Niziołka spojrzała poważnie na zebranych, mimo że musiała w tym celu zadzierać głowy. szczególnie w przypadku Samira, który przewyższał ją wzrostem dwukrotnie. Upewniła się, że nie ma w pobliżu niepożądanych uszu i zaczęła.
- Nasi ludzie otoczyli Fort Harad. Nie militarnie oczywiście, obserwują i gromadzą informację. Mamy czujkę na podgrodziu fortu, sugeruję by był waszym następnym kontaktem. Samir będzie wiedział kto - Ellie wymieniła z maurenem porozumiewawcze spojrzenia, po czym wróciła do rzeczowego raportu - Wstępne raporty potwierdzają to czego się spodziewaliśmy. W Harad stacjonuje garnizon sześćdziesięciu strażników. Trzydziestu to średnio wyszkoleni i kiepsko wyposażeni gwardziści, w kupie siła jednak podejrzewam. Jest jeszcze dwudziestka rekrutów, radzę uważać, co prawda wyszkoleni są parszywie, potykają się o własne nogi maszerując, ale są zbrojni w kusze oraz dziesiątka elfich łuczników. Znaleźliśmy też dwa tajne wejścia do fortu, mogą się przydać. Nie mówię gdzie są bo ich nawet nie widziałam, czujka na podgrodziu was we wszystko wtajemniczy. Rozpoznaliśmy też najważniejszą osobę w forcie poza panem tych ziem, jest to Muhmed, tutejszy kapitan straży i zarządca twierdzy. Na podgrodziu działają też dwie spore szajki, ale nie przyglądaliśmy im się zbyt uważnie, nie mają za dużego znaczenia. Ot, złodzieje i mordercy, którzy w przerwie od zbójowania gryzą się między sobą jak zwierzęta. Poza tym nic ciekawego, ot taka lokalna forteca ze starym weteranem w środku - podsumowała brutalnie szczerze Ellie.