Dhampir szedł zwarty i gotowy dalej w tym momencie nie miał się niczego bać, bo wszystkie zjawy odeszły do tego lepszego świata pomijając niewolnika i nadzorce, którzy upodobali sobie to miejsce będą ciągnąć swoją ciekawą egzystencję po wsze czasy!
Silvaster polegając na swym wzroku a nie kuli światła dokładnie rozeznał się z ternem kopalni a na początku ścieżki długowieczny zobaczył pozostałości, po zabudowaniach tunelu, którym pewnie transportowano surowce na zewnątrz a idąc dalej drogą się kończyła, urywała pokazując wielki wewnętrzny lej!
Dhampir podszedł na skraj przepaści starając się dostrzec swymi bystrymi oczyma dno tunelu, niestety nawet jego oczy nie byłby w stanie przeniknąć tej ciemności i dowiedzenia się jak głęboko sięga szyb! Jednak wpadł na pomysł i splunął w dół, by wykorzystać swój słuch. Lepka ślina leciała, leciała w dół szybu a długowieczny zastanawiał się, kiedy usłysz dźwięk napotkania jego płynu ustrojowego na jakąś przeszkodę, kiedy w międzyczasie skomentował tą ruinę!
- Sama ruina cud, że to się w ogóle trzyma. Wydobycie będzie możliwe, ale trzeba tu będzie zawołać mnóstwo krasnoludów, wszak oni znają się na drażnieniu tuneli jak nikt inny i jestem pewien, że szybko sobie poradzą z naprawą tych uszkodzonych konstrukcji, ale bez zainwestowania w kopalnie można zapomnieć o zyskach.
Dhampir praktycznie stwierdził to, co każdy mógł. Następnie nadal nasłuchując dźwięku odbijającej się śliny podszedł stawiając delikatnie każdy swój krok w stronę wózka z hojną zawartością węgla, przy którym stał już Dael. Silvaster miał obawy, że tamten podest może się w każdej chwili zawalić dlatego powiedział.
- Spróbujmy to pchnąć w kilka osób, a nóż się udać i zróbmy to szybko za nim coś się wydarzy i to niekoniecznie dobrego.
Kończąc dhampir wykorzystał to, że jest noc dzięki czemu miał znacznie więcej siły aniżeli zwykli ludzie i stając przed wózkiem szarpnął nim chwytając oburącz za jego obudowę szybko ściągając go z nad przepaści. Nietypowy pojazd trochę ważył, ale raczej ta sztuka powinna udać i powinni zdążyć zaciągnąć go wyjścia z tunelu nim wóz wraz z towarzyszami spadnie w przepaść!