Dostarczono do rąk własnych

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Trochę drogo, ale czemu nie - powiedziała podając karczmarzowi grzywny

200gr-15gr=185gr

[Hagmar]

- Oto klucz, trójka na piętrze.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Isabelle wzięła klucz, pobiegła na piętro, otworzyła drzwi i skoczyła na łóżko. Leżała tak na nim przez jakąś godzinę, aż w końcu zasnęła i śniła o zielonych lasach, które ją zauroczyły.

[Hagmar]

Noc minęła spokojnie.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Isabelle wstała rześka i pełna nowej energii. Nie czekając na nic, ubrała się, zamknęła drzwi od pokoju i oddała klucz karczmarzowi. Po oddaniu klucza, poczęła szukać znajomego krasnoluda, gdyż bała się, że ją zostawił i będzie musiała iść na piechotę.

[Hagmar]

Krasnal siedział i jadł śniadanie.
- O, dzień dobry!

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Ano, dzień dobry mości krasnoludzie. Jak noc minęła i jak śniadanie smakuje? - powiedziała tak, jakby już miała iść coś zamówić

[Hagmar]

- A nie narzekam, dobrze tu karmio i łóżka dobre. A i wódeczka nie najgorsza.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Aż chce się jeść, jak się słyszy taką ocenę. - mówiąc to Isabelle podeszła już do barmana i spytała - Co u was można tak na szybko zjeść?

[Hagmar]

- O tej porze? Jajecznice z bekonem pieczarkami cebulką i pomidorami, do tego grzanki. 4 grzywny tylko.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Biorę - powiedziała podając karczmarzowi grzywny

185gr-4gr=181gr

[Hagmar]

Po krótkiej chwili kelnerka przyniosła ci zamówienie.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Isabelle wzięła zamówienie, przysiadła się do krasnoluda i zaczęła jeść.

[Hagmar]

- A tak w ogóle... to jak panience na imie?

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Oj, przepraszam, zapomniałam się przedstawić. Mam na imię Isabelle, miło mi. - powiedziała podając rękę krasnoludowi

[Hagmar]

- Całuje rączki - brodacz złożył pocałunek przykładając usta do dłoni Isabelle.

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

A pan jak się zwie?

[Hagmar]

- Igor, panienka nie pamięta?

[Ilhrim Aeder z Peridionu]

Pan wybaczy, mam trochę słabą pamięć. Mało by brakło, a wyruszyłabym do Efehidonu bez tego co muszę dostarczyć, więc jak widać moja pamięć jest "trochę" słaba - mówiła rozczochrując sobie włosy z tyłu głowy, jakby chciała podkreślić śmieszność sytuacji

[Hagmar]

- Powinna panienka więcej orzechów jesć, to pomaga na pamięć.