Armin schowała mapę i odruchowo przygotowała sztylet. Zaczęła kierować się w stronę, z której usłyszała krzyk. Głoś dobiegał z boku budynku, więc maurenka zaczęła krążyć wokół niego. Mgła, która pojawiła się niewidomo skąd, utrudniała kobiecie poszukiwania. Czarnokóra zaczęła biec, ale cały czas nie traciła orientacji w terenie.