Tereny Valfden > Dział Wypraw
Sile odpowiada siła, wojna rodzi wojnę, a śmierć przynosi tylko śmierć
Kazmir MacBrewmann:
W bramie zamkowej pojawiła się czarna czupryna pewnego krasnoluda, kusza przewieszona przez ramię i flaszka za pasem mogły świadczyć o pojawieniu się Yarpena, ale Yarpen ma przecież wielkiego brunatnego misia o imieniu Wojtek. Więc nie. Tym kto się pojawił był Kazmir. Przycupnął sobie gdzieś z boku.
Nardo:
Zaśmiał się mówiąc:
-Jestem Nardo, przyjaciel TheMo.
W między czasie spojrzał na krasnoluda i powiedział:
-Cześć krasnoludzie! Jak cie zwą?
Kazmir MacBrewmann:
- Kazmir aep Groth. Odparł człowiekowi ze skrzynki na której siedział.
Dwalin aep Durin:
Dwalin akurat siedział w karczmie zamkowej i usłyszał o całej aferze. Po odpowiednim przygotowaniu sprzętu ruszył na miejsce spotkania. Podszedł do Melkiora i Nardo. Stanął na baczność przed Elfem, ale po chwili już stał normalnie. Rzekł do innych - Witajcie panowie. Przywitał się z czterema panami przy których stał. Kiwnął głową kaziowi oraz wyciągnął prawicę aby uścisnąć dłoń Nardo i ukahowi
Nardo:
Popatrzył na Dwalina lekko zniesmaczony ale uścisnął mu dłoń i spytał się wszystkich:
-Kogo jeszcze nie ma?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej