Forum dyskusyjne > O grach, programach i sprzęcie
Crusader Kings II [dyskusja]
Isentor:
Temat służy do dyskusji o grze Crusader Kings.
Crusader Kings II świetna strategia. Pogrywam sobie od czasu do czasu, nawet po dłuższych przerwach powracam do gry. Strategia z tych długofalowych. Pilnujemy nie tylko tego co jest teraz ale i tego co zostawimy swoim potomkom i jak silne państwo otrzymają po naszej śmierci. System dyplomacji ma niezły rozmach. Podoba mi się jak w umiejętny sposób można sobie zaskarbić przychylnosć ościennych władców tworząc tak zwane państwa bufory w przypadku konfiktów zbrojnych ze strony innowierców itp. Podoba mi się również system gospodarki, ponieważ jak na skrypt blisko mu do prostych zasad zachodzących w życiu. Nie trudno o zysk w przypadku inwestycji, ponieważ szybko zwraca nam się złoto z podatków. Fajnie odwzorowano problem ekspansywnośći. Ktoś kto ma hajs na armię nie będzie miał hajsu na rozwój infrastruktury i gospodarki, dlatego pokłada przychody jedynie w kolejnych podbojach. Niestety takie państwo szybko czekają rozłamy, kiedy staniemy na granicy królestwa nie do podbicia. Dokładnie to dzieje się ze starym imperium rzymskim. Zaczynając grę przed 1000 rokiem mamy zaszczyt obserwować to na własne oczy. Chociaż muszę przyznać, że w mojej aktualnej rozgrywce trzymają się nadwyraz dobrze. Mam już ponad 1200 rok, czyli jakieś 300 lat gry i germanie dają radę. Co prawda jest to już tylko cień starego imperium z prawem wolych wasali, gdzie cesarz praktycznie nie ma nic do gadania, a wspólny jest tylko kolor i herb na mapie. Co innego moje ukochane Imperium Wendyjskie, co prawda w kwestii prawnej zakrawa o tyranię ale dzięki temu jest wolne od wojen dowomych, spisków, zaś wszelkie spory rozwiązywane są sprawiedliwie. Jakby ktoś grał w CKII chętnie pogadam. Mam jeszcze wiele pytań co do niektórych mechanizmów gry.
TheMo:
Skończyłem grę mając dwa cesarstwa i 9 królestw pod sobą. A zaczynałem plemieniem Polan. I nie podbiłem wszystkiego militarnie. Wykorzystywałem też mariaże i spiski. Dynastia zyskała dwa kolejne cesarstwa, a ród Piastów stał się najpotężniejszy w Europie.
Obecnie gram w mod The Witcher Kings.
Jak ktoś ma problem to śmiało pytać, jeśli będę mógł to pomogę.
Isentor:
Jak grałem za pierwszym razem rodem Piastów udało mi się podbić praktycznie wszystko poza północną Afryką. Niestety ciężko panować nad takim terenem i miewałem wiele buntów. Aktualnie ogarniam sobie jedno porządne impeirum starając się włączać nowe tereny z rozwagą. Zdecydowanie wolę oddać dane, odległe królestwo mojemu dziedzicowi i uczynić jego kraj niepodległym niż męczyć się z problemami drugiego krańca Europy. :P
Ustawiłem się tak mając Piastów za królów Galicji, Akwitanii, Grecji oraz wchodząc w sojusze wysyłając córy aby zostały królowymi Węgier, Anglii, Danii, Bizancjum. Jestem ustawiony mając wiele buforów w razie ataku. Jedyne czego aktualnie się obawiam to najazdu mongołów, ponieważ pierwsze komunikaty zaczeły już zwiastować ich nadejście.
Z kwestii dyplomatycznych zastanawia mnie potrzeba tworzenia tytułów. Poza punktami przyczyniają się do minusów, bo każdy chce Twój tytuł. Usuwałeś może kiedyś tytuły aby zmniejszyć nienawiść poddanych? Aktualnie mam jeden tytuł cesarski, z 9 tytułów królewskich i 4 książęce. Zawsze staram się rozdawać tytuły książęce synom aby wasale nie czepiali się o zbyt duża liczbę tych tytułów. Tu mnie zastanawia. Usuwałeś może tytuły książęcę zostawiając sobie jedynie te królewskie? Jak zachowywali się wtedy wasale? W przypadku władzy absolutnej wychodzili z żądaniami po tytuł mając odpowiednią ilość hrabstw w posiadaniu? Bo jeśli siedzą cicho i nic nie tworzą według mnie korzystniej pousuwać księstwa pozostając jedynie przy królestwach. Mniej burdelu w kraju, a tak to zawsze ktoś chce być księciem czegoś. :P
TheMo:
Używałem przekazywania wasali. Wkurzających książąt oddawałem królom w celu poprawy relacji, ale szybko z tego rezygnowałem, gdyż przy buncie mieli więcej terenów. Potem przestałem tworzyć księstwa na podbitych terenach, a wasale sami je uzurpowali dopóki nie ustaliłem absolutyzmu. A przy nadawaniu tytułów należy zaznaczać, aby były razem z podegłymi im tytułami.
Isentor:
Ano, czyli opłaca się nie robić księstw. Bo od kiedy mam absolutyzm praktycznie nie tworze księstw i mam święty spokój. Przeżyłeś może najazd mongołów? Mają rozmach?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej