Młodzieniec jednak zdecydował, że nie będzie wszystkiego brać.
Szkoda zachodu, wezmę tylko to, co najcenniejsze. - pomyślał i zabrał 7 sztyletów należących wcześniej do bandytów. Zamierzał je oddać do przetopienia i zarobić z 50 grzywien. Znalazł także 2 złote pierścionki, które jeden z bandytów zabrał Karlowi. Taki człowiek jak on upominałby się o w pół złamaną grzywnę, dlatego wolał mu oddać jego własność. Zresztą nie przywykł do okradania ludzi. Gdyby jednak nie jego charakter, to by mu zabrał, bo nie jest to człowiek, którego Yarrin mógłby szanować.
-
Może jak zostanę Bękartem, to zrobię jak mówisz - odparł myśląc o tym, ile król dałby grzywien za relacje z Revar. -
Chyba że ty masz zamiar do niego iść? Pewnie dobrze płaci za takie informacje - zapytał nakładając sobie na palce złote pierścionki i patrząc jak w nich wygląda. Zaraz jednak je ściągnął i podszedł do Karla.
-
Trzymaj Karl, chyba coś zgubiłeś - mówił podając kupcowi jego własność. Podejrzewał, że zaraz sekretnym sposobem skończy panikować, widząc co rekrut trzyma w dłoni.
//Nie wiem czy dotarło do ciebie PW, bo nie mogę znaleźć w wysłanych, ale biorę 7 sztyletów, bo tyle według
tego wpisu człowiek może zabrać. Napisz jak coś pomyliłem
.
Zabrano:5x uszkodzony sztylet bandyty