Autor Wątek: Graal pełen krwi  (Przeczytany 5127 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #80 dnia: 04 Maj 2015, 16:01:24 »
- Więc może zacznijmy od tego, by nas wilki nie zżarły, lepiej by bardowie mieli o czym śpiewać, a nasza śmierć była epicką potyczką! - Powiedział unosząc róg napełniony jakże smakowitym winem. Unosząc do ust i chcąc raczyć się trunkiem, dosłyszeliście przeraźliwy ryk z głębi lasu, wszyscy, któremu towarzyszyło wycie wilków.

- O chyba niedługo tu będą... i nie tylko wilki... - Powiedział biorąc kolejny łyk Esentis.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #81 dnia: 04 Maj 2015, 17:09:29 »
- Niech nasza śmierć pamiętną będzie! Krzyknął dhampir wznosząc róg pełen wina i upijając z niego dość sporą ilość jabłkowego rarytasu. Timothy w tym samym czasie również upił kilka łyków. Trunek pity w takich rogach smakował iście królewsko. Silvaster aż odetchnął, kiedy winko znalazło się w jego brzuchu. - Doprawdy wspaniały trunek i do tego ten klimat polowania. Cudownie wręcz. ÂŁowca na chwilę zapomniał o troskach codziennego dnia i wyłączył swój umysł. Tymczasowo nie myślał o zjawach, łowcy wysłanego z głębi by go zabić oraz pierwotnym demonie z koloni karnej. Obecnie myślał, tylko o sobie inne rzeczy go nie interesowały. Cała ta sielanka niestety, nie trwała zbyt długo, bo z transu został wybudzony przez ryk zwierząt i jak się zdawało nie były to jedynie wilki, ale coś jeszcze, tylko co?

- W rzeczy samej. Trzeba się przygotować, na to co nieuniknione. Mówiąc te słowa dopił resztę wina a pusty róg oddał niziołkowi. Następnie wyciągnął łuk z sajdaka oraz kilka żelaznych strzał z kołczana, które wbił nie opodal ogniska. Dhampir zaczął się rozglądać i nadsłuchiwać w jakiej liczbie jest wtacha, i skąd przybywa. Niziołek odłożył puste już rogi do skrzynki i schował się Silvasterem.
 

Forum Tawerny Gothic

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #81 dnia: 04 Maj 2015, 17:09:29 »

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #82 dnia: 04 Maj 2015, 17:22:13 »
Salazar wstał trzymając w jednej dłoni róg do połowy pełen wina, sięgnął ręką na plecy i zdjął kostur. wbił go z ziemię zakończeniem i trzymając go jedną ręką, dalej popijał wina.



zaczeliscie słyszeć noszony echem rumor z trzech różnych stron. daleko przed wami, i po waszych bokach, liczebność nie była możliwa do doczytania, pewne było, że jest to więcej niż 10 istnień, lecz były to różne stworzenia, gdyż bieg nie był równomierny i stale zakłócany zmieniającym się rytmem uderzeń o ziemię.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #83 dnia: 04 Maj 2015, 17:53:09 »
Dhampir wziął do dłoni jedną z żelaznych strzał i spojrzał prosto przed siebie. - Biorę tą grupkę z przodu. Więcej słów nie wypowiedział, bo nie widział takiej potrzeby, tylko starał się wyłapać swoim słuchem, co to za inne stworzenia ściągnął zapach smażonej dziczyzny. Niziołek w zaparte stał za plecami Silvastera nie ruszając się na krok.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #84 dnia: 04 Maj 2015, 18:02:13 »
- Niziołek schowaj się na wozie! - Polecił Salazar do sługi Silvastera nim rozpoczęło się natarcie zwierzyny.

Wprost na was obu wybiegły dwie grupy wilków dowodzone przez wargi. Każda z grup, posiadała 1 warga oraz 4 wilki.

Biegnąc wprost na was z miedzy drzew, wargi przeskoczyły linę, zaś wilki zahaczyły dolnymi łapami potykając się o nie. Szybko zebrały się do dalszego biegu, jednak dystans od warga zmienił się na 15 metrów.

Polana była mała, dojrzeliście wargi w odległości 20 metrów od was, zaś wilki na 35 metrów od was.

Salazar:
1x Warg
4x Wilk

Silvaster i Timothy:
1x Warg
4x Wilk

//Pamiętaj, że wilki jak i wargi są szybkie w bieganiu...

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #85 dnia: 04 Maj 2015, 21:13:04 »
Niziołek dopiero posłuchał, kiedy Silvaster kiwnął głową w stronę wozu. Timothy używając swoich małych nóżek pędził w jego stronę, jakby sam diabeł go gonił na szczęście udało mu się dobiec i schować w środku za nim nastąpił atak w postaci wargów i wilków, które również pędziły z zawrotną prędkością w stronę dwóch stojących towarzyszy. Dobrze jednak się stało, że długowieczny przywiązał sznur do drzew albowiem dało to trochę więcej czasu pomiędzy atakami, ponieważ wilki dały się złapać, co niestety nie podziałało na sprytniejsze wargi, które bez niczego przeskoczyły linę.
    Dlatego pierwszym celem dhampira stał się właśnie przywódca czyli warg. Silvaster szybko umieścił strzałę w łuku i mocno naciągnął cięciwę dosłownie dwie sekundy trwało mierzenie w rozszalałą bestię, kiedy dziecko świtu ją wypuściło strzała pomknęła przemierzając kolejne metry trafiając warga prosto w czoło, który skrócił już dystans do 10 metrów. ÂŻelazny grot przebił się przez czaszkę stworzenia lądując w mózgu uszkadzając go na tyle, że leśna bestia padła na miejscu, ale prędkość jaką uzyskała sprawiła, że szurała swoim cielskiem o ziemię jeszcze przez chwilę.
     Dhampir nie czekał, ani chwili bo wilki choć lekko opóźnione nie przestawały dalej biec na pozycję towarzyszy, więc nie widząc innej opcji sięgnął szybko po następną strzałę wbitą w ziemię i ponownie nałożył ją na cięciwę łuku. Teraz przymykając prawe oko i wziąwszy głęboki oddech zaczął mierzyć w serce najszybszego wilka, który zdążył już pokonać 15 metrów kilka chwil czekania a żelazny pocisk zostały wypuczony wraz z powietrzem nagromadzonym w płucach. Strzała bezbłędnie trafiła wilka w serce. Główny organ, który został przebity grotem zaprzestał pompowania krwi dalej. Wilk zawył ostatni raz padając 5 metrów od nóg Silvastera.
     Reszta wilków już była za blisko, aby dziecko świtu mogło sięgnąć po kolejną strzałę. Dlatego nie widząc innego wyjścia uskoczył w bok na 2 metry szybko dobywając nóż i chwytając ostrze między palcami machnął nim bezdźwięcznie trafiając trzeciego wilka w szyję. Zwierzę zaskomlało i wyłożyło się na glebę oddając swego ducha Ventepi.
     Teraz gdy na placu boju pozostał z dwoma leśnymi stworzeniami, które już rozpoczęły akcję mającą na celu obalić a następnie zatopić kły w szyi ich przeciwnika. Dhampir będąc nieznacznie oddalony od bestii odskoczył w tył na 5 metrów unikając łap i kłów, ale to nie był koniec stworzenia kontynuowały natarcie próbując wgryźć się w nogi długowiecznego. Dhampir natomiast wpadł na pewien plan zrobił krok do przodu i wyskoczył w górę lądując za plecami bestii na jakieś 3 metry, tyle wystarczyło by dobyć srebrny miecz wiszący u pasa. Silvaster mając już broń w rękach wyczuł swoimi zmysłami czającego się za jego plecami wilka, więc odwrócił się od razu zamaszyście machając ostrzem miecza trafiając nim bezpośrednio w głowę bestii. Zwierzak nawet nie poczuł, kiedy umarł gdyż jego czaszka została przecięta wraz z mózgiem zdobiąc jego resztkami srebrny miecz, ale niestety drugi wilk zdążył obalić kucającego potomka wampira wytracając również miecz z jego dłoni. Leśny zwierz chciał już zatopić swe kły i odnieść zwycięstwo nad pogromcą swoich braci, ale nie zauważył jednego, że Silvaster wyciągnął srebrny sztylet, którym przeszył wilkowi szczękę a pchając ostrze dalej sięgnął również czaszki. Zwierzak zamarł na chwilę po czym zamknął oczy, co znaczyło że umarł. ÂŁowca wysunął sztylet i odrzucił martwe zwłoki na bok. Teraz odwrócił się i zaczął przyglądać walce hrabiego.

0x Warg
0x Wilk
         
Pozostaje :
10 żelaznych strzał

                       
   

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #86 dnia: 04 Maj 2015, 21:36:48 »
Jaszczur dopił trunek z rogu i puścił go bezwiednie na trawę. wbity kostur puścił z zaciśniętej dłoni i pokierował swoje dłonie w kierunku nadbiegających bestii. Pierwszym celem okazał się Warg. Jaszczur śląc energię mrotokinetycnzą przed siebie w formie wiązek energii oplótł gardło stworzenia i energicznym ruchem dłoni, a de facto impulsem myśli i rozkazów słanych wraz z energią w celu wypełnienia powinności, złamał kark bestii, która opadła bezwiednie na ziemię. Tak zginął jeden Warg.

Salazar nie czekając wiele chwycił swój kostur oburącz i czekał na nadejście przeciwników, miał czas. Wilki dobiegły do niego, lecz nie były głupie by atakować pojedynczo osobę, która stoi nieruchomo pośród polany. Utworzyły szyk bojowy tworząc wokół Salazara jakby małą arenę, szły wokół niego szczerząc swoje zębiska ociekające śliną i pianą. Jaszczur zachowując spokój duszy czekał na ich ruch niczym Rafiki z opowieści o królu lwie, który wraz ze swoim drewnianym kijem czekał na atak hien. Salazar nie zawiódł się, z odległości 10 metrów bestie skoczyły na niego niczym na pożywienie, z trzech różnych stron biorąc jaszczura w tak zwany ogień krzyżowy. Salazar wykorzystał ten moment, by wraz z kosturem uderzyć na przód przed siebie, w pędzącego wilka jednocześnie odsuwając się od atakujących z za pleców pozostałych stworzeń leśnych. pędzać na wilka wyprowadził kostur na bok i niczym biorąc zamach kilofem by uderzyć w skałę, zamachnął się uderzając w głowę wilka i miażdżąc doszczętnie jego głowę. Uderzenie było tak silne, ze Wilk wraz z uderzeniem uderzył głową o glebę wbijając się w nią i zatrzymując. Jaszczur puścił kostur i wykorzystując jego usadowienie i siłę kierowaną ku ziemi, wykorzystał go by przeskoczyć nad truchłem wilka.

Lądując na ziemi, Salazar sięgnął do pasa i jednocześnie dwoma ramionami wyciągnął szablę kucając na dwóch nogach. Gdy wstał automatycznie obrócił się, gdyż wilki musiały być tuż za nim. nie było to mylne spostrzeżenie, gdyż oba były już w odległości 2,5 metra, i skoczyły na Salazara, by przewrócić go na ziemię i wgryźć się w miejsca strategiczne. Salazar potrafił dobrze posługiwać się tymi broniami, a należały one do tak zwanych szybkich siecznych, wykonał zwykłe proste poziome cięcia w powietrzu po łuku od swojego ciała zwyczajnie podrzynając gardła bestii, które już na niego opadały. Po błyskawicznym cięciu schował ramiona za plecami wraz z ostrzami, a martwe ciała wyminęły go po bokach lądując martwe.



Wiedzieliście, że to nie koniec zabawy, gdyż wraz z rozpoczęciem starcia usłyszeliście kolejne ryki i wycia, jednak nie były to wilki, o nie, raczej stworzenia kotowate.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #87 dnia: 04 Maj 2015, 21:48:52 »
Dhampir wstał otrzepując się z ziemi. Myślał, że to koniec, ale było z goła odmiennie gdyż nagle usłyszał kolejne ryki albo wycia. Jednak czuł, że to nie są już wilki a raczej inne istoty może jakieś wyrośnięte koty się przypałętały? Tego jeszcze nie wiedział, lecz pierwsze co zrobił po wstaniu z ziemi ruszył tam gdzie zostały wbite jego strzały i pozostawiony łuk. Dziecko świtu podniosło łuk a  dodatkowo znów wyciągnął trzy strzały, które wbił w ziemię a czwartą dobył z kołczana i pozostawił w swej dłoni oczekując nadejście nowego przeciwnika.

Timothy ze strachu znów położył się płasko na wozie licząc, że całe wydarzenie ominie go szczęśliwie.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #88 dnia: 04 Maj 2015, 21:59:58 »
Wybiegły na was równorzędnie kreshary z tych samych miejsc co uprzednio wilki. Sprawnie przeskoczyły and liną mknąc szybciej od wilków waszym kierunku. Są w odległości 35 metrów od was.

Salazar:
5x Kreshar w odległości 35 metrów, przeskakują linę, mkną równą szarżą niczym linia frontu.

Silvaster:
5x Kreshar w odległości 35 metrów, przeskakują linę, mkną równą szarżą niczym linia frontu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #89 dnia: 05 Maj 2015, 12:51:12 »
    Dhampir trzymając w prawej ręce strzałę szybko umieścił ją na cięciwie łuku, którą mocno naciągnął celując w ostatniego kotowatego po jego lewej stronie i w końcu po 2 sekundach oddając strzał. Silvaster wypuścił strzałę, która przemierzała kolejne metry trafiła bezbłędnie w zwierzaka na wysokości płuc. Zwierz zaczął powoli tracić dech i zwalniać aż padł za swoimi towarzyszami, gdyż grot przebił sierść oraz jedno z płuc uniemożliwiając dalsze oddychanie.
    Dziecko świtu ani chwili nie czekało, tylko dobyło kolejnej strzały prosto z ziemi i ponownie nałożyło ją na cięciwę naciągają ją i przymykając swe lewe oko, gdy następne kreshary nadbiegały postanowił, że tym razem trafi w oko jednego z nich, bo jeszcze tego nigdy nie robił. Dhampir znów wymierzył czekając aż następny dachowiec podejdzie bliżej skracając dystans do długowiecznego i rzeczywiście długo na to czekać nie musiał, gdyż w końcu pozostała czwórka kotów zmniejszyła dystans o 10 metrów. Dlatego Silvaster korzystając z okazji wypuścił strzałę a wraz z nią otworzył swe lewe oko. ÂŻelazny pocisk poleciał trafiając kreshara centralnie w gałę oczną. Leśne stworzenie zapiszczało przy takim okrutnym przebiciu gałki to było na tyle bolesne, że przerośnięty kot diametralnie zwolnił zatoczył się parę razy i skonał albowiem grot strzały wbił się tak głęboko, że aż doszedł on do mózgu zaprzestając tym samym jego męki.
    Silvaster szybko ocenił dystans bestii do niego i pozwolił sobie na oddanie tego ostatniego strzału, gdyż bestie zbliżyły się do strzelca na odległość 15 metrów. Wtedy łowca nie patrząc już na nic poza jedyną strzałą wbitą w ziemię, którą wyciągnął i nałożył na swój refleksyjny łuk. Cięciwa łuku została naciągnięta, a tuż po chwili pocisk opuścił ją lecąc w stronę jednej z bestii. Strzał był na tyle silny i precyzyjny, że trafił kreshara w sam środek głowy odrzucając śmiertelnie ranne stworzenie do tyłu. Zwierz wywrócił oczami po czym padło martwe, bo strzała zdołała skutecznie dostać się do czaszki przebijając wszytko na swojej drodze włącznie z mózgiem.
    Niestety strzały się skończyły a będąc w pośpiechu Silvaster zostawił swój miecz i sztylet tuż przy ciałach wilków. Dhampiorwi jednak szczęście sprzyjało, bo miał jeszcze kilka sekund za nim spotka się z kresharami oko w oko. Dlatego wybił się z miejsca odskakując w bok na 10 metrów, po drodze rzucił swój łuk na ziemię. Teraz wystarczało się schylić i podnieść obie bronie oraz odwrócić się, tak właśnie uczynił, bo oba zwierzaki zdążyły już zakręcić i zaszarżować na pozycję długowiecznego. ÂŁowca pewnie chwytając miecz oraz sztylet czekał aż leśne stworzenia podbiegną bliżej, by móc najpierw zrobić kilka uników a potem kontratakować. Parka kresharów starała się ugryźć po nogach dhampira, ale niestety miały pecha ponieważ zdążył zrobić kilka kroków w tył unikając ostrych zębów a wtedy zwierzęta jeszcze bardziej się wkurzyły parskając i ponowiły atak tym razem jeden chciał ugryźć a drugi machnąć swymi pazurami. Silvaster znów skutecznie uniknął łap bestii robiąc przewrót w bok na 0,5 metra i lądując obok łap kreshara zamachnął się srebrny mieczem z lewej do prawej ucinając mu przednią łapę. Dachowiec ryknął upadając i tracąc wiele na mobilności, ale długowieczny nie miał czasu go dobić i znów musiał robić przewrót unikając łap jego towarzysza. Przewrót niestety okazał się za krótki i chwila nie uwagi wystarczyła aby łowca poczuł smak ziemi, gdyż sprawy dachowiec obalił go. Jednak za nim doszło do wgryzienia się w szyję dhampira to zamachnął się sztyletem trafiając nim w skroń zwierzęcia. Srebrny ząb wbił się w skroń przerywając działanie mózgu a tym samym powodując śmierć ofiary. W ostatnim akcie długowieczny odrzucił martwe truchło i podszedł dobić ostatniego z kresharów. Zwierzak mocno krwawił i syczał, ale cały czas machał łapami, lecz w końcu robił to coraz wolniej, więc chwila wyczucia i dhampir pchnął miecz w czaszkę bestii kończąc jej mękę. Następnie wyszarpnął go mając na nim jeszcze ślady czerwonej poskoki i drobinek mózgu.

Tak właśnie zakończył się jego walka, ale zaraz gdy skończył usiadł na ziemi aby odpocząć, a przy okazji obserwować poczynania Salazara.


 0x Kreshar

Pozostaje : 7 żelaznych strzał

 

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #90 dnia: 05 Maj 2015, 15:21:17 »
Salazar widząc zbliżające się bestie ugiął się w kolanach wbijając ostrzami w ziemię szablę obraz bułat. Swoje wolne ręce posłał przed siebie w kierunku centralnie nadbiegającego kreshara usadowionego centralnie przed nim. Wniknął w głąb swojej duszy czerpiąc z niej pokłady energii magicznej by następnie w formie wiązek mortokinetycznych posłać energię w kierunku poczwary. otoczył szyję stworzenia ciasnymi pętami energii mortokineetycznej, i zaciskając więzy dusił przeciwnika, by wreszcie pod wpływem impulsu płynącego z głowy w formie energii magicznej złamać mu kark. Puścił bezwiedne ciało, a energię skupił bliżej siebie, zaczął słać energię miedzy swoje dłonie, którymi jakby tworzył śnieżkę, lecz de facto było to składanie energii w całość tworząc mortokinetyczny pocisk. gdy był gotowy a jego bariera cała wraz z siłą uderzenia, posłał przy pomocy energii kulę wprost w twarz bestii. uderzenie w pysk zmiażdżyło czaszkę stwora.

Salazar sięgnął po wbite bronie u ziemi i wyprostował się kierując ostrza broni na swoje barki. Bestie były już bardzo blisko, nie można było czekać. Dwójka kresharów wyprzedziła pozostałego trzeciego, i rzuciły się na Salazara by przewrócić. go Jaszczur obrócił się w bok unikając jednej z bestii, zaś drugiej stanął idealnie na wprost. kierując ostrza krzyżowo przed siebie wbił je w gardło opadającej tuż przed nim bestii. nie zwlekając wiele wyrwał ostrza  ciała i składając je równolegle przy sobie zadał cięcie z pół obrotu w kierunku unikniętego uprzednio stworzenia wbijając mu bronie w brzuch.

Pozostał ostatni, który w tym momencie lądował juz an Salazarze. Nie było gdzie uciekać, pozostało jedno wyjście. jaszczur klęknął do ziemi i sięgając ręką do kostki wyszarpnął sztylet. wyskakując z nóg w górę pokierował rękę z ostrzem przed siebie wbijając ostrze w klatkę piersiową. Nie trafił w serce, lecz płuca uszkodził, bestia oparła się o barku Salazara skomląc, by wreszcie opaść na ziemię i utonąć we własnej krwi.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #91 dnia: 05 Maj 2015, 16:02:39 »
Dhampir ocenił całą sytuację słowami. - Udało się! Cieszył się, że nikomu nic się nie stało i gdy skończą oprawiać zwierzynę powrócą do biesiady, wszak pozostało jeszcze dużo do zjedzenia i wypicia. - Jak się czujesz? Zapytał wstając i podchodząc do Salazara.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #92 dnia: 05 Maj 2015, 19:28:03 »
- A no udało. trzeba teraz się tym zająć.... wypijmy, w końcu wilki nas nie zżarły, zatem wzniesiony róg na coś się przydał. - Powiedział podnosząc swój róg z ziemi.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #93 dnia: 05 Maj 2015, 20:16:01 »
Dhampir na śmierć zapomniał o swoim słudze niziołku, który cały czas cicho siedział będąc schowanym w wozie.
- Cholera! Na śmierć zapomniałem. Timothy żyjesz?! Zawołał w stronę wozu oddalone o kilkanaście metrów. W tym czasie niziołek zlany potem i trzęsący się ze strachu wyłonił swoją głowę mówią.
- Nic mi nie jest.
Silvaster uśmiechnął się i znów przemówił.
- Masz takie samo szczęście, co my. Dawaj do nas, bo trzeba się rozluźnić i porządnie napić.
Timothy zeskoczył w wozu oglądając martwe zwierzęta, które swoimi ciałami ścieliły polanę, ale w końcu odwrócił wzrok i podszedł do skrzynki z rogami a otwierając ją wyciągnął dwa i odkorkował beczkę z winem jabłkowym, którego zapach wypełnił całą polanę przykrywając zapach krwi i brudu. Teraz sługa długowiecznego wypełnił zdobione naczynia do pełna podwajając jeden dhampirowi. Silvaster pochwycił róg i dołączył do jaszczuroczeła a zaraz za nimi mały niziołek.
- Za nasze szczęście. Dodał i upił jabłkowego wina do połowy rogu.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #94 dnia: 05 Maj 2015, 20:23:38 »
Zdrowie. Trzeba to posprzątać i stąd znikać, zanim więcej stworzeń przyleci. ÂŚwieża krew tylko zwabi ich więcej... Wargi i kreshary ty opraw masz lepsza wprawę, ja wezmę wilki. A w miedzy czasie raczymy się smażonym mięsem! - powiedział ir uszył w kierunku ścielących się ciał wilków. Zaczął ciągnąć je pojedynczy, by wszystkie 8 zebrać w jednej grupie.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #95 dnia: 05 Maj 2015, 21:19:42 »
- Tak! Masz rację na dziś mam dość walki. Dhampir dopił resztę wina podając pusty już róg niziołkowi, by zabrać się aż za 12 stworzeń! - Wprawę? Dopiero, co się wdrażam. Rzekł i zaczął wszystkie 12 sztuk martwych stworzeń składających się z dwóch wagrów i ośmiu kresharów ściągać w jedno miejsce. ÂŚciąganie kilku stworzeń, które oberwały od strzał trochę trwało zanim zaciągnęło się je do reszty ich kumpli, jednak w końcu zebrał wszystkie na jedną kupę. Następnie wyciągnął wszystkie strzały jakie znajdowały się w martwych zwierzakach i dobył sztyleciku.

    Długowieczny obrócił każdego zwierzaka na brzuch robiąc nacięcie od żuchwy kierując się ostrzem wzdłuż tułowia kończąc na zadzie. Następnie zrobił kilka cięć na wewnętrznej części odnóży, by poluźnić skórę a na samym końcu ostatnie machnięcie sztyletem wokół głowy, potem zaczął ściągać skórę. Wszystko to oczywiście robił delikatnie i spokojnie niczym profesor. W taki sposób pozyskał wszystkie skóry, które złożył i położył obok siebie.
    Teraz przyszła pora na zęby i pazury. Silvaster podszedł do każdej łapy nawet tej uciętej i wbijając delikatnie ostrze pod pazurem zaczął lekko go podważać i wysuwać dopóki nie mógł go chwycić w palce, i zwyczajnie wyciągnąć. Tak postąpił ze wszystkimi łapami stworzeń. Kły pozyskał w taki sposób, że otworzył każdą paszczę i srebrnym sztyletem wbijał się w dziąsła wycinając je wraz z całymi kłami potem dopiero je czyścił gdy miał już wszytko w dłoniach od razu chowając je do swej torby.
    Nastała pora na krew w tym celu zawołał swego pomocnika. - Timothy przynieść skrzynki z krwią. Weź więcej, bo trzeba jeszcze hrabiemu zanieść. Niziołek pobiegł po 2 skrzynki z pustymi flakonami, którą najpierw podstawił jedną kratę Silvasterowi a potem podszedł do jaszczura zostawiając obok niego drugą skrzynkę z pustymi butelkami. Teraz długowieczny podstawił puste fiolki pod szyję i nacinając tętnicę się tam znajdującą w miejscu nacięcia zaczęła wydobywać się krew, którą szybko kapała do pustego pojemnika momentalnie go zapełniając, ale gdy już jedno naczynie było pełne to dhampir podstawiał od razu następny ponawiał tą czynność dopóki już nic nie skapnęło. Następnie podstawił fiolki koło tętnic udowych, które też ponacinał z rany ciętej resztki szkarłatnej cieczy zaczęła wychodzić skraplając się w buteleczce i tak, co chwilę zamieniał pełną na pustą do wyczerpania się cieczy. Tak oto pozyskiwał krew a zarazem wszystko, co mógł z martwych zwierząt. Butelki z krwią zakorkował i powsadzał do drewnianych skrzynek, na które narzucił skóry zwierząt potem zaniósł wszystko na wóz pozostawiając je tam.
    Na samym końcu już zwrócił się do Salazara. - Tam w jednym wilku jest mój nóż. Rad byłbym gdybyś go za mnie wyciągnął. Gdy skończył przemawiać wyczyścił bronie o swoje spodnie i schował je do pochew.

// Poproszę o stan strzał oraz statystyki noża i ile trofeów zdobyłem. 
« Ostatnia zmiana: 05 Maj 2015, 21:23:27 wysłana przez Silvaster »

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #96 dnia: 05 Maj 2015, 21:59:44 »
Salazar chwycił za swój sztylet i delikatnie naciął skóry wilków. Nacinał wzdłuż ramion, od nich skośnie po gardle, następnie wzdłuż brzucha, i zaczął zrywać skórę i ściągać ją niczym kamizelkę z ciała wilka. Wykonał tak przy każdej bestii powtarzając taką samą czynność przy wszystkich 8 martwych potworach. Następnie wbił sztylet w paliczki bestii podważając i wywarzając pazury. Po wyciągnięciu pazurów otworzył szczęki stworzeń i w miejsca kłów wbijał z dziąsła sztylet luzując korzenie zębowe, by następnie energicznym ruchem wyrwać je z dziąseł.

//Pozyskaliśmy:

32 pazurów warga
14 litrów krwi warga
6m2 skóry warga
16 kłów warga

160 pazurów kreshara
20m2 skóry kreshara
30 litrów krwi kreshara
40 kłów kreshara

96 pazurów wilka
30 litrów krwi wilka
12m2 skóry wilka
24 kły wilka

//odzyskałeś nóż i strzały.

- Dobra panowie, zabieramy jedzenie, skrzynie z trofeami, zjemy pode drogą usmażone mięso, wracajmy do miasta... wolę nie jechać już tym lasem. Do dżungli zajedziemy następnym razem.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #97 dnia: 05 Maj 2015, 22:10:16 »
- To do dzieła. Rzekł wrzucając ostatnią skrzynkę na wóz. - Tim pozbieraj te rogi i schowaj do skrzynki. Mogą się one jeszcze przydać a przynajmniej będzie z nich ładna pamiątka, a i nie zapomnij o mięsie. Polecił niziołkowi, który wszystko ogarnął i wrzucił na wóz wsiadając już do niego. W między czasie Silavster nawrócił "Przeklętego" na właściwy trakt i wskoczył zawadiacko na niego czekając aż Salazar się pozbiera. - Dżunglę odłożymy sobie na później, bo teraz to nawet mi się odechciało. Dodał jeszcze te kilka słów w stronę jaszczura.

Canis

  • Gość
Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #98 dnia: 05 Maj 2015, 22:13:42 »
Salazar włożył trofea na wóz ułożone w skrzyniach i torbach. Po pozbieraniu swoich broni i odłożeniu ich na właściwe miejsca w swoim ekwipunku, wsiadł an konie i zawrócił go w stronę wyjazdu z polany na drogę.

- Te zwierzęta po Hemis są strasznie wygłodniałe... chyba lepiej będzie wrócić pod koniec Veris... - Mówił jadąc i wracając na szlak.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #99 dnia: 05 Maj 2015, 22:17:31 »
Dhampir smagnął lejcami swego konia, który zrozumiał, że ma jechać dalej. Silvaster nakierował wóz na twardy trakt. - Też tak sądzę. Zwłaszcza, że dżungla zrobiła się ostatnio bardzo niebezpieczna, no przynajmniej tak mówią. Dodał i jechał dalej.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Graal pełen krwi
« Odpowiedź #99 dnia: 05 Maj 2015, 22:17:31 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything