Wieczorem około 18.00 zrobiło się cieplej, parniej i bardziej wilgotno. Wjechaliście na dość wąską dróżkę prowadzącą przez dżunglę. Nieco później dojechaliście do K'efir. Wioska w której zbierają się wszelkie szumowiny wyjęte spod prawa. Osada jest niewielkich rozmiarów, w centrum miejscowości znajduje się wielka karczma. Większość budynków to speluny, w których bandyci/najemnicy piją, czekając na pracę. Za areną znajduje się duży dom przywódcy miasta, którym jest aktualnie kobieta Renfri. Władzę ona przejęła za sprawą śmierci poprzedniego przywódcy Ba`la, który został zabity w akcie zemsty przez Adamusa Roydila, Aragorna Tacticusa, Konrada Artina, oraz Mogula Khana. Poza typami spod ciemnej gwiazdy, mieszkają tam również chłopi zajmujący się hodowlą bydła i uprawą roli.
- Urocze miejsce... Rzucił Ashog gdy wóz przejeżdżał przez bramę i mijał dwóch strażników. A raczej najemników Renfri, jej banda starała się trzymać porządek w gminie. Uwagę Bękartów przykuł pewien kapłan prawiący coś o wampirach. Coś raczej nie miłego.
- Sprawdzimy czy idziemy do Renfri od razu?