Gdy doszedłeś do wioski gremlinów usłyszałeś szelest setek piór. Twoim oczom ukazał się przerażający widok. Pomimo końca lata z drzew pospadały liście, a na gałęziach siedziały dziesiątki demonicznych kruków. Kilkanaście z nich wzbiło się w powietrze i zaczęło lecieć w twoją stronę. Wiedziałeś, że wróg ma przewagę liczebną. Nie było sensu walczyć, gdyż na pewno walka mogła skończyć się twoją śmiercią. Uciekałeś w stronę ludzkiej wioski ile miałeś sil w nogach. Pościg za tobą po chwili się skończył, a ty z zadrapaniami na dłoniach i karku uszedłeś z życiem...
Wyprawa zakończona niepowodzeniem!
// Można zamknąć temat.