- Wolałbym, żeby każdy był już na miejscu, nie rozchodził się - powiedział Funeris. Chciał zachować jak największą dyscyplinę, nie chciał pozwolić na rozprężenie i dekoncentrację tuż przed wyruszeniem. Mogło się stać cokolwiek, ktoś mógł skręcić nogę, zostać okradzionym, upić się w karczmie, pójść do burdelu i złapać rzeżączkę... Mogło się wydarzyć dosłownie cokolwiek. Skoro już dotarli, niech zostaną w porcie, w bezpośredniej bliskości brygu i pod rozkazami Funerisa. Dyscyplinę i porządek należy zachować bezwzględnie.
- Kubryk znajdziesz w części dziobowej, tuż pod głównym pokładem. Zajmij jedną z koi i wróć tutaj, proszę. Zajmiemy się wspólnie resztą ważnych spraw. Melkiorze - tutaj zwrócił się do elfa - Ciebie również bym prosił o zajęcia kajuty, najlepiej pierwszego oficera. Ufam, że podołasz. Wierzchowca wprowadź do ładowni, niech spocznie obok Yody. Będzie im raźniej.