skomplikowały.
- Mag? Nic mi nie wiadomo o tym... Hm.. no cóż, dużo niewiadomych przed nami w trakcie tej ekspedycji. No dobrze. W takim razie skoro jesteśmy gotowi to ruszajmy. Ja pójdę poznać nasze wsparcie.
Pożegnał się z kapitanem i ruszył w kierunku swojej kajuty będąc wielce ciekaw co jeszcze przed nim skrył Król.

Merith:
Skrył elfiego czarodzieja. Nie nie TEGO. Tego mniej znanego.
- Sir Gascaden? Jestem Merith, osoba zbliżona do kogoś w rodzaju eksperta od anomalii, oraz tłumacza.

Gascaden:
- Tak, miło poznać sir Merithcie. - wydukał próbując powtórzyć elfickie imię. Nie rozumie dlaczego muszą wymyślać takie trudne nazwy.
- Zatem... Tłumacza? Jakiego języka?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
Idź do wersji pełnej