Kurwa! Kurwa! Kurwa!!! Sajid był zły na siebie jak nigdy, bo Tauren mu właśnie uświadomił, że nie pytał o ucznia Delona tylko o miejsce pracy Kar'zana. Niepotrzebnie się uniósł, podczas gdy to on tak naprawdę zawalił w tej sprawie. Całe szczęście, został w porę zaalarmowany przez pomocników przywódcy portu.
- Dzięki Ci chłopcze! Nie pytałem o niego, a o Kar'zana, a teraz przynajmniej mam jakiś trop. - rzekł podekscytowany Mauren - Czekajcie tu na mnie, niedługo wrócę! - po czym Sajid czym prędzej wybiegł z magazynu i popędził w stronę karczmy, gdzie spodziewał się otrzymać odpowiedzi na temat zniknięcia ucznia Delona. Gdy już dotarł na miejsce, zdecydowanym ruchem otworzył drzwi i podbiegł do szynkwasu.
- Karczmarzu. - ściszył głos, na wypadek, gdyby ktoś niepowołany miał go podsłuchać - Wiecie, gdzie zniknął Maghir, uczeń Delona? Ponoć był tu dwa dni temu.