Rosie skończyła, sprzątnąć teren wokół stanowisk pracy i wzięła się za coś czego nigdy w życiu nie robiła, a mianowicie miała zająć się cięciem okorowanych bali dużą, masywną piłą, jednakże nie poddawała się taka była dzielna, ale do pomocy przyszedł mężczyzna też niziołek, ale z większym doświadczeniem, który zdziwił się na to, że taka młoda i piękna dama pracuje w tartaku, ale nie chciał nic mówić ze względu na feminizm, panoszący się po królestwie. W każdym bądź razie poradzili sobie ciąć bale na równe deski widocznie wspólny wzrost im pomagał a doświadczenie, wyrobione przez drugiego niziołka sprawiło, iż praca szła i dobrze, ale się spieszyli, żeby wyrobić się na czas. W mik powstawały nowe deski!