Autor Wątek: Serafin  (Przeczytany 4850 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Serafin
« dnia: 14 Marzec 2015, 13:14:09 »
Nazwa wyprawy: Serafin
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: członkostwo w Bractwie ÂŚwitu lub bycie postrzeganym za przyjaciela Funerisa Venatio
Uczestnicy wyprawy: Funeris Venatio, Regash, Lucas Paladin



Bethrezen Hatton oczekiwał na członków Bractwa ÂŚwitu w Obieżyświecie w Efehidon.



//Dołączyć może każdy członek Bractwa ÂŚwitu lub osoba, która kiedyś uważała się za przyjaciela mojej postaci.
« Ostatnia zmiana: 16 Marzec 2015, 04:42:45 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Marzec 2015, 13:28:23 »
//Dopiero teraz mówisz? :(

Forum Tawerny Gothic

Odp: Serafin
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Marzec 2015, 13:28:23 »

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Marzec 2015, 14:08:05 »
Podobno ktoś oczekiwał na członków Bractwa w Obieżyświecie. Regash siedział już tam wcześniej i pił wcześniej zamówioną wodę.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Marzec 2015, 16:25:23 »
Rytmiczne uderzenia młota kowalskiego wyrwały go wreszcie ze snu. Twarde posłanie, na którym spędził sporą część swojego nocnego życia, zaczynało mu coraz bardziej przeszkadzać. Malutka izdebka gdzieś na poddaszu sklepu rybnego śmierdziała tak samo jak całe miasto - rybami, owocami morza, uryną i nieczyszczonym nocnikiem. Na ścianie niedomyta plama od wymiocin zdradzała, że którego razu alkohol przeważył szalę i żołądek zażądał eksmisji lokatorów. Zarośnięta twarz mężczyzny potrzebowała golenia, lecz do pracy w magazynie nie było to wymagane. W oczy uderzyło ostre poranne światło, które ogarniało całą okolicę swoim blaskiem. Gwar na uliczkach już dawno osiągnął crescendo - a to jakiś elf został okradziony, a to jakaś przekupka starała się przekrzyczeć konkurencję, a to marynarze robili burdę pod najgorszą knajpą w dzielnicy. Dzień jak co dzień. Sobota.
Człowiek wreszcie dźwignął się całkowicie i potarł ręką plecy w miejscu łopatek. Swędziało go tam od zawsze, tak mu się przynajmniej wydawało, chociaż trudno mu było sięgnąć pamięcią do wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Tak na dobrą sprawę to nie pamiętał nikogo bliskiego - co się z nimi stało, czy w ogóle istnieli. Ojca i matkę miał każdy. Mogli zginąć, mogli go porzucić, mogli gdzieś nadal wegetować albo zaginąć bez śladu. Nawet jeżeli dzieciak zostaje oddany do sierocińca czy wychowuje się na ulicy to jednak pamięta, że tak właśnie było. A on nie pamiętał absolutnie nic.
Narzucił na siebie znoszone ubranie i wyszedł przez okno na dach. Nie opłacało mu się schodzić na dół, gdyż trzy budynki dalej było jego miejsce pracy, do którego szybciej dojdzie po płaskich dachach niż zatłoczonych ciasnych uliczkach. Magazyn był miejscem gdzie spędzi następne dwanaście godzin. Jak będzie miał szczęście to nawet dostanie coś ciepłego do jedzenia...



Bethrezen Hatton wypatrzył Regasha i skinął na niego, by ten się dosiadł. Miał przed sobą cztery kufle i pełen dzban piwa. Nie wiedział kto zdąży odpowiedzieć na wezwanie.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Marzec 2015, 02:38:25 »
- Regash, rekrut. Przywitał się krótko.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Marzec 2015, 03:49:22 »
- Bethrezen Hatton, paladyn - odpowiedział krótko w stylu człowieka siedzącego naprzeciwko. Zmierzył wzrokiem i uznał, że... i tak nie ma innego wyjścia. Musi działać z ludźmi, których Zartat mu zesłał, a nie z tymi, których by chciał mieć u swego boku. Jeżeli mógłby w jakikolwiek sposób wpłynąć na tp, kto stanie u jego boku, to najpewniej wybrałby samego Funerisa. No ale tak się złożyło, że to właśnie jego będą próbowali odnaleźć.
- Co Ci wiadomo o Orwellu?



Pierwszy dach od drugiego dzieliła szczelina szerokości beczki, więc przeskoczenie go nie stanowiło najmniejszego problemu. Szorstka powierzchnia dawała świetną przyczepność, zwłaszcza że od kilku dni już nie padało. A nawet po deszczu czasem zdarzało mu się tędy przemykać. Człowiek tłumaczył sobie, że to zamiłowanie do przestworzy. Za każdym razem gdy o tym myślał dopadała go jakaś dziwna i nieukierunkowana myśl, że coś mu umyka. Czegoś jakby nagle w jego życiu brakowało. Nie mógł jednak zidentyfikować tego odczucia, więc szybko je odrzucał. Pocierał tylko zawsze swędzące plecy i ruszał dalej. Aktualnie dochodził do końca długiego magazynu wynajmowanego przez jakiegoś krasnoluda. Kolejna wąska szczelina została pokonana z gracją i kolejne metry pokonane z uporem człowieka zmierzającego do pracy. Przed ostatnią przeszkodą zatrzymał się na moment. Absurdalne uczucie kazało mu... przelecieć te kilka metrów od jego magazynu. Szybko wyrzucił z głowy tę myśl i zszedł na uliczkę po beczkach z bliżej niezidentyfikowaną substancją. Stanął jak wryty i gapił się w pustkę przed sobą, gdy marynarz leżący w kałuży swoich wymiocin rzucił do niego mimochodem:
- Co? Ktoś skrzydła uciął?
« Ostatnia zmiana: 15 Marzec 2015, 04:53:43 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Marzec 2015, 14:06:16 »
- Wydaje mi się, że pierwszy raz słyszę to imię.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Marzec 2015, 14:35:22 »
- Pokrótce więc... Orwell był, a raczej możemy domniemywać, że nadal jest, czarnoksiężnikiem. Testował na ludziach swoje mroczne zaklęcia, które powodowały, że stają się oni bezwolni, nie potrafią samodzielnie myśleć i poświęcają mu całe swoje życia. ÂŻyją pod jego dyktando, jak sobie tylko tego zażyczy. Stworzył swego czasu wielką sektę, która jednak, jak nam się wydawało, zniknęła z kart historii. Aż do niedawna, gdy Lucas Paladin, nasz brat zakonny, odnalazł w starej posiadłości Boleskine przesiąknięty czarną magią dwór. Zabezpieczony kilkoma pułapkami o magicznym charakterze skrywał bibliotekę maga, w której znalazły się dokładnie tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt cztery woluminy. Treści różnej, lecz przeważnie skupiającej się na historii świata i czarnoksięstwie. Sekta urosła ostatnio w siłę, rozprzestrzeniając się po wschodzie wyspy. Nasze jednostki pod wodzą Funerisa Venatio tropiły skutecznie bandę Orwella i jej głównodowodzącego, niejakiego Londona Price'a. Nasz Marszałek niestety zaginął bez śladu kilka miesięcy temu, co, jak się niedawno okazało, może mieć coś wspólnego właśnie z nimi. Niedawno wyłapaliśmy niewielką komórkę kurierów poruszających się między miastami wyspy. Jeden z nich regularnie poruszał się po drodze ze stolicy do Utamin, niewielkiego miasteczka na wschodnim wybrzeżu. Jeden z nich w końcu stwierdził, że, tutaj cytat: "anioły bez skrzydeł nie potrafią latać" i że "On usidlił nawet Serafina". Połączyliśmy to z faktami, że London może przebywać w okolicach Utamin i doszliśmy do zatrważających konkluzji. Zdecydowałem się więc na zebranie kilku ludzi, którzy mogą wybrać się ze mną do miasteczka i zbadać sprawę.



Gburowaty kierownik magazynu zawsze poniewierał swoimi podopiecznymi. Szturchał, kopał, rozdawał razy, wyzywał. Twierdził, że to pomaga w zachowaniu odpowiedniej jakości pracy i ogólnego szczęścia. Nie inaczej było dzisiaj, gdy swoją pałką po raz kolejny przetrzepał posiniaczoną skórę młodego chłystka z przekrwionymi oczami. Niewielkie lecz liczne czerwone żyłki przecinające jego białkówkę mogły budzić przerażenie, lecz zamyślony dobrze zbudowany mężczyzna przenoszący coś z kąta w kąt nigdy nie zwracał na to uwagi. Tutaj wszyscy takie mieli. Każdy jeden człowiek pracujący wewnątrz tak wyglądał. Właściciel sklepu rybnego gdzie miał pokój też takie miał. I przechodnie, jeżeli dobrze kojarzył. Każdy miał takie oczy, tak już po prostu było. Do tego każdy od czasu do czasu kaszlał, ale tylko w jego obecności. Jakby coś w jego osobie sprawiało, że nagle wszystkich zaczynało drapać gardło. Za oknem padał rzęsisty deszcz, gdy człowiek wnosił z zewnątrz ciężki pakunek oprawiony w skórę. Na rozmokłej ulicy zaczęły formować się kałuże, gdy ktoś wpadł w drogę idącego mężczyzny i wytrącił go z równowagi. Paczka wypadła z rąk, zahaczyła o róg stojącej obok kwadratowej skrzyni i otwarła się. Człowiek szybko chciał ukryć nieporadność przed wzrokiem kierownika kręcącego się w pobliżu, gdy podniósł pierwszą... książkę. Czarny jak smoła wolumin okuty w dziwną skórą i wzmocniony na grzbiecie pasem czarnego metalu. Drugi taki sam, bez żadnego tytułu czy inskrypcji na wierzchu. Gładka czarna skóra i metalową wstawką i klamrą zabezpieczającą przed otwarciem. A w kałuży? Odbicie jego własnej twarzy. I nieskazitelnie zielone oczy z białą otoczką wokół. Coś w niego znowu uderzyło.
« Ostatnia zmiana: 15 Marzec 2015, 14:47:43 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #8 dnia: 15 Marzec 2015, 14:53:32 »
- Podobno Serafowie są najbliżej Zartata. Zamyślił się.
- Ktoś jeszcze tutaj będzie, coś liche to bractwo ostatnio, w rozsypce jesteśmy.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Marzec 2015, 15:01:32 »
- Po zniknięciu Funerisa jakby coś się... posypało. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. A liczę jeszcze na dwie osoby, które mogą odpowiedzieć na wezwanie. Tymczasem, napijmy się. Przed nami długa droga. - Nalał do kufli piwa i przysunął jeden w stronę Regasha. Sam pociągnął tęgi łyk i szybko go wypluł z powrotem. Pszeniczniak. Nienawidził pszenicznego piwa, zupełnie tak jak zaginiony anioł.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Marzec 2015, 15:09:58 »
- Dzięki, nie piję alkoholu. To ciało... przerwał, ażeby tak od samego początku wydać się? Spojrzał się na paladyna i od razu kontynuował nie jest sprawne tak jak kiedyś było, zapuściłem i rozleniwiłem się. Wypicie nawet jednego piwa zwalnia moje treningi o około dwa dni, tego chcę unikać. Uśmiechnął się przyjaźnie.
- Posypało? To mało powiedziane, trzeba znaleźć jak najszybciej tego marszałka, z tego co mówisz to on utrzymuje to wszystko w ryzach.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Marzec 2015, 15:24:41 »
- Miałeś okazję go poznać osobiście? Słyszałeś chociaż coś o nim? - zagaił.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #12 dnia: 15 Marzec 2015, 15:31:06 »
Regash przypomniał sobie słowa Mogula z listu - "Gdy znajdziesz się na wyspie, twoim priorytetem będzie Grummol. By go pokonać, będziesz najpewniej musiał dołączyć do jednej z dwóch najbardziej wpływowych organizacji na Valfden. Mrocznym Pakcie lub Bractwie ÂŚwitu. Najpewniej Pakt okaże się do Ciebie niedostępny, także gdy znajdziesz się w Bractwie musisz namówić Funerisa, anioła i głównodowodzącego by użyczył Ci wszystkich sił. Próbowałem się z nim skontaktować, ale zniknął...". Spojrzał się na paladyna i odrzekł:
- Słyszałem tylko parę plotek.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Marzec 2015, 16:24:39 »
- Mam nadzieję, że pozytywnych - rzucił nieco zamyślony, szukając wzrokiem karczmarza, czy jakiejś służebnej dziewki, która mogłaby wymienić mu piwo na inne. Jeżeli jakieś takie się w tym przybytku znajduje.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Marzec 2015, 23:22:33 »
Zwolniony z wyprawy na Zuesh przez Melkiora Tacticusa, Lucas postanowił odpocząć i zajrzeć do karczmy. Shelin coś nadmienił, że Bethrezen, przyboczny Funerisa oczekiwał tam na członków Bractwa. Nie wiedział o co chodziło, mógł się jedynie domyślać, niemniej piwa należało się napić. Mściciel co prawda dość rzadko korzystał z alkoholu tak niskich lotów, zazwyczaj wolał raczyć się winem, bądź miodem pitnym, ale nie należało wybrzydzać. Zawsze może być gorzej. Po wejściu do środka, Lucas natychmiast wychwycił wzrokiem Bethrezena. Podszedł bliżej i przyjacielsko klepnął paladyna w ramię:
- Bethrezenie, oczekiwałeś mnie?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #15 dnia: 16 Marzec 2015, 03:00:56 »
- W najśmielszych snach nie oczekiwałem Twojego przybycia, mścicielu - odparł paladyn, widząc twarz i sylwetkę Lucasa. Myślał, że ten gdzieś wyruszył, lecz najpewniej wieść o natrafieniu na trop wspólnego przyjaciela zaważyła. Wstał zza drewnianej ławy i uścisnął po męsku rycerza - krótkim, lecz mocnym gestem. Wskazał mu miejsce za stołem i rozejrzał się po karczmie.
- Gdyby była jeszcze z nami panna Antarii, to gotów bym był wyruszyć z miejsca.

//Nie wiem co z Gornem - pytał się mnie, czy będą walki na tej wyprawie. Ktoś ma jakieś wskazówki odnośnie niego?



Stał niczym kamienny posąg trzymając w ręku książkę. Czarną niczym smoła. Któryś parobek z boku zaczął mu się przyglądać i w pewnym momencie jakby się ocknął. Wystrzelił szybko w stronę zielonookiego człowieka i wyrwał mu grymuar z ręki. Do tego odepchnął porządnie, aż ten poleciał kilka kroków do tyłu, lądując wreszcie w błotnistej brei zaczynającej pokrywać ulicę. Zakręciło mu się w głowie od uderzenia, lecz po chwili odzyskał jasność umysłu. Podźwignął się na kolana i zobaczył nadciągającego kierownika magazynu. Grubawy mężczyzna trzymał w ręku swoją nieodzowną pałkę. Przemoczony człowiek całkowicie zapomniał o woluminach, o odbiciu w kałuży i całym tym zamyśleniu. Jeszcze przed momentem docierało do niego coś nieuchwytnego, lecz teraz tylko widział zamach i kolisty ruch drewnianej lagi.
- Jak Ci na imię? - spytał lekko zachrypniętym głosem. Głosem, w którym pojawiła się nieskrywana, wyraźna nuta.
- Jak Ci na imię?! - powtórzył głośniej, rozdając kolejne razy przemoczonemu człowiekowi. Niepasująca nuta stała się całą kanonadą w strumieniu jego głosu. Zielonooki wreszcie ją nazwał.
Se... - zawahał się na moment, chcąc odpowiedzieć. Kierownik się przestraszył. Ogarnął go strach. Przed czym? Tego nie wiedział.
- Serafin! - wypalił wreszcie. Tylko czemu chciał powiedzieć Poeta?
« Ostatnia zmiana: 16 Marzec 2015, 03:25:35 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #16 dnia: 16 Marzec 2015, 05:33:36 »
Człowiek nawet nie podniósł się, tylko skinął głową na znak powitania.

//: prosto, wóz albo przewóz

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #17 dnia: 16 Marzec 2015, 15:32:41 »
//Myślę, że na wieczór można zarządzić wymarsz. Kto chętny, niech jeszcze wbija do karczmy.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #18 dnia: 16 Marzec 2015, 16:16:33 »
Lucas usiadł we wskazanym przez Bethrezena miejscu. Ciekaw był co stało się z Funerisem, dlaczego tak długo nie było go w Bractwie, ani w mieście, co takiego powierzył mu Zartat. Sam na chwilę pogrążył się w swoich myślach, z których wyrwał go głos Hattona, który wspomniał coś o Evening. Tak, ukochana Funerisa byłaby niezbędna w tej kwestii, w końcu jego przyszła żona.
- Tak. - rzucił tylko - Myślę, że się zjawi, jak tylko usłyszy o tym, co się tu dzieje.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Serafin
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Marzec 2015, 21:01:18 »
- Jedziemy do Utamin - podjął po chwili, gdy wszyscy się rozsiadli. - Lucasie, byłeś tam już, pomożesz nam znacznie. Musimy dostać się na miejsce możliwe nierozpoznani i wybadać sytuację. Mam nadzieję, że znajdziemy go tam.



Mężczyzna śnił. Pierwszy raz od... od kiedy, właśnie? Nie wiedział. Wydawało mu się, że śni pierwszy raz w życiu. Leciał przestworzami na wielkich białych skrzydłach, chłonąc zimne powietrze.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Serafin
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Marzec 2015, 21:01:18 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything