Imago zaklął głośno. Zwinnym ruchem nogi zeskoczył z konia i ruszył w stronę atakujących wupów. Złapał za jeden z noży i postarał się odpowiednio skrócić dystans do grupy dzikich, spanikowanych wampirów. Ciekawiło go ich zachowanie, ale uznał, że zajmie się nim wcześniej. Cisnął nożem o srebrnym ostrzu, gdy wup już na niego skoczył, wykorzystując to, że nie mógł zmienić kierunku. Błyszczące, odbijające światło księżyca ostrze z łatwością wbiło się między oczy dzikiego wampira i niemal natychmiast powaliło go. Nie zdołał nawet ryknąć.
Imago wyminął pozostałą grupę w przewrocie i złapał za rękojeść katany. Dwa wupy pognały dalej w stronę Samira, jeden rzucił się na Imago, chcąc chlasnąć go wściekle pazurami. Imago wyszedł mu na spotkanie wypadem do przodu, przy którym wyjął klingę z pochwy i ciął, jednocześnie odbijając się w dalekim, niskim doskoku. Celował wysoko, by skończyć walkę od razu. Katana odcięła obie łapy wupa, a ułamek sekundy potem skróciła go o głowę, która potoczyła się po ziemi. Ciało bezwładnie walnęło o ziemię.
2x wup