Zaraz zastrzelę skurwiela. Krasnolud zmarszczył brwii.
- Nazywasz się Han? - Eddar trochę sam nie wiedział, o co spytać. Szukał Hana, a spotkał tego człowieka. Mógł być Hanem, ale to by było bez sensu. Paser ucieka przed potencjalnym klientem? Więc kim był ów człowiek? Włamywaczem? Na takiego nie wyglądał. Twierdził, że tu mieszka. Może po prostu biedny Han pozaciągał za dużo pożyczek i teraz postanowił ukrywać się przed "komornikiem". Tylko co w takim razie do cholery robił w swoim domu. Wiedząc, że ktoś chce odzyskać swoją kasę, Han powinien już dawno spierdzielić na Hawaje. W końcu dobry paser zawsze musiał mieć plan ucieczki.