Autor Wątek: ÂŚpiący król  (Przeczytany 6692 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

ÂŚpiący król
« dnia: 25 Styczeń 2015, 14:08:53 »
Nazwa wyprawy: ÂŚpiący król
Prowadzący wyprawę: Evening Antarii
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: bycie Dragosanim
Uczestnicy wyprawy: Dragosani


Była noc. Dość ciepła, verisowa noc. W zasadzie to coraz bliżej było nawet do Astas. Więc na chłód nie można było narzekać. W powietrzu czuć było zapachy charakterystyczne dla tej pory roku, wyczuwalne nawet w mieście. Dragosani wędrował przez dzielnicę obywatelską. Bez większego celu, ot wybrał się na nocną przechadzkę po mieście. Oczywiście nocna przechadza po mieście w jego wykonaniu nie była tak zwyczajna jak to jest w przypadku normalnych obywateli. Drago biegał i skakał bowiem po dachach budynków. Przeskakiwał nad ulicami, wspinał się na ściany domów i przebiegał po ich dachach. Była to dla niego zabawa i też forma treningu. Miejscami przemieniał się w nietoperza, aby przelecieć jakiś większy odstęp między budynkami, po czym wracał do zwyczajnej formy i biegł dalej.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Styczeń 2015, 14:27:42 »
Rzeczywiście wieczór był ciepły i przyjemny. Dlatego niektórzy odważniejsi mieszkańcy stolicy wybrali się na spacer. Albo po prostu musieli wyjść z domu i teraz spiesznym krokiem zmierzają każdy do swojego celu i schronienia. Jednak nie wszyscy będą mogli spędzić ten miły wieczór w przytulnej, domowej atmosferze.
Ogólnie w mieście panowała cisza. Tylko szczekania psa, albo stukot kopyt o kamienne uliczki przerywało tą dziwną atmosferę. Skądś dobywała się cicha i spokojna muzyka grana na flecie. Dość egzotyczna. Dalej, z głębi jakiejś bocznej uliczki, dobiegały szmery ale też jakby zduszone odgłosy kłótni. A dalej leżał pijany krasnolud i właściwie niczym się nie przejmował.
Uwagę Draga przykuło pewne poruszenie, które dostrzegł w jednym z okien kamieniczki.
Mała, drobna kobieta odziana w czarny płaszcz, z kapturem na głowie, pochylała się nad łóżkiem młodego małżeństwa. Potem dobyła sztyletu i poderżnęła gardło mężczyźnie. Tak samo okropnie postąpiła z kobietą. Na koniec podeszła do kołyski. Najpierw przyglądała się z uwagą niemowlakowi, który zakwilił, lecz chwilę potem także dziecko było martwe. Cała rodzina zamordowana we śnie. Trzy poderżnięte gardła jednej nocy, w jednym budynku, w jednym pokoju.
Tajemnicza postać zdmuchnęła świeczkę w pokoju a potem wybiegła na ulice Efehidonu.
Z mroku ciemnego korytarza wynurzył się strażnik. Od razu zainteresował się kobietą, gdyż krzyknął w jej stronę jakieś przekleństwo i ruszył w jej stronę. Uzbrojony był we włócznię i lekki pancerz ze skóry mógł wydawać się dość groźny. Jednak drobna kobieta poczekała aż mężczyzna ją dogoni. Złapała za włócznię uważając na ostry koniec, wyszarpnęła ją i kopnęła strażnika w brzuch. Miał strach w oczach. Zaczął błagać o życie, gdy zakapturzona postać zaczęła od niechcenia bawić się włócznią. - No, uciekaj.- rzekła do niego, a on bez chwili namysłu ruszył w przeciwną stronę biegnąc najszybciej jak mógł.
A potem splunął krwią i przewrócił się na twarz a w jego plecach tkwiła włócznia, która wyszła przez brzuch. 
Kobieta ruszyła pospiesznie dalej, znikając w mrokach ulicy. Obejrzała się jeszcze za siebie, czy nie ma towarzystwa.

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Styczeń 2015, 14:27:42 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Styczeń 2015, 14:37:33 »
Miała towarzystwo. Dragosani czaił się na dachu jednego z pobliskich budynków. To teoretycznie nie była jego sprawa. Ale też nie mógł ot tak przejść obok morderstwa całej rodziny i strażnika miejskiego. Nie był przecież dupkiem. Kruczyca? pomyślał, odprowadzając wzrokiem kobietę. Mrok panujący na ulicach nie był przeszkodą dla jego oczu, więc mógł obserwować ją jakiś czas. Tknięty impulsem przemienił się w nietoperza i poleciał wzdłuż ulicy, nad dachami, lecąc za kobietą. Jako nietoperz na nocnym niebie był praktycznie niewidoczny. A sam mógł śledzić zabójczynię.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Styczeń 2015, 16:31:00 »
Dziewczyna udała się do karczmy. Ale nie do "Obieżyświata" tylko do jakiejś małej karczemki na parterze budynku mieszkalnego, która nawet nie miała nazwy. Było to miejsce dla tutejszych pijusów, którzy nie mieli co robić całymi dniami albo dla palaczy, których wyganiały żony gdyż nie znosiły dymu z fajki w domu. Przed wejściem stało kilka osiodłanych koni przywiązanych do jakiegoś słupka.
Co prawda cały czas sprawdzała czy nikt jej nie śledzi ale nie widziała nietoperza, albo po prostu nie zwracała na niego uwagi. Weszła do środka, zdejmując kaptur.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Styczeń 2015, 16:54:04 »
Drago wylądował gdzieś tam na dachu i, wciąż jako nietoperz, przez chwilę obserwow2ał karczmę. W sumie mógłby to olać, co najwyżej zgłosić sprawę do odpowiednich służb i się tym nie przejmować. Ale wtedy nie byłby sobą. Wrócił do człekokształtnej postaci i zeskoczył z dachu. Wylądował lekko i bez większych problemów, co oczywiście mogło wywołać zaskoczenie ewentualnego obserwatora. Wszak dach był jakieś dwadzieścia metrów nad ziemią. Wampir poprawił broń i zarzucił kaptur na głowę. Założył też rękawicę na demoniczną rękę. Wolał na razie pozostać mniej więcej anonimowy. Widok zmutowanej ręki zdradziłby go natychmiast w oczach ludzi, którzy choć trochę interesowali się tym, co dzieje się na wyspie. Po namyśle przesunął sztylet przy pasie w miejsce, z którego będzie mógł go natychmiast wydobyć. Wyciągnął pistolet i załadował go. Schował go do kabury. W przybytkach takich jak ten nigdy nic nie wiadomo. Można zostać zaatakowanym "bo tak". Ruszył w stronę karczmy, lecz jeszcze nie wchodził. Nasłuchiwał tego co się dzieje w środku. Rzucił okiem też na konie, starając się ocenić ich jakość oraz oporządzenie. Takie szczegóły mogły sporo powiedzieć o klientach karczmy.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Styczeń 2015, 17:01:45 »
W środku ktoś chrapał. Spał z głową na stole zaraz przy wejściu. Dwóch orków kłóciło się o jakieś bezsensowne sprawy. Wesoła gromadka ludzi popijała sobie piwo i głośno się śmiała. W środku było kilku bogatszych obywateli, ale byli pijani. I to właśnie do nich mogły należeć konie. W karczmie toczyły się zwykłe rozmowy. A dziewczyna zamówiła sobie po prostu coś co jedzenia. "Szybkie danie" - ziemniaki i kotleta i, o dziwo, mocne piwo do picia.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Styczeń 2015, 17:44:09 »
Drago wszedł w końcu do karczmy. Po prostu otworzył drzwi i wszedł do środka. Nawet nie próbował się kryć. I tak by został zauważony. I wzbudziłby podejrzliwość. A tak, to był po prostu kolejnym klientem, może nie lepiej uzbrojonym niż reszta. Rozejrzał się po wnętrzu. Kilku orków, ludzie. Nic szczególnego. Nie obawiał się czegokolwiek z ich strony. Ruszył w stronę lady, rzucając szybkie spojrzenie na zabójczynię. Ot, zwykły rzut okiem, bez wyrażania specjalnego zainteresowania. Stanął przy ladzie.
- Piwa - powiedział krótko do gospodarza. Wszak nie mógł tak stać tam bez zamawiania niczego. Zanim dostał trunek, dyskretnie obserwował dziewczynę.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Styczeń 2015, 18:07:56 »
- Czymaj pan. Dwie grzywny- charknął gospodarz do Draga po wydaniu posiłku dziewczynie i nalaniu wampirowi pełnego kufla.




Dziewczyna nie wyróżniała się niczym. Może poza jasnymi oczami koloru czystego, ciepłego morza. Włosy miała ciemne, nieco zmierzwione. Na oko miała dwadzieścia kilka lat i nie odstawała niczym szczególnym od reszty mieszkańców stolicy. Teraz była... "w pracy", można tak powiedzieć. Jej strojem roboczym była czarna koszula, obcisłe czarne spodnie i skórzane buty a do tego płaszcz z kapturem. Przy pasie miała jedynie sztylet.
Usiadła sobie przy wolnej ławce, trzymając się jednak z dala od pijanej reszty i zabrała się za jedzenie.



Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Styczeń 2015, 18:32:45 »
Drago wygrzebał z sakiewki grzywny i podał je karczmarzowi. Starał się to zrobić tak, aby nikt nie zobaczył, że jego sakiewka do bardziej pustych raczej nie należy. Miał w sumie pewne doświadczenie z tym. Wielokrotnie bywał w takich miejscach. Wziął kufel piwa i napił się. Nie było ono tak dobre jak w Obieżyświecie, ale czego można było się spodziewać po takimlokalu? Aż dziw, że kufel był czysty. Chyba. Szczęśliwie wampir nie musiał się obawiać ewentualnych chorób. Napił się jeszcze łyk cienkiego piwa i przyjrzał się kobiecie. Mogłaby uchodzić nawet za atrakcyjną. Gdzieś pomiędzy siedem a osiem w skali Dragosaniego. Chociaż miała całkiem interesujące oczy. Osiem. Figurę ciężko było ocenić przez ten płaszcz. Jej broń stanowił sztylet. Zapewne władała nim bardzo dobrze, chociaż nie wiadomo czy tak dobrze, jak Antares. Innej broni nie było widać. Jadła sobie spokojnie, jak gdyby nigdy nic. Drago w końcu wstał i podszedł do stołu, przy którym siedziała.
- Smacznego - zaczął. - Można? - Kiwnął głową na ławę. Nie chciał się wpraszać jak gbur. Widać było, że dziewczyna trzyma się na dystans przed reszta motłochu z karczmy, więc trzeba było pokazać, że nie jest się takim jak reszta gości. Obserwował przy tym jej reakcję. Dłoń jej drgnie w stronę sztyletu?


1477 g - 2 g = 1475 g

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Styczeń 2015, 18:46:59 »
- A dziękuję - przywitała go uśmiechem.  - Proszę bardzo. Niech pan siada. Nie dziwię się, też nie chcę siedzieć obok tych moczymordów i ochlaptusów! - puściła oczko do wampira. Potem wróciła do jedzenia kotleta.
- Swoją drogą, wyborne piwo tu mają, nieprawdaż? Nie to co w Obieżyświecie. Byłam tam raz, może dwa. Więcej się tam nie zbliżę! Piwo stamtąd przez gardło mi nie przejdzie! - rzekła całkiem oburzona. - Tutaj może towarzystwo bez manier ale czasem fajna zabawa z nimi jest, serio!

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Styczeń 2015, 19:06:20 »
Wampir usiadł więc. Radosny nastrój dziewczyny nieco go zaskoczył. Zupełnie jakby przed kilkunastoma minutami wcale nie zabiła czterech osób w tym dziecka. Oczywiście to mógł też być wyćwiczony pozór. I tak też najpewniej było. Pytanie tylko, dlaczego dziewczyna zabiła tę rodzinę? Zlecenie dla Kruków? Możliwe. Możliwe też, że coś zupełnie innego.
- Najlepsze piwo to mają w Ekkerund - dodał od siebie. - To miasto krasnoludów, daleko na północnym zachodzie. Ale gdzie moje maniery, nazywam się Drago - przedstawił się. Uznał, że nie będzie podawał fałszywego imienia. Nawet jeśli kobieta domyśli się, że Drago to ten Dragosani, to nie miało wielkiego znaczenia.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Styczeń 2015, 19:12:27 »
- Aaaa no widzisz. Nie byłam w Ekkerund. Czasem lubię im dokuczać ale krasnoludy mnie... obrzydzają, bleh! - i zrobiła taką minę jakby właśnie coś nieprzyjemnego jej się przypomniało. - Drago? Nie kojarzę. A tak serio, kto ci wymyślił takie imię? - zaśmiała się. A co tam! Za nic miała to że Drago to wampir i to jeszcze zmutowany i umiejący po mistrzowsku władać różną bronią.  - Ja mam na imię czterdzieści cztery - dodała całkiem poważnie.
« Ostatnia zmiana: 25 Styczeń 2015, 19:18:01 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Styczeń 2015, 19:29:06 »
Drago zaśmiał się na komentarz o jego imieniu. ÂŚciągnął z głowy kaptur, coby nie siedzieć tak jak jakiś zakapturzony dziad.
- Skargi to nie do mnie, tylko do rodzicieli - odparł. Szczegół, że jego rodziciele byli martwi od kilku tysiącleci. Chyba. Spojrzał zaciekawiony na dziewczynę, gdy podała swoje imię. Pseudonim? Numer seryjny? Ciekawe.
- Miło poznać - powiedział w końcu z uśmiechem. Uśmiechał się nie tyle z uprzejmości, co po prostu cieszył się, że instynkt znów go nie zawiódł. Sprawa była ciekawsza niż zwykłe morderstwo. Nie komentował jednak samego imienia. Mimo iż to jego rzekomo było zabawne i dziwne.
- Nie podchodzisz z Efehidon, mam rację? - zapytał. Starał się nie brzmieć dociekliwie. Ot, zwykła rozmowa dwójki względnie młodych osób. Obserwował ją przy tym. Tak niby zwyczajnie patrzył na rozmówczynię, lecz naprawdę szukał szczegółów. Może jakaś charakterystyczna spinka płaszcza? Biżuteria? I tym podobne szczegóły.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Styczeń 2015, 19:38:24 »
- Phi!, rodziciele... - parsknęła. - Mi także! Ciekawe, czy byś się nadał...- mruknęła do siebie i zmierzyła wampira wzrokiem.
Skończyła już kotleta, dopiła piwo, ale na talerzu zostało pare ziemniaczków. - Widzisz tamtego, o tam?- kiwnęła głową na grupkę osób rozmawiających przy piwie po drugiej stronie niedużej sali. Chodziło jej o mężczyznę, średniozamożnego ale z dobrym mieczem przy pasie. - On śmiesznie się złości. Dzisiaj muszę mu pokazać kto tak naprawdę jest lepszy - powiedziała tajemniczo. Wszystko to co mówiła Czterdzieści Cztery rzeczywiście mogło być kłopotliwe, bowiem Drago miał za mało szczegółów by coś z tego wywnioskować. Nie miała przy odzieniu żadnych znaków "specjalnych" mówiących do jakiej grupy mogłaby należeć.
« Ostatnia zmiana: 25 Styczeń 2015, 19:40:30 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #14 dnia: 25 Styczeń 2015, 19:48:41 »
Drago zerknął kątem ona na mężczyznę. Raczej przeciętny, nie nosił się jak bogacz, ani jak biedak. Miał co prawda całkiem dobry miecz, na ile niekowalskie oko wampira mogło ocenić. To jak mógł się nim posługiwać pozostawało na razie tajemnicą. Oczywiście raczej nie stanowił wyzwania dla Draga. Spojrzał znów na dziewczynę. Starał się nasłuchiwać o czym rozmawia ów mężczyzna ze swoimi towarzyszami. Wyczulony słuch bardzo się przydawał w takich sytuacjach. Jednocześnie zwrócił się do Czterdzieści Cztery.
- Kto to? - zapytał krótko. Na język cisnęło mu się pytanie, czy tamta rodzina też się "śmiesznie złościła". Ale postanowił na razie nie płoszyć dziewczyny takim pytaniem.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #15 dnia: 25 Styczeń 2015, 20:23:04 »
Mężczyzna był zajęty jakimiś rozmowami o interesach, nudy. A miecz nosił tylko dla ozdoby bo jakoś nigdy nie miał czasu albo pieniędzy na porządną naukę tą bronią.
- To taki jeden pan. Patrz teraz... - na twarzy malował jej się złowieszczy uśmieszek, mógł oznaczać dosłownie wszystko. Wzięła w rękę jednego ziemniaka i rzuciła nim prosto w mężczyznę. Miała cela. Idealnie trafił w jego głowę i rozleciał się na niej. Talerz szybko podsunęła Dragowi a sama zrobiła niewinną minkę. - To on! - "zdziwiła się".
Mężczyzna wstał i był tak zdenerwowany że na czole pulsowała mu żyłka.
- Ej, cwaniaczku! Co to miało kurwa być!? Co ty sobie myślisz?!!  - zaraz za nim wstało też dwóch jego kolegów.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #16 dnia: 25 Styczeń 2015, 21:25:57 »
Akcja dziewczyny, rzucenie mężczyzny ziemniakiem i późniejsze "wrobienie" w to Draga, było dość zaskakujące. Ale przynajmniej wyjaśnił się dobór słów. Człowiek istotnie śmiesznie się złościł. Drago zerknął najpierw na Czterdziestkę Czwórkę, potem na talerz i na końcu na "ofiarę" ziemniaczanego pocisku. I jego towarzyszy. Wstał, coby nie odpowiadać tak na siedząco. Uznał, ze można pograć w grę dziewczyny. Czemu nie. Mogło być zabawnie.
- Gardzę ludźmi, którzy sypiają z żonami swoich towarzyszy - powiedział wymownie zerkając na jednego z towarzyszy obrzuconego jedzeniem mężczyzny. Chciał dać mu do zrozumienia, że mówi właśnie o jego hipotetycznej żonie. Ciekaw był ich reakcji.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #17 dnia: 25 Styczeń 2015, 21:46:29 »
- Ooooo! Hahahahaha! - dziewczyna śmiała się tak jakby to była najśmieszniejsza sytuacja w jej całym życiu. No ale z boku mogło to wyglądać co najmniej dziwnie. - Osz ty kur...! - zdusił w sobie przekleństwo, na swego towarzysza nawet nie spojrzał, a potem dobył miecza. Był strasznie wściekły i buzowała w nim adrenalina. We włosach miał przecież jeszcze kawałki ziemniaczka... -Dalej, bierzcie się za niego!- krzyknął i ponaglił ich ruchem ręki. Z boku wstał jeszcze jeden mężczyzna. Chyba chciał się bronić albo chociaż pokonać wampira który wszczyna bójki po tawernach.
W tym momencie także i Czterdzieści Cztery spoważniała, wstała, dobyła sztyletu i zajęła się jednym z jego kolegów. Tym który sypia z jego żoną, podobno. Była mistrzem, od dziecka uczyła się walki tą bronią więc jeden spaślak i w dodatku z kilkoma promilami nie był dla niej problemem. Zrobiła zgrabny obrót, wymierzyła cios i raniła go w ramię. Broń wbiła się na kilka centymetrów a mężczyzna krzyknął przeraźliwie. Jednak musiała zrobić unik przed jego pędzącym rozpaczliwie ostrzem. Potem uskoczyła lekko w bok i wbiła sztylet w kark mężczyzny.- Dobranoc, proszę pana.
A mężczyzna z mieczem z czarnej rudy może i mógł się pochwalić drogą zabawką, ale nie umiał nią porządnie władać. Doskoczył do Draga by dać mu "nauczkę".
W tym czasie jeden z czwórki która zaryzykowała walką zmierzał po cichu w stronę wyjścia...


3x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Jeden z nich wyposażony w
Nazwa broni: Jednoręczny miecz z czarnej rudy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 35
Wytrzymałość: 40
Opis: Wykuty z 1,01kg czarnej rudy o zasięgu 0,9 metra.
 
//Jeden z nich jest wyposażony w miecz i atakuje Draga. Drugi ma sztylet i szykuje się do ataku. Jednego zabiła Czterdzieści Cztery a czwarty jest trochę tchórzliwy i nie bierze się na razie za walkę.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #18 dnia: 25 Styczeń 2015, 22:03:52 »
Drago nie wyciągał nawet broni. Człowiek z mieczem z czarnej rudy może i był nieźle wyposażony, ale umiejętnościami odstępował od Draga. Jego atak był wręcz obelgą dla mistrza szermierki. Wampir uchylił się przed ciosem. Z perspektywy atakującego wyglądało to tak, jakby wampir był już niemal pod jego ostrzem, a potem nagle znalazł się kawałek dalej, już poza torem klingi. Drago przeskoczył ławę, dzięki czemu zyskał nieco miejsca. Wyciągnął rękę w stronę człowieka z mieczem z rudy. Pobrał nieco mocy z Kryształu i rzucił jedno słowo.
- Uosh. - Zaklęcie Uroku wbiło się w umysł nieudolnego szermierza jak krasnoludzki kilof w skałę. Teraz powinien zapomnieć o wszelkich przewinieniach Draga i uznać go wręcz za przyjaciela. Pozostało dwóch. Jeden ze sztyletem, szykował się do ataku, drugi uciekał. Było to ryzyko wezwania straży. Co prawda wampir się tego nie obawiał, wszak słowo Hetmana było bardziej znaczące niż jakiś tam anonimowych klientów podejrzanej karczmy, ale nie chciał posuwać się do wykorzystywania pozycji. Skinął dłonią w stronę uciekiniera.
- Izaar - szepnął. Uciekinier po prostu zasnął. Pozostał ostatni. Antares wyciągnął pistolet i wycelował mu w twarz.
- Spokój - powiedział. - Brak wam poczucia humoru? Temu koledze się podobało, co nie? - zapytał zauroczonego.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #19 dnia: 25 Styczeń 2015, 22:16:29 »
Jeden z nich, ten który chciał się bronić po prostu usiadł z powrotem na ławkę, trochę zszokowany.
Czterdzieści Cztery schowała swoją broń a potem sięgnęła po sztylet tego, którego przed chwilą zabiła i podeszła do drzwi, gdzie w progu stał tchórz. Opierał się ręką o drewnianą framugę i patrzył z przerażeniem na wampira. - Trzymaj się - rzekła dziewczyna do niego na pożegnanie, narzuciła kaptur na głowę i przybiła dłoń mężczyzny do framugi. Mocno, aż po sam trzonek, broń tkwiła w jego śródręczu i dalej w drewnie.
- Psst, Drago, zmywamy się! - szepnęła ostrzegawczo kiedy gospodarz zaczął gonić ich kuchennym nożem. Po prostu chciał ich "nastraszyć" i pozbyć się ze swojego lokalu.
- Na konie, szybko! - zawołała dziewczyna i odwiązała sobie jednego wierzchowca. Wskoczyła na niego chwytając pewnie za lejce.

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #19 dnia: 25 Styczeń 2015, 22:16:29 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top