Nazwa wyprawy: Krajobraz z wilgą i ludzie
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: członkostwo w Bractwie ÂŚwitu i/lub bezpośrednie zaproszenie
Uczestnicy wyprawy: Rina, Elizabeth, Melkior, Themo, Funeris Venatio, Gorn Valfranden, najemnicy Melkiora: Durshlak, Orgug, Borug, Shuzug, Xepug
Funeris znajdował się na pokładzie "Raginisa", patrząc się w spokojne morze. Przyjemne i miarowe kołysanie uspokajało go, odpędzało złe myśli. Oparł się o reling, zapatrzył gdzieś w dal i po prostu czekał. Wiedział, że cała jego kompania nie pojawi się wcześniej niż po południu, a był ranek. Wczesny ranek tego naprawdę pięknego dnia, gdzie słońce grzało umiarkowanie, wiatr nie smagał jeszcze złowrogim biczem, a niebo było przejrzyste i wolne od złowrogich chmur. Rozmyślał więc, kierując swe myśli w strony spraw raczej przyziemnych, niezbyt wyrafinowanych i bardzo trywialnych. Na te inne, nad którymi dumał od dobrych kilku tygodni, jeszcze przyjdzie czas. Gdy pojawią się wszyscy, gdy zaokrętują się i ruszą w pełne morze, wtedy będzie mógł wrócić do tego wszystkiego. Wrócić, jak miał szczerą nadzieję, ze świeżym i gotowym umysłem.
W międzyczasie zszedł z pokładu, odwiedził Sergiusza w kordegardzie w górnym mieście. Wymienili się paroma informacjami, zjedli wspólnie obiad i obeszli miasto spokojnym i miarowym krokiem. Porozmawiali, pośmiali się. Skończyli przy kuflu lokalnego Kormorana, warzonego z wielką starannością w niedalekiej Yserze. Stali przed trapem prowadzącym na dek, siedząc na dwóch beczkach z kiszoną kapustą. To był ostatni ładunek, który wrzucano do luków. Byli już prawie gotowi. A za kilka chwil powinni pojawić się i inni...