Autor Wątek: Ratunek z niebios  (Przeczytany 8593 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Ratunek z niebios
« dnia: 27 Marzec 2018, 20:41:56 »
Nazwa: Ratunek z niebios
Prowadzący: Marduk Draven
Wymagania: brak
Uczestnicy: Patricia Morii



Wkrótce po zakończeniu spotkania w kapitularzu anielica udała się do do swoich komnat, by przygotować się na zadanie które przypadło jej w udziale. W pokoju czekała już na nią nowo wykuta zbroja, pewien uczynny rekrut rozstawił na specjalnym stojaku. Patty uśmiechnęła się, widząc w pełni gotowy komplet czarnej zbroi i przystąpiła do zakładania pancerza. Sprawnie dociągnęła wszystkie paski, sprawdziła mocowania i poruszyła raz i drugi skrzydłami, upewniając się że nowy naplecznik nie zawadza. Wolała sprawdzić to zawczasu. Ostatnie co zrobiła to wsunęła do pochwy swój nowy bastard i wyszła z komnaty, kierując się w stronę stajni.
Koń, potężny, gniady ogier stał już w boksie, a stajenny właśnie dociągał popręgi siodła. Widząc swoją panią rumak parsknął i uderzył podkutym kopytem w ziemię, płosząc pomocnika. Anielica uspokoiła go gestem i podziękowała za zajęcie się koniem. Sama sprawdziła wszystkie zapięcia i klamry, jak równiez ułożenie ladrów, wiedziała bowiem z doświadczenia że jak łatwo jest nieumiejętnie założyć pancerz na koński grzbiet. Gdy wszystko było gotowe Patty wskoczyła na siodło i puściła rumaka w galop, wyjeżdżając z siedziby Bractwa, kierując się na północ.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Marzec 2018, 21:09:59 »
- Z Zartatem, panienko!- anielicę pożegnał stajenny.
Szybko opuściła ona twierdzę ÂŚwitu. Koń nawet pomimo opancerzonego jeźdźcy na grzbiecie i własnej zbroi był niezwykle szybki. Musiał taki być, bo co komu po zaciężnym koniu, który porusza się z prędkością żółwia? Wiatr smagał płaszcz czarnoskrzydłej anielicy, która ze swą maską wyglądała bardziej jak upiorny jeździec Rashera, niż wojownik Zartata. Wszędzie latały szkarłatne, brązowe i złote liście, nie przeszkadzały one jednak Patricii.
ÂŚcieżka traktu była szeroka i wyraźna. Zadbana, zważywszy na to, że codziennie przejeżdżali nimi kupcy i podróżnicy wędrujący z Rashet do Efehidonu i vice versa.
Na razie panował spokój. Było późne popołudnie. Przed anielicą było jeszcze sporo drogi. Słońce świeciło blado-czerwoną łuną, oznaczającą swój zachód.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Marzec 2018, 21:09:59 »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Marzec 2018, 21:42:38 »
Wypuszczony w końcu z mroków stajni rumak mógł rozwinąć przyzwoitą prędkość, co chętnie uczynił. Choć ciężko opancerzony koń zwany Wercyngetoryksem, noszący to mocne imię na cześć wielkiego wodza z zamierzchłej przeszłości, biegł żwawo, równo bijąc kopytami w ubity trakt. Aura sprzyjała, choć była już późna jesień nie padał ani deszcz, ani śnieg, zachodzące słońce przyjemnie oświetlało bok anielicy. Kobietę kusiło, by puścić wierzchowca w cwał, ale nie była jeszcze tego pewna, wszak zwierzę niosło na grzbiecie ją w zbroi i broń w jukach. Jechała zatem przyjemnym, szybkim tempem, sprawnie przemieszczając się w stronę północnych lasów.
Anielica była ciekawa co tam może zastać, wspomniała słowa kanclerza Bractwa który mówił o arcyliszu, mogła się zatem spodziewać magów. Z nimi dawno nie walczyła, ostatnim razem jeszcze wespół z wampirzym władcą i poprzednim królem. Durny wampir cisnął wtedy we mnie piorunem, przypomniała sobie bez wesołości Patty.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Marzec 2018, 21:53:38 »
W atmosferze wspomnień anielica nawet nie zauważyła, gdy słońce ustąpiło Tinriletowi i Vosse. Dwa różne światy, księżyce planety, związane jakby na uwięzi grawitacji. Razem z wieloma gwiazdami oświetlały one ziemię, sprawiając, że ciemność nie była aż tak bardzo gęsta i nieprzenikniona. Dało się jechać.
W oddali zawył jakiś wilk. A może wilkołak? Kto to wie...

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Marzec 2018, 22:12:41 »
Anielica zapatrzyła się przez chwilę na jeden z księżyców marantu, popuszczając wodze, ufała swojemu wierzchowcowi na tyle by być pewną że nie zjedzie do rowu albo w pole. A kobieta zapatrzyła się na zielono-błękitny księżyc, ogółowi znany jako Tinirlet. Patty uśmiechnęła się pod swoim upiornym hełmem, przypominając sobie jak odwiedzili, jak się im wówczas wydawało, odległy świat i nieodpowiedzialnie wmieszali się w cudze sprawy. Zapolowali tam nawet na smoka. Anielica dobrze pamiętała potężną, rzadką bestię, która niemal spopieliła całą ich drużynę. Uszli jednak i z życiem, i trofeami. Wspominała jeszcze kompanów, z którymi udała się wówczas na ten wielki łów i z pewną przykrością stwierdziła, że większości na wyspie już niestety nie ma. Jedni zginęli, drudzy zniknęli.
Kobieta potrząsnęła głowa, odpędzając widma przeszłości i rozejrzała się po nagle zanurzonej w półmroku okolicy. Nie była to jeszcze ciemność, ale Patty wolała nie ryzykować. Puściła rękę i przesłała do niej nieco energii magicznej, tkając z niej proste zaklęcie światła.
- Elishah! - wyszeptała i wypuściła z rąk świetlik i posłała go nad siebie, oświetlając siebie, konia i drogę przed nimi. Anielica nie bała się ciemności, przestała już dawno temu, była pewna że jest w stanie stawić czoła mogącym z niej nadejść potworom. Ale rumakowi będzie lżej jechać gdy będzie widział gdzie konkretnie jedzie.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Marzec 2018, 22:26:36 »
Rumak anielicy przyjacielsko zarżał, gdy zaklęciem rozproszyła ona mroki. Zadziwiają bywa miejscami więź człowieka i zwierzęcia. Wercyngetoryks tymczasem dalej gnał przed siebie. Patricia musiała co jakiś czas odnawiać też zaklęcie.
W końcu też, w środku nocy, koń zaczął okazywać oznaki zmęczenia i zwalniać. Sama kobieta czuła się też lekko śpiąca.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Marzec 2018, 23:14:01 »
- Spokojnie, zwolnij... - Patty poklepała konia po boku i ściągnęła lekko wodze, zmuszając konia do zwolnienia biegu. Kobieta stanęła w strzemionach i rozejrzała się po okolicy, szukając jakiegoś punktu zaczepienia w postaci gospody czy miejsca na nocleg. Noc już zapadła, nużyło ją zmęczenie, a i wolała patrolować lasy w dzień. Lasy, do których musiała jeszcze dotrzeć.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Marzec 2018, 12:03:28 »
Patty nie zauważyła niestety żadnej gospody/ Magia światła dawała anielicy dość duże pole widzenia, dzięki czemu zauważyła ona małe wgłębienie w ziemie przy drodze, które mogłoby stanowić dobrą ochronę od wiatru.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Marzec 2018, 19:40:45 »
Anielica zapatrzyła się przez moment na dziurę w ziemi, aż zdziwiony koń stanął w miejscu i zadarł swój wielki, opancerzony łeb, próbując spojrzeć z zaciekawieniem na swoją panią. Patty po chwili otrząsnęła się i spięła konia ostrogami, kierując go dalej ku przygodzie. Nie będę przed samym Hemis spała w jakimś wykrocie, jeszcze zamarznę albo mnie ukradną, pomyślała kobieta i jechała spokojnie dalej, co chwilę zapadając w mikrodrzemki.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Marzec 2018, 22:02:49 »
Z jednej z mikrodrzemek obudziło ją jazgotliwe krakanie, zwielokrotnione dziesiątkami bisów. Na jednym z łysych i nagich drzew siedziała chmara wron, które świdrowały anielicę i jej ogiera. Po chwili poleciały ku niebo, głośno trzepocząc skrzydłami. W oddali widać było coś, co wyglądało na miasto.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Marzec 2018, 12:16:03 »
A mówili że to na wschodzie jest cywilizacja, uradowała się w duchu anielica, dostrzegając zabudowania. Co prawda nadal było do nich daleko, a ją otaczały mroki późnojesiennej nocy, ale mimo to cieszyła się widząc oznaki ludzkiej bytności. Wszak ile można było jechać w ciemnościach, patrząc się na końskie uszy i ledwie oświetlone, valfdeńskie pola. ÂŁyse w dodatku, bo zima szła i nic już nie rosło. Kobieta zatem skierowała konia ku cywilizacji, planując się choć trochę tam przespać, a potem wrócić do pracy.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Marzec 2018, 13:22:25 »
Z jednej z drzemek obudziła się nazajutrz. Było chłodno i jedynie płaszcz z herbem Bractwa dawał jej jakiekolwiek ciepło. Był wczesny poranek, słońce było nisko. Anielica była już tylko kilka kilometrów od miasta. Była nim sama stolica - Efehidon!

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Marzec 2018, 14:29:03 »
Widząc Efehidon anielica uradowała się szczerze, jazda była bowiem lekko męcząca, dla niej i dla konia. Wercyngetoryks wyglądał na znużonego nocnym rajdem, toteż kobieta skumulowała w prawej dłoni nieco energii magicznej, przekształcając ją w proste, wzmacniające zaklęcie ze szkoły zycia.
- Grashiz! - szepnęła i dotknęła końskich uszu, przelewając na wierzchowca magię. Co prawda ten konkretny czar wzmacniał ją w boju, ale nie widziała przeszkód by wzmocnić w ten sposób konia. Nakarmi się go już w mieście, by był zdrowy i wypoczęty na patrol. Ciesząc się, że przynajmniej ten problem rozwiązany anielica ruszyła ku dzielnicy szlacheckiej, kierując się do swojego dworu. Mogła się tam przespać i zająć koniem w stajni.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Marzec 2018, 15:16:50 »
Orzeźwiony magią rumak zachrapał przyjaźnie i zawiózł anielicę do jej dworu w szlacheckiej. Dobrze znał tą okolicę, więc nie trzeba go było prowadzić.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #14 dnia: 31 Marzec 2018, 12:25:24 »
Rozpoznając znajomą okolicę anielica zrelaksowała się, ale nie jechała jeszcze do dworu. Skręciła w stronę stajni, chcąc dać nieco odpoczynku i dobrej opieki swojemu wierzchowcowi, zdawała sobie bowiem sprawę z tego że nieco go przegoniła jadąc z siedziby Bractwa. Wjechała spokojnym tempem do budynku pełnego koników i skierowała się wprost do stajennego, który leniwie zmiatał słomę pod ściany, a potem na powrót wymiatał ją na środek, tworząc samonapędzającą się pozorowaną pracę. Patty zignorowała zajęcie człowieka i zeskoczyła z siodła, podając jednocześnie pomocnikowi lejce.
- Zrób dla odmiany coś pożytecznego i zajmij się proszę moim koniem - widząc wahanie człowieka anielica sięgnęła jeszcze do mieszka i podała mu srebrną monetę - Tylko ma być dobrze nakarmiony, napojony i wytarty. Wrócę po niego później.
Kobieta nie tracąc czasu i chcąc się nieco zdrzemnąć i wygrzać w swoim dworze zaraz za wejściem do stajni wybiła się w powietrze i korzystając ze skrzydeł odleciała do dzielnicy szlacheckiej, szybko i pewnie odnajdując własny dwór. Już w środku szybko wydostała się ze zbroi i poszła się wyspać, chcąc być w pełni wypoczęta na szukanie liszów po lesie.

3 561 - 1 = 3 560 grzywien

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #15 dnia: 31 Marzec 2018, 12:32:52 »
- T-t-ta jest!- odpowiedział stajenny, biorąc monetę.
Tymczasem Patricia spała, słodko i niewinnie. Absolutnie nic jej w tym nie przeszkadzało. Do czasu. Coś się jej przyśniło.
Klatki w lesie, w nich pozamykani biedni i wygłodzeni obywatele Valfden. Orkowie, krasnoludy, ludzie, niziołki, elfki, maureni, jaszczury, turdnaszanie - bez wyjątku. Jęczeli, błagając o chociażby okruchy chleba. Prosili tak ku wielkiemu ubawowi stacjonujących przy ogniskach bandytów. Jedli tłuste mięsiwa i zapijali piwem. Pośród nich była jakaś postać owiana czarną szatą z kapturem, spod którego wiała tylko czerwona, wytatuowana na czarno twarz.
Anielica zbudziła się. Było popołudnie, gdzieś koło godziny 14. Była wypoczęta, choć głodna.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #16 dnia: 31 Marzec 2018, 13:01:44 »
Wybudzona parszywym koszmarem anielica zajęczała lekko i przekręciła na bok, spadając z łóżka. Skrzydła nie zamortyzowały upadku, a piękne łoże z baldachimem, na którym kobieta zażywała snu było doprawdy wysokie, zatem i upadek był bolesny. Huknęła zdrowo o parkiet, płosząc gołębie czatujące na parapecie okna i obudziła się do reszty. Westchnęła cicho i usiadła, rozglądając się po okolicy. Wyjrzała za okno, obserwując pogodę i wstała na nogi, przeciągając się przy okazji. Przypomniała sobie swój koszmar i uznała go za zarówno przypomnienie o jej misji, jak i pewną przestrogę. Uzbrojona w te przekonanie, jak i głód, wyszła z komnaty. Zbiegła po schodach, bowiem sypialnia anielicy znajdowała się na piętrze dworu i przeszła do części gospodarczej, odnajdując spiżarnię, a w niej jedzenie. Niegdyś tą częścią jej dworu zajmował się maureński sługa, ale anielica wyzwoliła go z niewoli i odprawiła w świat, toteż konieczność przyrządzania pokarmu spadła na jej barki. Patty zjadła jakąś znalezioną w odmętach półek owsiankę, do swojej torby podróżnej spakowała dodatkowo bochen chleba i parę owoców. Zbroję na powrót założyła szybko i już była w drodze do stajni. Wleciała do środka, mocno bijąc czarnymi skrzydłami i rozejrzała się za pachołkiem, a przede wszystkim za swoim koniem.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #17 dnia: 31 Marzec 2018, 13:07:26 »
No a z kolei stajenny znowu niby zamiatał liście. Rumak anielicy o trudnym do wymówienia imieniu zaś spokojnie skubał siano. Zarżał przyjacielsko widząc ją.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #18 dnia: 31 Marzec 2018, 13:39:07 »
Widząc swojego dzielnego rumaka anielica uśmiechnęła się lekko i podeszła do konia. Oceniła jakość opieki jaka otrzymał jej wierzchowiec i skinęła głową z uznaniem, stwierdzając że stajnia wykonała kawał dobrej roboty, Wercyngetoryks wyglądał na nakarmionego, zadbanego konia, ciężko byłoby powiedzieć jak mocno został w nocy przegoniony.
- Dzięki za zajęcie się moim koniem - rzuciła Patty do stajennego i wskoczyła na siodło, ruszając w stronę północnej bramy.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Marzec 2018, 13:43:20 »
- A proszę, panienko, proszę.
Dla zwykłego konnego taka podróż w tłumie mogłaby być uciążliwa, lecz jej płaszcz, oraz skrzydła skutecznie wykonywały robotę, jaką w innym wypadku musiałaby wykonywać gwardia odpychającą na bok plebs. Dzięki temu szybko dotarła do bramy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ratunek z niebios
« Odpowiedź #19 dnia: 31 Marzec 2018, 13:43:20 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything