Pelikaner wstał z podłogi odsunął od stołu przeciągnął się usłyszał strzelanie kości,jak sądził, kiedy nacisnął rękami na obolały kręgosłup. Lubił ten dzwięk.
Jestem prawie pewien, że zostałem wyruchany przez krasnala.-Skierował się w stronę drzwi by wyjść na dwór i zaczerpnąć świeżego powietrza.