Autor Wątek: Kopalnia [praca]  (Przeczytany 14234 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lucjusz Vangraf

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 561
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
Kopalnia [praca]
« dnia: 26 Kwiecień 2015, 17:32:10 »


Spacerując zauważyłeś krasnoluda z kilofem w ręce, pilnującego wejścia do jaskini. Gdy podszedłeś bliżej, usłyszałeś nawoływanie.
- Ej ty tam! Podejdź no bliżej, widzę że masz krzepę, nie chcesz może sobie dorobić? Wydobywamy tutaj rudy metali tak potrzebnych do kucia przeróżnych rzeczy. Niestety chłopaki nie dają już rady. Stawka godzinowa zaczyna się od 20 grzywien i rośnie. Jeśli przerobisz dniówkę i nie padniesz ze zmęczenia, mam na taką okazje bonus w postaci 40 grzywien. To jak, decydujesz się? Kilofy są w środku.

Zarobki:
1 godzina - 20 grzywien
2 godzina - 20 grzywien
3 godzina - 30 grzywien
4 godzina - 30 grzywien
5 godzina - 40 grzywien
6 godzina - 40 grzywien
                + 40 grzywien premii za przepracowanie 6 godzin w jednym dniu

Wymagania:
- W kopalni możesz pracować codziennie tylko i wyłącznie do 6 godzin. Co godzinę (z dopuszczalną odchyłką 10 minut) musisz napisać jak pracujesz, inaczej dostaniesz wypłatę za 1 przepracowaną godzinę. Post powinien zawierać co najmniej 3 linijki opisu własnej pracy.
- Chcąc się zatrudnić na dany dzień jesteś zobowiązany do napisania w tym temacie.
- W czasie pracy nie możesz znajdować się na zadaniach czy wyprawach. Również nie możesz przebywać w domach, zakładach czy sklepach innych graczy oraz w instytucjach takich jak np. Ratusz czy Skarbiec.
- Nie możesz pozyskiwać żadnych metali.
« Ostatnia zmiana: 05 Styczeń 2022, 20:06:49 wysłana przez Melkior Tacticus »

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Maj 2015, 12:12:31 »
Milva chodzac sobie uliczkami Ekkerund zauwazyla krasnoluda. Byla odwazna, wytrwala i nie bala sie pracy. Podeszla blizej krasnolda zarzadcy by lepiej wsluchac sie w jego słowa.
- Jestem Milva, sluzaca Lorda Siliona aep Mor. Nie boje sie pracy, chetnie wam pomoge. Juz sie biore do pracy.
Kobieta weszla do kopalni, z poczatku uderzyla ja ciemnosc, szla przed siebie, nagle ujrzala slabe swiatlo pochodni znajdujacych sie na scianach. Ciemnoskora ostroznie szla przed siebie, krok za krokiem stawiala je ostroznie. Bylo tutaj klaustrofobicznie. Szla tunelami w dol w poszukiwaniu niezbednego do pracy narzedzia, mianowicie chodzilo o kilof. Widziala po drodze kilku krasnoludow ktprzy uwijali sie przy pracy jak mrowki.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Maj 2015, 12:12:31 »

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Maj 2015, 13:14:36 »
Kobieta spedzila cala godzine na wedrowaniu po kretych, zawilych korytarzach. Niejednokrotnie gubila sie, trafiala na slepe korytarze, byla juz wkurzona cala sprawa. W koncu trafila na tunel-magazyn bylo tam pelno skrzyn zapelnionych po brzegi metalami, pusty woz kopalniany ktory zostal tutaj przywieziony po torach. Obok skrzyn lezalo wiele kilofow o roznych dlugosciach trzonkow, czarnoskora wybrala sobie jeden z nich, taki aby wpasowal jej sie do reki i lezal w niej wygodnie.
Dobra, mam kilof. Mozna pracowac. -pomyslala sobie.
Obejrzala dokladnie wozek z kazdej strony. Byl czarny na malych kolkach. Wrzucila do srodka kilof i zaczela go pchac po torach, kierujac w wyzsze partie kopalni. Wozek opieral sie, lecz kobieta nie ustepowala. Po godzinie dotarla na miejsce pracy.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Maj 2015, 14:15:16 »
Milva pchala wozek przed siebie, nagle przestal jechac, cos szarpnelo, byla na rownej powierzchni wiec zostawila go, stal stabilnie, nie probowal uciekac na dol. Podeszla do niego od frontu i zauwazyla ze tory sie tutaj koncza.
Czyli to tutaj mam pracowac. Hmm... Zobaczymy jaki ze mnie gornik. - pomyslala sobie biorac kilof do reki.
Lezal idealnie w jej malej kobiecej raczce, wygodnie lecz pewnie. Milva od malego byla nauczona pracy wiec nie przeszkadzalo jej to ze podejmuje sie meskich robotek. :) Zawsze powtarzano jej, pracuj bo bez pracy nic nie osiagniesz...
Zlapala kilof pewnie w obie rece i podeszla do wystajacych zloz metalu. Uderzala kilofem od prawa na lewo w glazy, od lewa na prawo, z nad glowy, raz za razem, w rownym tepie, nie zwalniajac i nie przyspieszajac. Czasami scierala tylko pot z czola. Ze zloza metalu odpadaly brylki, jedna za druga, wieksze, mniejsze, roznorakie. Z kazdym uderzeniem zloze zmniejszalo sie a wozek zapelnial sie kawalkami rud metali ktore co kilka minut Milva zbierala i wrzucala do wozka.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Maj 2015, 15:12:57 »
Milva pracowala i pracowala, byla tak pochlonieta tym co robi ze nawet nie zauwazyla ze kopie juz godzine. Zloze rudy powoli sie konczylo, dziewczyna przykladala sie do tego co robi, odlupywala coraz to wieksze kawalki. Po okolo dwudziestu minutach zloze sie wyczerpalo a kobieta trafila na lita skale. Milva zbierala porozrzucane kawalki rud metali i rzucala na wozek. Nie wiedziala czy znajdzie tutaj cos wiecej do roboty, rozejrzala sie wokol, nic na to nie wskazywalo. Podeszla do zapelnionego do polowy wozka i zlapala sie go, zaczela zjezdzac z nim na dol. W strone magazynu. Trwalo to kilkanascie minut. Gdy dojechala do skrzyzowania torow, droge zastapil jej krasnolud krzyczac.
- Panienko, woz jeszcze nie pelen. Na lewo prosze, na lewo.
No coz nie mam wyboru.
Skrecila wozkiem w lewo. Gdy on sie zatrzymal ponownie zaczela wpychac go pod gore przez slabo oswietlony tunel. Bylo ciezko lecz dziewczynie i tak nudzilo sie w domu a zarobi troche dla siebie i Siliona. Tak oto minela jej kolejna godzina.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Maj 2015, 16:13:23 »
Zmeczona dotarla wraz z wozkiem do kolejnego miejsca pracy, kolejnego zloza metali.
Zaparkowala wozek, bylo dosc stromo wiec dla pewnosci podlozyla pod kola po kilka wiekszych kamieni na kazde. Gdy wozek stal stabilnie wyciagna z niego swoj kilof, pozdzierala sobie nim podczas pracy skore na raczkach lecz nie narzekala. Wiedziala bowiem ze tak musi byc, ze skora sie przyzwyczaja do pracy. Po za tym nie miala zamiaru charowac codziennie, tylko okazjonalnie, rekreacyjnie od czasu do czasu. Wziela kilof pewniej w raczki, podeszla blizej potencjalnego celu. Wziela zamach i uderzyla w zloze. Posypal sie drobny kruszony kamien. Uderzala z gory, odlupujac duze kawalki. Z prawego boku na lewy i odwrotnie. Kawalki zasypywaly podloze, od czasu do czasu zberala je i wrzucala na woz. Kazdy cios byl pewny, zdecydowany i silny. Byla widac ze wie co robi. Pracowala tak wytrwale przez kolejna godzine az zapelnila wozek po brzegi.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Maj 2015, 17:14:05 »
Milva kopala z zaangazowaniem, wkladajac w prace cala sile i determinacje. Nie interesowalo jej nic innego po za celem ktorym bylo zloze pierwiastkow metalicznych w formie stalej czyli metali. Cios za ciosem odlupywala kolejne brylki, dawalo jej to ogromna satysfakcje chociaz miesnie ramion ja juz bolaly nie na zarty. Postanowila zrobic sobie krotka przerwe i pozbierac te brylki ktore walaly sie po ziemi. Gdy wszystkie kawalki znalazly sie na wozku, okazalo sie ze jest juz pelny po brzegi i ze kobieta odbywa juz ostatnia godzine pracy. Postanowila odwiezc ten wegiel do "magazynu" i posprzatac po sobie o ile jest to wogole mozliwe w kopalni gdzie z ogolu jest brudno, wszak jestesmy pod ziemia. Zlapala wozek za brzegi, odsunela kamienie spod kol i pchnela go, nogami kontrolowala predkosc jazdy aby przypadkiem jej nie uciekl z calym urobkiem lub nie wypadl z torow. Dotarla do skrzyzowania, krasnolud spojrzal na urobek i kiwnal jej tylko glowa. Jechala dalej az w koncu dotarla do miejsca zrzutu. Ponownie jej oczom ukazal sie widok skrzyn zapelnionych po brzegi, lecz tym razem pod sciana byla takze nasypana gora takich brylek jak ona nakopala. Wziela z pod sciany lopate i powoli zaczela oprozniac wozek, przerzucajac jego zawartosc na ta wlasnie sterte. Po kilkunastu minutach wozek byl wyczyszczony do cna. Kobieta odlozyla lopate i zaczela wracac na powierzchnie. Wkoncu dotarla do wyjscia, wyszla, slonce oslepilo ja na kilka sekund. Spojrzala na siebie, dopiero teraz zauwazyla jak jest brudna. Zakurzona tu i tam, piasek we wlosach, pyl weglowy na koszulce i twarzy. Cala byla wybrudzona. Wygladala wrecz komicznie. Potrzebowala kapieli. Krasnolud jej nie zauwazyl. Podeszla do niego i chrzaknela.
- Ekhem... Praca skonczona. Nakopalam caly woz, wszystko jest rozladowane w magazynie, narzedzia tez odlozone. Poprosze o pieniazki i ide sie umyc! - rzekla z usmiechem.

[member=268]Devristus Morii[/member]
//Przy okazji zajrzyj do tartaku. :)

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Maj 2015, 13:00:36 »
Milva kopala z zaangazowaniem, wkladajac w prace cala sile i determinacje. Nie interesowalo jej nic innego po za celem ktorym bylo zloze pierwiastkow metalicznych w formie stalej czyli metali. Cios za ciosem odlupywala kolejne brylki, dawalo jej to ogromna satysfakcje chociaz miesnie ramion ja juz bolaly nie na zarty. Postanowila zrobic sobie krotka przerwe i pozbierac te brylki ktore walaly sie po ziemi. Gdy wszystkie kawalki znalazly sie na wozku, okazalo sie ze jest juz pelny po brzegi i ze kobieta odbywa juz ostatnia godzine pracy. Postanowila odwiezc ten wegiel do "magazynu" i posprzatac po sobie o ile jest to wogole mozliwe w kopalni gdzie z ogolu jest brudno, wszak jestesmy pod ziemia. Zlapala wozek za brzegi, odsunela kamienie spod kol i pchnela go, nogami kontrolowala predkosc jazdy aby przypadkiem jej nie uciekl z calym urobkiem lub nie wypadl z torow. Dotarla do skrzyzowania, krasnolud spojrzal na urobek i kiwnal jej tylko glowa. Jechala dalej az w koncu dotarla do miejsca zrzutu. Ponownie jej oczom ukazal sie widok skrzyn zapelnionych po brzegi, lecz tym razem pod sciana byla takze nasypana gora takich brylek jak ona nakopala. Wziela z pod sciany lopate i powoli zaczela oprozniac wozek, przerzucajac jego zawartosc na ta wlasnie sterte. Po kilkunastu minutach wozek byl wyczyszczony do cna. Kobieta odlozyla lopate i zaczela wracac na powierzchnie. Wkoncu dotarla do wyjscia, wyszla, slonce oslepilo ja na kilka sekund. Spojrzala na siebie, dopiero teraz zauwazyla jak jest brudna. Zakurzona tu i tam, piasek we wlosach, pyl weglowy na koszulce i twarzy. Cala byla wybrudzona. Wygladala wrecz komicznie. Potrzebowala kapieli. Krasnolud jej nie zauwazyl. Podeszla do niego i chrzaknela.
- Ekhem... Praca skonczona. Nakopalam caly woz, wszystko jest rozladowane w magazynie, narzedzia tez odlozone. Poprosze o pieniazki i ide sie umyc! - rzekla z usmiechem.

[member=268]Devristus Morii[/member]
//Przy okazji zajrzyj do tartaku. :)

- Oto Twoje 220 grzywien.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Maj 2015, 15:56:30 »
Niziołek po należytym kilkudniowym odpoczynku postanowił odwiedzić krasnoludzkie miasto, a przechadzając się jego ulicami zwrócił uwagę na dwóch krasnoludów, którzy zwołują ludzi do pracy w tunelach przy wydobyciu bryłek różnych metali. Timothy podchodząc do dwóch jegomościów powiedział. - Wpiszcie mnie na listę a nazywam się Timothy. Kończąc wszedł do kopalni w niej panował półmrok, który co jakiś czas został rozświetlany, przez pochodnie na ścianach. Niziołek przymrużając oczy szedł powoli przyglądając się korytarzom dopóki jego małe oczka się w zupełności przyzwyczaiły i zaczął kroczyć szybciej, żwawiej w stronę składziku na kilofy. Właściwie to szedł za krasnoludami, którzy kończyli swą pracę i odnosili swoje narzędzia. Timothy dochodząc tam chwycił pierwszy lepszy kilof i ruszył w głąb tunelu wyszukując żyły z rudą metali. Stając na przeciw niej podniósł kilof do góry i zaczął nim uderzać rytmicznie i jednostajnie, by zyskać jak największe bryłki rudy. Niziołek miał trochę utrudnione zadanie, bo żyła była nieco wyżej od niego, ale on zahartowany płatnerz dawał z siebie wszytko!   

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Maj 2015, 16:56:44 »
Bryłki sypały się na głowę niziołka aż miło nawet wokół jego osoby ich nie brakowało, nie wspominając o kurzu, który dostawał się do jego włosów, oczu, buzi. Niziołek kilka razy zakaszlał z oczu lały się łzy a w budzi poczuł ten dziwny metaliczny posmak. Taki dziwny, ale to go nie zniechęcało, bo kiedy usłyszał jak wózek do przewożenia rudy został mu podstawiony, przez krasnoluda zaprzestał on pracy i odkładając narzędzie pracy jakim był kilof zaczął wrzucać bryłki do wagoniku w między czasie zapytał się brodacza. - Macie jakieś stanowiska dla znacznie niższych pracowników? Krasnolud spojrzał na niziołka z uśmiechem wymalowanym na twarzy mówiąc. - Mamy cosik takiego a nazywamy to stołkiem. Zaśmiał się głośno na cały tunel w skazując Timowi kierunek. - Udaj się no w tomtym kierunku, tam są podwyższenia, gdzie bydziesz mógł panocku wykorzystać swój potencjał. Timothy przyjrzał się brodaczowi analizując każde słowo i wtedy wyskoczył z prostym. - Dzięki. Niziołek dziękując mu za radę, ale nie wiedział dlaczego nabijał się ze "stołków", tak czy siak wagonik był pełny do połowy, ale do całości jeszcze wiele brakowało. Dlatego wrzucając kilof do wagonika zaczął go pacać, po szynach i docierając do odpowiedniego tunelu zdał sobie sprawę dlaczego nazywano te podwyższenia stołkami, bo wypiętrzenia idealnie nadawały się dla tych niższych górników stawiając ich twarzą w twarz z żyłą rudy. Tim, nie widząc innego wyjścia dobył kilofa następnie wskoczył na "stołek" i ponownie zaczął uderzać ostrą częścią kilofa, o żyłę rudy. Teraz szło mu znacznie łatwiej i sprawniej. Kilka konkretnych uderzeń wystarczyło, żeby duże bryłki spadały na ziemię.
   

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Maj 2015, 17:47:48 »
Niziołek widząc, że całkiem spore ilości bryłek, które wydobył ponownie odłożył kilof i zabrał się za wrzucanie każdej z nich na wózek. Pojazd z każdą chwilą się napełniał rudą i gdy wózek był już po brzegi wypełniony bryłkami, to nie pozostało tutaj wiele do zrobienia, poza zawiezieniem urobku do magazynu, zrzutu czy jak to się nazywa. Timothy stojąc na przeciw wózkowi rzucił do niego kilof i znów obserwując krasnoludy, które również pchały swoje wagoniki pełne rudy zaczął iść ich śladem, bo miał przeczucie, że dzięki temu znajdzie się przy konkretnym magazynie na surowce. Wózek szurał po szynach a niziołek, coraz bardziej zagłębiał się w czeluście kopalni oczekując, że znajdzie to czego szukał.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Maj 2015, 18:48:09 »
Niziołek pchając wagonik śledził dokładnie ruch krasnoludów, którzy zmierzając korytarzami w dół prowadzili bezbłędnie do składowiska minerałów. Maluch uśmiechnął się do siebie chwaląc swój spryt, który doprowadził go na miejsce w to miejsce. Timothy rozglądając się po składzie zauważył, że każdy z minerałów ma swoją oddzielną przegrodę. Wiedział już, co należy robić przypatrując się pracy pozostałym brodaczom. Tim podjechał do przegrody na, której pisało "Ruda żelaza" i wyciągając po chwili swój kilof odstawił go na bok następnie podszedł do wózka i przechylił go wyrzucając bryłki, które osobiście wydobył. Niziołek, nie widząc innego wyjścia poszedł po łopatę taką dla swoich rozmiarów i zaczął przerzucać bryłki na hałdę w magazynie, ale z racji tego, że nie był za wysoki a bryłek urobił wiele, więc było to do przewidzenia, że zejdzie mu godzina nim to skończy.   

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Maj 2015, 19:48:24 »
Niziołek, gdy skończył przerzucać bryłki na do składu otarł pot z czoła a spoglądając na swoją dłoń zobaczył, że jest cała czarna o pyłu, kurzu i innych rzeczy, których nie mógł na obecną chwilę określić, ale wiedział już, że domycie się z tego wszystkiego zejdzie mu trochę w domku. Jednak, Timothy nie miał czasu na narzekanie i marudzenie, gdyż następne wagoniki z surowcem zostały wywalone i trzeba było je ponownie wrzucić do składzików z tego, co Timothy zauważył to była jedna góra węgla a druga stali, jednakże nie działał teraz sam, tylko dołączył do niego krasnolud, który już zaczął działać swoją łopatą. Niziołek podszedł do niego i na zmianę wrzucali pełne łopaty surowców do odpowiednich bucht. W ten sposób praca przebiegała sprawniej a tym samym razem mogli przerzucić dwie hałdy bryłek w następną godzinę.   

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Maj 2015, 20:48:32 »
Godzinka przerzucania surowców zleciała niemal nie zauważalnie, gdy pracowało się żwawo i szybko, by się wyrobić. Sztuka ta niziołkowi i krasnoludowi się udała, bo wyrobili się równo w czasie dzięki szybkiemu zgraniu. Jednak teraz postanowił schować łopatę i kilof do magazynku, gdzie je oczyścił z brudy za pomocą szmaty a następnie kierował się ku wyjściu z tunelu tam przemierzając jeden z korytarzy zauważył, jak jeden z krasnoludów pozyskuje surowiec z żyły, ale zapatrzony na to, aby jak najwięcej wykopać zapomniał wrzucać do wagonu, więc niziołek postanowił pomóc. - Kop, a ja będę wrzucał bryłki. Powiedział przyjaźnie i schylając się wrzucał jedną bryłkę za drugą wypełniając wagonik, po brzegi. Gdy wóz był pełny, Tim oznajmił brodaczowi, że więcej surowca się nie zmieści. - To było, na tyle. Wóz został wypełniony po brzegi i trzeba z nim jechać na sam dół. Wtedy brodacz zaprzestał kopania i ruszył na dół pchając swój wagonik. Niziołek kierując się na powierzchnię przeszedł jeszcze kilkaset metrów i będąc cały umorusany niczym mauren podszedł do zarządy przybytku. - Zarządco skończyłem. Sądzę, że jak na pierwszy raz poszło mi całkiem nieźle, ale proszę samemu ocenić czy zasłużyłem na premię a potem idę prosto do domu. Domycie się zajmie mi trochę czasu.           

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #14 dnia: 26 Maj 2015, 20:24:40 »
Godzinka przerzucania surowców zleciała niemal nie zauważalnie, gdy pracowało się żwawo i szybko, by się wyrobić. Sztuka ta niziołkowi i krasnoludowi się udała, bo wyrobili się równo w czasie dzięki szybkiemu zgraniu. Jednak teraz postanowił schować łopatę i kilof do magazynku, gdzie je oczyścił z brudy za pomocą szmaty a następnie kierował się ku wyjściu z tunelu tam przemierzając jeden z korytarzy zauważył, jak jeden z krasnoludów pozyskuje surowiec z żyły, ale zapatrzony na to, aby jak najwięcej wykopać zapomniał wrzucać do wagonu, więc niziołek postanowił pomóc. - Kop, a ja będę wrzucał bryłki. Powiedział przyjaźnie i schylając się wrzucał jedną bryłkę za drugą wypełniając wagonik, po brzegi. Gdy wóz był pełny, Tim oznajmił brodaczowi, że więcej surowca się nie zmieści. - To było, na tyle. Wóz został wypełniony po brzegi i trzeba z nim jechać na sam dół. Wtedy brodacz zaprzestał kopania i ruszył na dół pchając swój wagonik. Niziołek kierując się na powierzchnię przeszedł jeszcze kilkaset metrów i będąc cały umorusany niczym mauren podszedł do zarządy przybytku. - Zarządco skończyłem. Sądzę, że jak na pierwszy raz poszło mi całkiem nieźle, ale proszę samemu ocenić czy zasłużyłem na premię a potem idę prosto do domu. Domycie się zajmie mi trochę czasu.         

- Oto Twoje 220 grzywien.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Maj 2015, 15:52:56 »
Do uszu Szarleja dotarła pogłoska, jakoby w kopalni potrzebowali rąk do pracy. Po kilku nieprzyjemnych niuansach związanych z poszukiwaniem krasnoludzkiego miasta, w końcu udało mu się doń dotrzeć i odnaleźć kopalnię, o której była mowa. Szybko odnalazł brodatego, umorusanego i pewnikiem lekko podchmielonego krasnoluda-naczelnika i zgłosił mu swoją gotowość do pracy. Kilka chwil później maszerował wzdłuż jednego z szybów. W pewnym momencie usłyszał głosy górników i odgłosy pracy. Gdy dotarł do grupy górników odpowiedzialnych za wydobycie w tej części kopalni, podszedł do jednego z wolnych stanowisk i zaczął uderzać o żyłę rudy. Pracował nieprzerwanie przez godzinę, a sterta wydobytych bryłek pod jego nogami rosła w zadowalającym tempie.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:21:52 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #16 dnia: 30 Maj 2015, 17:09:56 »
Pracował tak w pocie czoła, waląc kilofem ile pary w rękach. Przyszedł czas, by załadować wydobytą rudę na swój wagonik. Złapał więc łopatę i przerzucił zalegającą kupę samorodków wydobywanego metalu. Zajęło to trochę czasu, gdyż praca z kilofem w ręku szła mu dość sprawnie i efektywnie. Gdy skończył załadunek złapał za rączkę wózka i ruszył w kierunku składu. Dalej wydobyte samorodki miały zostać przetopione w hucie i przekute w coś przydatnego. To nie było już jednak jego działką.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:24:01 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #17 dnia: 30 Maj 2015, 18:08:15 »
Gdy dotarł do magazynu przerzucił swój urobek na zsyp rudy. Machał łopatą przez parę chwil. Musiał przyznać, że praca w kopalni wymaga niemałego wysiłku. Kurz lepił się do spoconych rąk i twarzy, wiercił w nosie i przeszkadzał. Nikt jednak nie mówił, że będzie lekko. Gdy skończył, wrzucił łopatę spowrotem na wózek i ruszył w drogę powrotną, by kontynuować wydobywanie rudy. Czas w pracy leciał szybko i nim się obejrzał, zleciała kolejna godzina.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:24:53 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #18 dnia: 30 Maj 2015, 19:31:04 »
Złapał w ręce kilof i rozpoczął drugą turę starcia z żyłą rudy. Uderzał kilofem mocno i rytmicznie, a bryłki ponownie zaczęły się piętrzyć pod jego stopami. Ręce bolały, a w oczy szczypały spływające z umorusanego czoła strużki potu. Mimo to Szarlej nie przestawał pracować, wiedział bowiem, iż bez pracy nie ma kołaczy i inne takie. Co prawda otaczające go, strudzone krasnoludy momentami go irytowały, jednakże od momentu, w którym jeden z nich postanowił poczęstować go jakąś tajemniczą nalewką, humor mu się lekko poprawił i teraz dogadywał się z krasnalami jak nigdy dotąd.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Maj 2015, 20:30:56 »
Na koniec czwartej godziny krasnoludy wspaniałomyślnie zarządziły przerwę w pracy. Wszyscy jak jeden mąż odrzucili kilofy i zasiedli na ławkach w sąsiednim pomieszczeniu. Niektórzy coś jedli, jednak jak to na krasnoludy przystało, zdecydowana większość oddała się przyjemności w postaci wysokoprocentowej nalewki, której Szarlej miał już okazję skosztować. Ponownie zresztą dał się skusić, co jeszcze bardziej umocniło jego więź z krasnoludami. Dniówka zbliżała się do końca, a on o ile na początku nie mógł zdzierżyć tych małych, brodatych zarozumialców, teraz czuł, że wychodząc stąd będzie mógł zaliczyć ich do grona swych najlepszych przyjaciół. Kiedy przerwa dobiegła końca, a dobiegła - zdawać by się mogło - dość szybko, Szarlej podniósł swój kruczy zadek, złapał najbliższą łopatę i ponownie zaczął przewalać urobek do wózka. Od krasnoludzkiej gorzałki potrafi zaszumieć w głowie, jednak kto da rady, jak nie Szarlej? Przerzucał więc w zaparte, aż do ostatniej bryłki, po czym wywiózł wydobytą rudę na skład i zameldował naczelnikowi koniec pracy na dzisiejszy dzień.
« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2015, 04:27:14 wysłana przez Szarleǰ »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kopalnia [praca]
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Maj 2015, 20:30:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything