To ja już wyjaśnię.
Pomijając fakt, że spotkanie starych znajomych w Nocy Kruka daje dużo większej satysfakcji graczom, niż spotkanie nowych NPC-ów, to tytuł Noc Kruka jest jak najbardziej odpowiednią nazwą dodatku. No bo jaka inna nazwa mogłaby pasować? No właśnie, skoro w G1 występowała postać o takim imieniu, to twórcy postanowili tak nazwać dodatek i nawiązać w nim do niej fabułę, bo był to najbardziej oryginalny pomysł.
A teraz moja teoria na temat zabicia znanych NPC-ów. W G2 (Nocy Kruka) spotykamy Thorusa, Huna, Bloodwyna, Fiska, Dextera, czy Scatiego. Fakt, że mogliśmy ich zabić (pewnie większość i tak to robi), ale jako że fabuła tego nie wymagała, ani nie było żadnej misji z tym związanej, to twórcy nie mieli powodu, żeby ich nie umieścić w Nocy Kruka. A dlaczego nikt z magnatów poza Krukiem nie pojawia się w dalszych częściach? Ano dlatego, że z Gomezem była mini misja i trzeba było go zabić, a tym samym resztę magnatów. Co prawda Kruka też zabiliśmy (zresztą Bezimienny mówi coś takiego do jednego z NPC-ów ,,Kruk? To on nie jest martwy?''), ale że niby jest on podwładnym Beliara (czy kimś tam innym), to można tłumaczyć, że go wskrzesił.
Proste, prawda?