Autor Wątek: Gruzy Mrocznego  (Przeczytany 9855 razy)

Description:

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #20 dnia: 09 Sierpień 2016, 22:37:16 »
Kontem oka dostrzegłem pocisk odpadający od mojego naramiennika. Dobrze, że Elrond wyłapał jego energię. W mieście udało mi się już usłyszeć co przytrafiło się Melkiorowi. Zastanawiałem się jak arcymag poradziłby sobie na jego miejscu...
- Trzeba załatwić to szybko zanim skrzywdzą cywilów.  mruknąłem wymijając Elronda, którego kula na pewno chociaż spowolniła. Dobrze, że go znam. Inaczej bym się niepotrzebnie martwił.
Pierwszy bandyta z szerokim uśmiechem ruszył na mnie. Cóż w końcu mają przewagę prawda?... no przynajmniej liczebną... Machnął nonszalancko, na odlew swoim mieczem celując w głowę. Bez problemu uchyliłem się przed ostrzem słysząc jego świst w powietrzu.
- Izani!  Powiedziałem wpompowując pocisk śmierci z przyłożenia w pachwinę bandyty. Od razu przedarł się do korpusu gnijąc na popiół wszystko co na potka. Już po chwili z pomiędzy resztek koszuli bandyty sypały się na podłogę resztki gnijących płuc i serca.
- Biorę strzelca.  Powiedziałem na odchodnym do towarzysza.
W między czasie niemal się nie roześmiałem widząc jak herszt blednie na twarzy widząc, że człowiek z kulą w piersi nadal stoi. Już otwierał usta by wykrzyczeć jakieś komendy, jednak nie było mu to dane. Potężny uścisk ścisnął mu gardło i przyparł do ściany. Uniosłem go następnie wyżej, niemal pod sufit. Drugą ręką już sięgałem po nieskazitelnie czystą buławę niemal w stu procentach wykutą ze srebra. Nabrałem rozpędu i płynnie wskoczyłem na ladę już biorąc zamach. Unieruchomiony przeciwnik mógł tylko patrzeć jak srebrna głownia zmierza na spotkanie z jego czołem. Co ciekawe nadal próbował złapać oddech. To niesamowite jak czasami ludzie zachowują się w obliczu śmierci. Zręcznie uchyliłem się przed bryzgiem krwi i mózgu, chroniąc swoje szaty. Już i tak wystarczy, że są wyraźnie znoszone po mojej samotnej wyprawie. To co? Najpierw koń, potem szaty, a na końcu dwór.  ÂŻe też byłem wstanie myśleć o takich rzeczach w trakcie zabijania. Zastanawiające jest to jak długo uda mi się wytrwać w zmianach które w sobie wypracowałem na wyprawie. Co prawda ciężko oddzielić się od zabijania bez skazy, ale i nie da się do niego wrócić bez konsekwencji. Jednak nie miałem dla tych ludzi współczucia. Nawet się nad tym nie zastanawiałem. A może powinienem?
Odwróciłem się w stronę sali gdy ciało opadło na ziemię. Nie mogłem przegapić widowiska które na pewno uczyni arcymag w akcji!

5x Bandyta

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #21 dnia: 10 Sierpień 2016, 09:34:30 »
Nie dane Ci było go jednak spokojnie oglądać widowiska, gdyż dwójka z pozostałej piątki bandytów ruszyła dziarsko w twoją stroną. Atakowali jednocześnie z lewej i prawej, każdy swoimi sztyletami. Jeden z góry, drugi z dołu.

Tymczasem Elrond doszedł już do siebie po tym jak zdał sobie sprawę, że go przestrzelono. Ból był mu znajomy. Był wszakże witalitą. Zębów nie zaciskał, gdyż trzeba było czarować, a nie się szczerzyć. Pozostała trójka zbliżała się z wyciągniętą bronią. Skoncentrowawszy się zaczerpnął z pokładów energii magicznej pokaźną "garścią" i wykrzyczał  słowa magicznej inkantacji:
- Izipash ipush! - nad jego dłonią zmaterializowała się iskrząca kula wyładowań elektrycznych, potocznie zwana piorunem kulistym. Z brzękiem wystrzeliła w kierunku najbliższego bandyty, tego po lewej i doprowadziła do natychmiastowego zapłonu na całym ciele bandyty. Gdy upadał na posadzkę był już martwy.
Kolejnego potraktował mortokinezą. Impuls energii magicznej wystrzelił w kierunku jego szyi, by złamać mu kark niczym suchy patyczek.
- Zapraszam do tańca... - powiedział wywijając młyńca, a następnie celując czubkiem miecza w kierunku trzeciego bandyty. Widać było przerażenie na jego brudnej twarzy. Pot lał mu się z czoła pomimo chłodu napierającego z wyważonych drzwi. Sztylety śmiesznie drżały w jego dłoniach. Całości dopełniała lekka jasna poświata wydobywająca się z rany postrzałowej barona. Witalita będąc cały czas w pełni skoncentrowany, zdążył pobrać kolejna dawkę energii magicznej i już rozpoczął proces regeneracji zaczynając od tamowania krwotoku i odnawiania uszkodzonej wątroby.
- Ale radziłbym Ci się poddać, odrzucić broń i klęknąć zakładając dłonie za głowę. Twój wybór...

3x Bantyda
« Ostatnia zmiana: 10 Sierpień 2016, 10:16:42 wysłana przez Elrond Ñoldor »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #21 dnia: 10 Sierpień 2016, 09:34:30 »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #22 dnia: 10 Sierpień 2016, 10:37:12 »
Bandyta szybko zerknął za siebie pewnie szukając drzwi. Nic jednak nie znalazł. Zaczął się cofać, ale potknął się i wywrócił pod ścianę. Szybkim ruchem odrzucił broń. Jednak nie tylko on był przerażony. Cywile nie wiedzieli czy zostać czy uciekać. Patrzyli po swoich wybawcach nie wiedząc kogo się bardziej bać, czy pięknie ubranego barona ciskającego piorunami, czy mrocznie ubranego człowieka, który właśnie innemu rozwalił głowę.

Zadowolony, że zdążyłem zobaczyć piorun, szybko przeniosłem swoją uwagę na atakujących mnie bandytów. Nadal stałem na ladzie.
- Izani!  Zawołałem posyłając pocisk prosto w głowę napastnika atakującego od dołu. Był martwy nim upadł na ziemię. Ten atakujący od góry już niemal w desperacji starał się mnie zranić celując w nogę. Usunąłem ją z drogi ostrza, a gdy tylko to uderzyło w ladę, stanąłem na nim. Następnie wykonałem piękny półobrót trafiając bandytę lewą stopą w głowę. To nim zachwiało, ale go nie zwaliło. Sam nie wiedzieć czemu postanowiłem go oszczędzić. Może skłoniło mnie do tego to że i Elrond jednego oszczędził? Nie wiem. Zeskoczyłem z lady tak, żebym, ja, mój bandyta i bandyta, który się poddał stanowili prostą. Szybkim telekinetycznym pchnięciem rzuciłem go pod ścianę zaraz obok tamtego bandyty. Rozbrojony i oszołomiony uniósł dłonie w obronny geście poddając się. Podszedłem do Elronda.
- Szkoda jedwabiu.  Zauważyłem. - Co z nimi robimy?

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #23 dnia: 10 Sierpień 2016, 11:26:41 »
- Zagnamy do roboty - odpowiedział rozglądając się po sali. Rzeczywiście, tubylcy byli nieźle wystraszeni. Ale nie aż tak bardzo by popuścić w kalesony. Ostatnia wojna na wyspie wystarczająco potargała ich emocje. Kilku już wstawało i  zaczęło kierować się do wyjścia. W chłodną noc.
- Spokojnie. Nazywam się Elrond Ñoldor, baron Zarkos, Arcymag i były Kanclerz Koronny. Jestem Witalitą i potrafię leczyć rany. Jeśli są wśród was poszkodowani proszę podejść, najpierw uleczę tych najbardziej rannych. I jeśli ta banda zdążyła was ograbić, odbierzcie im swoje złoto. Tylko uczciwie! I nie podchodźcie do tego z pistoletami, wyczuwam od niego jakąś dziwną mroczną energię - powiedział chowając broń. Z hersztem blefował. Towarzystwo jak na komendę się rozluźniło. Zdrowsi zaczęli przeszukiwać ciała, kilku pobitych podeszło do maga, ale tych odesłał. Podbitych oczu nie leczył. Szkoda energii. Karczmarz z szramą na szyi rzęził gdzieś z tyłu pod ścianą, więc najpierw udał się do niego, ale jeszcze wydał polecenie koledze.
- Rodredzie mógłbyś w tym czasie pozbierać całą broń? Lepsze sztuki zatrzymamy sobie, gorsze oddamy...
Gdy klęknął przy karczmarzu ten poruszył się nieznacznie. Dotknął prawą dłonią jego gardła i wysłał impuls magiczny. Rana zajaśniała i skóra zaczęła się zrastać, gdy uszkodzone tkanki zaczęły przenosić się do czarodzieja. Czuł stróżkę krwi spływającą mu po klatce piersiowej. Po kilku chwilach właściciel oberży był zdrowy, a sam arcymag również się już leczył.
- Opowiadaj.
- A co tu opowiadać... - splunął na ziemię. - Dziękować za pomoc. Przyszedli skurwiele po grzywny, jadło i wino, może coś wyruchać. Dla nich pobawić się u mnie dobra sprawa. Dla mnie śmierć. Rzadko tera milicja odwiedza to sie pewno czują.
- Hm. A jakiejś nagrody za nich nie ma?[/color]
- A nieee wiem. Po wsiach pytaj. Może jaki list wisi... - karczmarz zdążył już wstać i zamierzał pomóc w porządkowaniu pobojowiska. Elrond wydał polecenia dwóm żywym bandytom, by ograbione ciała martwych towarzyszy wynieśli na podwórze, a sam podszedł do Herszta. Zabrał mu pistolety i sztylet. W kieszeniach miał dwadzieścia grzywien, a na palcach dwa srebrne pierścienie.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #24 dnia: 10 Sierpień 2016, 12:00:52 »
Kiwnąłem głową na znak zgody i już po chwili na ladzie leżało całe uzbrojenie bandytów. Nic pokaźnego. 6 sztyletów 2 miecze i 2 pistolety. Z reszty bandytów uzbierało się 60 grzywien, które nie należały do ograbionych ludzi, jeden naszyjnik z perłą i 2 pozłacane kolczyki. Słysząc rozmowę o nagrodzie mruknąłem: - Mam nadzieję, że nie płacą od jego głowy.  Korzystając z zamieszania znalazłem pod ladą karafkę dobrego czerwonego wina. Sprawnie wziąłem dwa kufle, bo one tylko były pod ręką. I po upewnieniu się, że nie ma w nich np szczątków mózgu nalałem mi i Elrondowi trochę. Sam dużo nie pije no, ale można sobie czasem pozwolić.
- Można dostać jakieś pokoje na noc?  Zwróciłem się do karczmarza.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #25 dnia: 10 Sierpień 2016, 12:19:27 »
- Znajdą się. Jak głodni to się sami obsłużcie, ja tu muszę posprzątać - odpowiedział wyrzynając szmatę nasiąkniętą krwią.
Elrond stał na podwórzu i palił ciała. Szkoda by było, gdyby jeszcze wilki zwaliły się karczmarzowi na głowę. Sam wcześniej obszukał jeszcze ciała. Znalazł resztę sztyletów i mieczy, a także naboje herszta. Miecze oddał chłopom, a sztylety, pistolety i naboje załadował na dorożkę.

// Dorożka:

10x
Nazwa broni: sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra. Skorodowany.

1x
Nazwa broni: sztylet podżegacza
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra. Skorodowany.

2x
Nazwa broni: pistolet podżegacza
Rodzaj: pistolet skałkowy
Obuch: 15 + obuch materiału pocisku
Opis: Wykonany z 0,57kg stali Valfdeńskiej i 0,37kg drewna o zasięgu do 50 metrów. Skorodowany.

48x
Nazwa amunicji: żelazny nabój
Rodzaj: nabój
Obuch: 23
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykonany z 0,01kg żelaza i 0,0075kg niebieskiej rudy.

2x
Nazwa: srebrny pierścionek
Wartość: 30 grzywien

2x
Nazwa: pozłacany kolczyk
Wartość: 30 grzywien

1x
Nazwa: naszyjnik z pereł
Wartość: 50 grzywien

80 grzywien
« Ostatnia zmiana: 10 Sierpień 2016, 12:29:03 wysłana przez Elrond Ñoldor »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #26 dnia: 10 Sierpień 2016, 12:21:36 »
Ja siedziałem sobie na ladzie i dla zabawy i treningu układałem rzeczy telekinezą. Kiedy skończyłem przygotowałem jakiś szybki posiłek dla mnie i towarzysza. Następnie wyszedłem na zewnątrz. Skrzywiłem się gdy smród palonych ciał wypełnił moje nozdrza. - Choć jeść i spać. ÂŻebyśmy nie dojechali tam jak zombie.
« Ostatnia zmiana: 10 Sierpień 2016, 12:51:42 wysłana przez Rodred »

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #27 dnia: 10 Sierpień 2016, 17:33:28 »
- Prawda - odpowiedział i wrócili do karczmy. Po szybkiej wieczerzy udali się na spoczynek. Elrondowi jak zwykle śniły się tuż nad ranem różne głupoty. Koniec końców obudził się skoro świt jeszcze przed Rodredem.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #28 dnia: 10 Sierpień 2016, 18:00:15 »
Chyba byłem bardziej zmęczony niż mi się wydawało. Zrzuciłem szaty i walnąłem się na łóżko zasypiając natychmiast. ÂŚpię twardo i zapowiada się że długo.
Słońce już nie śmiało wychylało się zza horyzontu zaglądając przez okna karczmy. Ptaki na tle czystego nieba wesoło ćwierkały zapowiadając piękny dzień. Poranek jest przyjemnie chłodny i sielankowa atmosfera wypełniała cały lasek... Cóż przynajmniej do momentu aż się nie wejdzie do karczmy, gdzie zgnilizna i krew które wsiąkły trochę w deski nadal dawały o sobie znać.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #29 dnia: 10 Sierpień 2016, 19:13:25 »
Elrond w końcu wygramolił się z łóżka i od razu je zaścielił. Zszedł na dół. Karczmarz podał im obfite śniadanie, które zjedli nieśpiesznie. Na drogę dał im kilka bochnów chleba, 2 kręgi sera i trzy butelki wina. Oczywiście za nic nie chciał pieniędzy, twierdząc że za pomoc i uzdrowienie są droższe od czegokolwiek co ma w karczmie. Zaprzęgli Bucefała i ruszyli w dalszą drogę.
Po jakimś czasie dojechali do skraju dżungli.
- Coraz bliżej celu...

// Dorożka:

4x
Nazwa: bochen chleba
Opis: 30'sto centymetrowy swojski bochen chleba

2x
Nazwa: ser
Opis: krąg sera o średnicy 30 centymetrów

3x
Nazwa: wino
Opis: 1 litr wina w butece

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #30 dnia: 10 Sierpień 2016, 19:56:07 »
- Tak się zastanawiam...  Zacząłem rozmowę w ten piękny poranek. Muzyka lasu towarzyszyła nam w podróży. Chociaż i komarów nie brakowało. Całe szczęście skupiały się głównie na bucefale, który co chwila przeganiał je ogonem.
- Jak byś oberwał kulą armatnią na przykład, to też byś się zregenerował?

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #31 dnia: 10 Sierpień 2016, 20:14:11 »
- Zależy gdzie. Witalizm mam poznany na tyle, na ile pozwalał mi Pakt. Jakby kula odrąbała mi nogę, odrosła by mi. Dziura w klatce, również bym się zregenerował. Ale w twarz to by było już raczej niemożliwe. Nie jestem nieśmiertelny. Niestety. Może poznam kiedyś sposób, by się odtworzyć chociażby z małego kawałeczka. Z kropli krwi chociażby. Fajnie by było...

// Jest środek Hemis. Około 6 stopni C. Poranek. Niebo bezchmurne, ale i tak ciemno jak w nocy. Komarów na szczęście brak. ;)

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #32 dnia: 10 Sierpień 2016, 20:22:44 »
// Może i tak. :P

- To może zostań liszem? Tylko problem bo jak ci wytniemy serce to ty sobie je odrośniesz.  Zaśmiałem się.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #33 dnia: 10 Sierpień 2016, 21:58:16 »
- I znowu wytnę i tak kilka pochowam w sporo miejsc, że mnie nikt nigdy nie zabije! Genialne! - zaśmiał się.
Nigdy nie pomyślał, że może coś takiego się stać. Nie miał zamiaru zostać liszem. Dla niego, mroczna ścieżka wymagała zbyt dużo ofiar, a Elrond był może po prostu zbyt dobry. Co do witalizmu, wycinania serc i bycia liszem postanowił zapytać się kiedyś kogoś mądrzejszego od siebie.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #34 dnia: 10 Sierpień 2016, 23:21:38 »
Na chwilę uśmiech zniknął mi z ust. Wspomnienie lisza przypomniało mi o tym, że utknąłem na swojej ścieżce nekromanty. Nie mam mistrza, ani nikogo kto mógłby mi pokazać co dalej. Może powinienem to wszystko odrzucić i zostać np witalistą? Przynajmniej miałby mnie kto uczyć. Ja na razie jednak jestem nie istotny. Trzeba się skupić na tym, żeby odbudować Pakt. Chwilę jechaliśmy w milczeniu, po czym znowu zagadnąłem.
- Zastanawiam się czy dało by się bardziej rozwinąć technikę teleportacji. Bo zauważ, że nawet na najwyższym poziomie, niezależnie od dystansu, po teleportacji jest się na tyle oszołomionym i wyczerpanym, że nici z elementu zaskoczenia. Wiesz co mam na myśli? Spróbować opracować rodzaj bojowej teleportacji. Przenosisz się 6 metrów , jesteś za wrogiem i Ciach! Podcinasz gardło.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #35 dnia: 11 Sierpień 2016, 09:48:49 »
- Podczas teleportacji magia przenosi każdą cząstkę ciebie w inne miejsce. Pojawiasz się w całkiem nowym miejscu, a mózg potrzebuje czasu by przystosować się do nowego otoczenia. Zaczynają działać na Ciebie inne bodźce. Inna temperatura, nasłonecznienie, hałas, zapach. Przez tą chwilę twój mózg jest tak jak powiedziałeś "oszołomiony", samo skoncentrowanie się na czymkolwiek jak prawie że niemożliwe.  Teleportując się za kogoś miałbyś po prostu zbyt mało czasu, by zadać mu cios. Osoba zorientowała by się, że za nim stoi i to ty byłbyś wówczas podatny na atak.
- Kto wie, cały czas się rozwijamy. Może jakiemuś mistrzowi uda się pokonać ograniczenia ciała i będzie wstanie podejmować akcje od razu po pojawieniu się w nowym miejscu. Może gdyby tak najpierw teleportować do siebie otoczkę miejsca w które chcemy się teleportować, pozwolić zmysłom do przystosowania się i teleportować się tam skąd ową otoczkę pobraliśmy? Ostatni poziom tej teleportacji którą znam i który pozwala na teleportacje w miejsca których nie widzimy polega właśnie na połączeniu mentalnym się z miejscem w które chcemy się przenieść. Może gdyby to wzmocnić...

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #36 dnia: 11 Sierpień 2016, 10:40:32 »
- A może teleportacja, na krótki dystans umożliwiła by teleportacje w większych kawałkach? Chwile się zastanowiłem. Już w mojej głowie rodził się następny pomysł. - A gdyby założyć, że szkolący się mag jest już liszem? Np opanowałby dobrowolne wyjście duchem z ciała i jakby fizycznie przesunął się te kilka metrów, a w tamto miejsce teleportował swoje ciało i z powrotem do niego wszedł?  Chyba trochę zamieszałem  - Zresztą w teleportacji na kilka metrów różne zapachy itd raczej nie miały by większego znaczenia. Przecież były by praktycznie takie same.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #37 dnia: 11 Sierpień 2016, 11:06:39 »
- ÂŻyczę Ci byś dokończył kiedyś szkolenie i zgłębił wyższe tajniki teleportacji również praktycznie. Teoria jest ważna, ale pozwala nam snuć tylko domysły, które często nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Potrafisz się teleportować w miejsca które widzisz. Na pewno robiłeś to nie raz i nie dwa. Sam wiesz jak reaguje twoje ciało. Wiem jak reaguje moje. Nie ma mowy o rzuceniu jakiegokolwiek czaru przez kilka chwil. Przeniesienie wykorzystuje wszystkie pokłady energii jakie mamy. Jak na razie niezależnie od tego czy jest się adeptem czy arcymagiem. Nie jesteśmy w stanie tego skontrolować. Cieszmy się z tego chociaż, że pojawiamy się w jednym kawałku - krzywo się uśmiechnął. Oczami wyobraźni zobaczył połowę maga, którego lewa strona teleportowała się bez problemu, w przeciwieństwie do prawej.
Tymczasem dorożka zdążyła wjechać już do dżungli. Becefał zwolnił, a Elrond go nie popędzał. Musieli zachować szczególną ostrożność. Potwory które tu mieszkały były znacznie gorsze.
Elrond skoncentrował się i wystawił przed siebie dłoń:
-Elisash! - energia magiczna zmaterializowała się nad jego dłonią w postaci kuli światła. Arcymag telekinezą umieścił ją tuż za nimi po prawej.
- Elisash! - nad jego dłonią zmaterializowała się kolejna kula, którą umieścił tuż za nimi.
- Elisash! - trzecia i ostatnia kula została umieszczona po lewej stronie.
- ÂŚwiatło odstrasza nocne zwierzęta.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #38 dnia: 11 Sierpień 2016, 13:58:36 »
- Puki jest dzień, i trzymamy się szlaku to powinniśmy być bezpieczni? Mam nadzieję, że będę miał w ogóle szansę na kontynuowanie szkolenia. Ty sam kiedyś próbowałeś prowadzić jakieś badania nad magią?  Dżungla nie wyglądała zbyt przyjaźnie, jednak gęsta roślinność podniosła temperaturę to przyjemniejszej wartości.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #39 dnia: 11 Sierpień 2016, 14:07:06 »
Elrond popatrzał w niebo usiane gwiazdami.
- Dzień? Ee... Na głównym trakcie powinno być w miarę bezpiecznie. Chyba że znajdziemy się na przecięciu terenów łowieckich. Wówczas trzeba uważać. No i nie będziemy się przecież zapuszczać w naprawdę trudno dostępne matecz... - przerwał w pół słowie. W krzakach po prawej nagle coś głośno zaszeleściło. Stukot ciężkich kopyt cichł w miarę jak coś oddalało się od drogi.
- ... ników - dokończył.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Gruzy Mrocznego
« Odpowiedź #39 dnia: 11 Sierpień 2016, 14:07:06 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything