- Kurwa - zaklął pod nosem Imago. Ułożył kuszę do wystrzału i oddał trzy szybkie strzały. Pierwszy bełt niczym błyskawica poleciał przez grotę i trafił nieprzygotowanego wampira bandytę, jedna ze słabszych jednostek na polu walki. On sam z resztą złożył się do strzału z kuszy. Pocisk Imago pokrzyżował mu plany, wbijając się między jego oczy. Głęboko, przez mózg, wyłączając go na razie z walki. Dwa następny bełty poleciały w stronę mocniejszych wampirów, te jednak odbiły pociski swymi mieczami.
Imago odłożył kuszę i dobył katany. Ruszył flanką. Wampir banita rozzłoszczony strzałem, który odbił wyrwał się spomiędzy towarzyszy i ruszy. Mieli spotkać się już w starciu, gdy nagle jeden ze słabszych bandytów wystrzelił z kuszy. Pozornie bezbronny w tej sytuacji Imago zareagował instynktownie, tak jak się uczył podczas wielu prób. Ciął krótko, szybko, oszczędnie. Jaskinię przeszył metaliczny brzdęk, a bełt odbił się od miecza młodego wampira, uderzył o ścianę groty i spadł na ziemię. W tym samym czasie Imago został zaatakowany przez banitę, który ciął agresywnie mieczem znad głowy. Nie było mowy o bloku. Imago umknął w szybkim odskoku i natychmiast dopadł przeciwnika, tnąc z wypadu. Niestety musiał nadrobić zbyt dużo odległości i cięcie okazało się zbyt wolne, banita obronił się, odparł przeciwnika i ciął raz, drugi oraz trzeci, zmuszając Imago do tańca w unikach. Dopiero po chwili młody wampirzy mściciel znalazł okazję do ataku i ciął, celując w szyję banity. Ten jednak, znacznie bardziej doświadczony zarówno w szermierce, jak i w byciu wampirem znów odpowiedział blokiem. Miecze skrzyżowały się, zaś banita złożył się do krzyku. Imago przerwał mu mocnym prawym sierpem. Jego wróg zamroczył się i zachwiał. Imago zaatakował znad głowy, lecz w ostatniej chwili cofnął się, gdyż jego oponent ciął na ślepo, prawie rozcinając jego brzuch. Banita natychmiast natarł, tnąc a potem kopiąc Imago w brzuch. O ile cięcia udało się uniknąć, tak kop już trafił i zabolał, odpychając młodego wampira z taką siłą, że aż uklęknął około metra dalej. Imago był zły. Z cholewy buta dobył oriona, podczas gdy jego wróg natarł raz jeszcze, pewny wygranej. W tym właśnie momencie młody Imago rzucił z minimalnego dystansu małym ostrzem. Nie dał swemu przeciwnikowi szansy na obronę, a nietoperze ostrze trafiło w brzuch banity. Warknął on z bólu i złapał się jedną ręką za brzuch, by wyjąć metal z ciała. Drugą rękę uniósł do cięcia, lecz było ono zbyt powolne i niezdarne. Imago zwyczajnie minął wroga w piruecie, jednocześnie odcinając mu rękę, po czym gdy znalazł się za jego plecami - rozciął głowę na pół. Ciało uderzyło o ziemię. Imago zaś kątem oka zauważył, jak jeden z bandytów celuje do niego z kuszy. Bełt wystrzelił, zaś młody mściciel wykonał unik i przewrót po ziemi. Szybkim, płynnym ruchem dobył noża i cisnął nim, trafiając bezbłędnie w czoło bandyty, który jak raniony piorunem padł na ziemię.
1x bandyta wampir
1x wampir banita