Królestwo Valfden > Garuga

Tawerna "U Hektora" [klimatyczne dyskusje]

<< < (2/4) > >>

Hagmar:
- A ja nie lubie komuchów i socjalistów. To co wyróżniało Hagmara to jakaś kultura osobista. Typ pirata - dżentelmana. Nie lubię też gdy ktoś ma mordercze zapędy, których nie umie kontrolować. Co zrobił ten skurwysyn i jak sie nazywa? Wole to wiedzieć zanim nadepnę na odcisk komuś kogo stać na oddział zbrojnych.

Mirzak aep Rothgar:
Komuchy so najgorsze... Pomyślał sobie krasnolud który zszedł dopiero na ląd po długiej wypeawie. Bogatszy o tyle ile nigdy nie miał. Słyszał rozmowe dwójki ludzi ale się nie wpieprzał. Nie jego sprawa, ale będzie musiał poszukać nowej ekipy. Bo znając go to zaraz przepije połowe, drugą połowe przegra. - Piwo i rybe. E, kim jest opalony z szablo i w kapelutku? Spytał kelnerke.

Narrator:
- Jakiś nowy, nie znam go ale ma akcent z Ghuruk i maniery Myrtańskiego mieszczanina. Powiedziała młoda j piegowata dziewoja, po chwili przyniosła rybę i piwo.

Hectorus:
- Komuniści i socjaliści to jedyni ludzie na tym łez padole, którym zależy na prawdziwej sprawiedliwości, w ramach której każdy będzie miał za co żyć i nie będzie miał prawa wywyższać się nad innych. - Hectorus, znany z porywczości, postanowił nie okazywać słabości w rozmowie z Hagmarem. - A co do skurwysyna, to nazywa się Lothar aep Yurpen. Poćwiartował mi żoną za to, że ukradłem mu pewną rzecz - dodał po chwili.

Hagmar:
- Słuchaj. Odłożył ołówek. Zdjął kapelusz i odłożył na bok. - Trzeba było nie kraść od ludzi mądrzejszych od ciebie, powiązanych z największą organizacją przestępczą Valfden, Krwawymi Krukami. Wykazał się wiedzą o miejscowym "folklorze". - Wywyższać się będą zawsze i wszędzie. Myślisz że co? Że tu wszyscy są równi? Kurwa...to spróbuj wejść do fortu Hawkinsa bez odpowiedniej reputacji. Chcesz dla mnie pływać, musisz słuchać rozkazów. I zabijać kiedy ja powiem. Wstał. Zabrał papier i kapelusz. - Jasne?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
Idź do wersji pełnej