Na szczęście w pokoju było niewielkie okno, które przepuszczało trochę światła. Samo pomieszczenie również nie było za duże. Gdzieś z boku stały porozwalane drewniane deski, które pewnie niegdyś służyły za łóżko. Było też coś co kiedyś można byłoby nazwać szafką nocną, a teraz po prostu kupą drzazg i śmieci. Jednak pod deskami niegdysiejszego łóżka było coś jeszcze. Zdawało się być w lepszym stanie niż reszta rzeczy.