Autor Wątek: Misja: Zrobić porządek...  (Przeczytany 7873 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #80 dnia: 22 Listopad 2014, 15:18:20 »
Dhampir określił ilość maszkar kilkoma słowami. - Więcej, ich tu matka nie miała!. Teraz spojrzał na latające duchy dookoła i wiedział, że z nimi nie ma szans ani ochoty się zabawić dlatego dobywając znów miecza z czarnej rudy przystąpił do eksterminacji zombich. Za przeciwników obrał parkę potworów, które zaczęły sobie wędrować i czekały aż ktoś da im wieczny spoczynek. Silvaster dobiegł do nich z podniesionym ku górze mieczem i najpierw odskakując, przed łapskami na prawy bok, gdzieś na odległość 1 metra, po czym machnięciem z góry na dół odciął pierwszemu łapy, oba członki spadły na ziemię. W końcowym akcie obrony, przed zębami szybko podniósł dwuręczną klingę i potężnym atakiem z dołu przeciął umrzykowi pół nadpsutej gęby, a w końcowej fazie ataku doszedł również do jego baniaka niszcząc mu mózg. Martwy potwór poleciał prosto na niego, ale dhampir zdążył się cofnąć. Potwór padł a w jego ślady poszedł drugi z umrzyków obalając się na swoim koledze. Silva uśmiechnął się na ten widok i niezwłocznie przystąpił do działania. Najpierw uciął maszkarze łapy cięciem poziomym z lewej do prawej, żeby bestia nie mogła się za bardzo podnieść a na samym końcu wbił mu miecz w czachę. Tam skończyły dwie jego bestie, które leżały na sobie martwe jak bóg przykazał. W tym samym czasie dracon zajął się szkieletami, z których zostały jedynie kości. Teraz wyjął bełta i kuszę, żeby ustrzelić kolejnego. Dhampir zaczął ładować kuszę.


18x zombie
10x utopiec
5x zjawa
« Ostatnia zmiana: 22 Listopad 2014, 15:20:52 wysłana przez Silvaster »

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #81 dnia: 22 Listopad 2014, 15:23:42 »
Kusza była już przegotowana. Tak samo jak jej właściciel, który odpowiednio zregenerował się podczas krótkiej przerwy. Szybki, strzał i zombie nie był w stanie jęczeć i włóczyć się ani chwili dłużej. Wymieniłem broń. Tym razem zaśpiewa dla nas topór. Następnie doskoczyłem do kolejnej grupki składającej się z dwóch zombie, które spokojnie podążały w nieznanym dla nas, zresztą nieznanym też dla nich celu. Przeciąłem ich spokojne marsz. Biegnąć od prawej strony ciąłem toporem zombie w jego lewe udo. Zaryczał jeszcze głośniej, przykucnął i zaczął powolutku wstawać. Znalazłem się za swoimi przeciwnikami. Jeden klęczący drugi, drugi obracający się w moją stronę. Wykorzystałem chwilę i pchnąłem z całej siły odwracającego się zombiaka, który padł na twarz. W następnej chwili szybko rozciąłem głowę podnoszącego się przeciwnika. W czasie mordowania, drugi zombie powoli przybrał pozycję pionową. Jednak uszkodzona noga dawała mu się we znaki i nie był w stanie odpowiednio reagować na to co działo się wokół jego osoby. Szybkim ruchem dobyłem sztylet. Kiedy umrzyk wyciągnął swoje pazury ku mojej osobie zbiłem jego cios atakując od góry toporem. W ułamku chwili drugą ręką przebiłem jego głowę sztyletem.

25 - 1 = 24 bełty

15x zombie
10x utopiec
5x zjawa

Forum Tawerny Gothic

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #81 dnia: 22 Listopad 2014, 15:23:42 »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #82 dnia: 22 Listopad 2014, 15:45:06 »
- Anosh!- wyszeptałam, rzucając na siebie zaklęcie wzmacniające - Grashiz! - kolejna wzmacniająca inkantacja, po czym dobyłam dwuręcznego miecza i rzuciłam się na zombie, dopadając pierwszego, ignorując wszelkie uderzenia po prostu zaczęłam rąbać z góry na dół, piekielnie ostra klinga niemal przerąbała zombie wpół, przeszłam bokiem, uderzając ze skrętu bioder, odcinając łeb. Kolejny nieumarły rzucił mi się na plecy, przemieściłam się nieco w bok, błyskawicznie odwróciłam, wbijając miecz głęboko w trzewia potwora, dobyłam mizerykordii i wbiłam ją prosto w czaszkę, szklane ostrze gładko przeszło przez kość, niszcząc mózg. Wyrwałam bronie, idąc na kolejnego nieumarłego, zombie skoczył na mnie, próbując wgryźć się w ciało, co po prostu zignorowałam, uderzając go pięścią w twarz, cios pancernej rękawicy rozwalił piękne lico przeciwnika, odepchnęłam telekinezą potwora i potężnym cięciem znad ramienia cięłam prosto w łeb, sztych broni zatopił się w czaszce, obalając stwora na ziemię. Nie zdążyłam wyciągnąć miecza, gdy nadeszło kolejne zombie, ale wtedy pobrałam nieco energii magicznej, przelewając ją do dłoni - Heshar! - wyciągnęłam ręce przed siebie, posyłając na przeciwnika podmuch ognia. Wyciągnęłam szablę, póki co zostawiając miecz w ciele bestii i skoczyłam na kolejnego przeciwnika, całkowicie ogarnięta szałem bojowym, cięłam po nogach i torsie, drugą ręką osłaniając się przed ciosami. W końcu odepchnęłam przeciwnika i zaczęłam go wściekle rąbać po głowie, metodycznie krusząc kości i niszcząc mózg.
Nie dając sobie nawet chwili spokoju, ruszyłam na kolejnych przeciwników, po drodze wyciągając sztylet, natarłam na dwa zombie, przypadkiem odwrócone do mnie plecami. Doskoczyłam i wbiłam sztylet prosto w kręgosłup pierwszego, przekręciłam ostrze w ranie, szerokie, srebrne ostrze gładko cięło nadgniłe ciało, dopadłam kolejnego, uderzając znad głowy prostym, mocnym cięciem, poprawiłam z boku, w skroń, tnąc skórę przeciwnika i dokończyłam robotę, wyprowadziwszy uderzenie po skosie, z góry, żelazo wgryzło się w kości czaszki i przerąbało mózg. Odwróciłam się do okaleczonego wcześniej zombie, wyrwałam sztylet z rany i zamaszyście wbiłam go prosto w łeb.
Wróciłam po miecz, starając się nie stąpać po martwych już ciałach przeciwników, zacisnęłam palce na rękojeści i wyszarpnęłam zaklinowane w czaszce ostrze, miecz wysunął się z obrzydliwym mlaśnięciem. Wykonałam zamaszysty młynek, oczyszczając nieco ostrze z posoki i dopadłam kolejnego zombie, ciesząc się samym fechtunkiem, dawno już nie walczyłam miecze. Cięłam mocno, w bok, nieumarły zdążył się zasłonić, czarna klinga przeszła przez kości jak przez masło, atakowałam dalej, tnąc mocno w kark potwora. ÂŹle stanęłam, nie udało mi się odrąbać łba za pierwszym podejściem, głowa potwora była teraz przytwierdzona jedynie do połowy, warknęłam głucho i dokończyłam dzieła, straszliwym ciosem ścinając głowę.

7x zombie
10x utopiec
5x zjawa

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #83 dnia: 22 Listopad 2014, 15:51:28 »
Dhampir skończył ładować kuszę w tym samym czasie, co Thoran wystrzelił swoją. Silva mierzył sobie, po chodzących zmarłych i za cel obrał sobie chyba najbrzydszego ze wszystkich truposzy. U niego nie dało się zauważyć twarzy, bo wyglądało to tak, jakby jej nie miał. Wszystko zapadnięte do środka dhampira brało na wymioty, ale ogarnął swój żołądek i wystrzelił w paskudny ryj bestii. Pocisk zwolniony mechanizmem poleciał w stronę przeciwnika trafiając w głowę i uśmiercając na miejscu. Całe szczęście, że padł na ryj bo dhampir nie wiedziałby jak podejść do niego nie wymiotując wcześniej. Dziwne uczucie go opuściło i dobył teraz, "Kharmia" i biorąc rozpęd ruszył robiąc sieczkę jeszcze z kilu poczwar. Teraz wybierał pojedyncze cele wśród całej gromady. Nad pierwszym przeciwnikiem przeskoczył za zombi podnosząc dłonie zaklaskał, jakby był jeszcze człowiekiem. Oczywiście dhampir wiedział, że to był przypadek i się nie nabrał, tylko szybko się odwracając wbił miecz w w potylicę nie żywej już publiki. Wbijając miecz musiał go zostawić, bo następny przeciwnik był blisko niego i miał już się na niego rzucić gdyby nie skok do przodu na odległość 5 metrów, co dało szanse na uniknięcie ataku, a zarazem na kontratak. Silva wyciągnął teraz srebrny mieczyk i rozpoczął walkę. Dhampir trzymając miecz w prawej ręce zaczął nim wymachiwać na ukos ucinając bestii najpierw palce, potem dłonie a na samym końcu ręce aż do łokci. Silva kończąc zatem swoją walkę szybkim pchnięciem w łeb zombiaka zakończył masakrę. Silvaster miał już kończyć zabawę odbierając swój czarny miecz z głowy jednego z truposzy, ale dojrzał jeszcze jednego łażącego nieopodal i dodatkowo odwróconego do niego plecami. Bękart dobył wtedy sztyletu i wykorzystując wrodzoną akrobatykę wyskoczył do przodu, tak na 9 metrów aby być za plecami jego ostatniej ofiary. Wtedy właśnie wbił srebrny sztylet w ostatniego jego przeciwnika. Bestia zadygotała padając martwa. Ostatnim aktem jego działań było pozbieranie sprzętu pozostawionego, przy zwłokach jednego z trupów i ponownie ładowanie kuszy.

Pozostaje 20 bełtów

3x zombie
10x utopiec
5x zjawa


 

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #84 dnia: 22 Listopad 2014, 17:17:59 »
- Utopce zostawiam profesjonalistom! Powiedział dobywając miecza i ruszając na ostatnie 3 zombiaki, każdemu rozwalając łby potężnymi ciosami miecza.

10x utopiec
5x zjawa

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #85 dnia: 22 Listopad 2014, 17:54:39 »
Z dwuręcznym mieczem w rękach ruszyłam na najbliższego utopca. Powiązany z wodą nieumarły również ruszył już do ataku, skacząc na mnie z wyciągniętymi łapami. Wzmocniona anielskim darem oraz łaską siły cięłam potężnie z półobrotu, po prostu przerąbując potwora na pół, obie części utopca upadły na ziemię. Górna połowa jeszcze żyła, konwulsyjnie wbijając pazury w ziemię, ale jego los był już przypieczętowany.
Odłożyłam miecz, ale nie zdążyłam sięgnąć po szablę, gdy spadła na mnie jedna ze zjaw, atakując wręcz. Szpony zadzwoniły o hełm, ruda spokojnie wytrzymała atak, odepchnęłam telekinezą potwora i wygenerowałam energię magiczną, przelewając ją do dłoni - Izeshar! - wykrzyczałam inkantację i posłałam zaklęcie prosto w zjawę, kula pełna życiodajnej energii rozszarpała nieumarłego, na pewien czas posyłając go w niebyt. Byłam pewna że wróci, ale jeszcze nie teraz. Zamaszyście dobyłam poświęconej szabli, ruszając na kolejną zjawę. Istota ewidentnie unikała kontaktu z bronią, zaatakowałam gwałtownie, tnąc krzyżowo. Zjawa uniknęła ataku, ale nie zrażałam się tym, pomagając sobie skrzydłami, błyskawicznie podlatując do przodu i sztychem przebijając nieumarłego na wylot, pobłogosławione przez Zartata żelazo gładko zniszczyło awatar zjawy, przepędzając je choć na kilka chwil.
Szybko znalazły się przy mnie kolejne potwory, skore do zemsty na przepędzonych braciach. Cofnęłam się lekko, patrząc jak zjawy powoli stają ramię w ramię, razem już trzy bestie płynęły w powietrzu, gdy zebrałam energię magiczną i wykrzyczałam inkantację - Izeshar upishosh! - sprowadzając na zjawy błysk z niebios, potężny słup światła runął na ziemię, wypalając wszystko w jego zasięgu. Jeden przeciwnik zdołał umknąć przed zaklęciem, dwie pozostałe zjawy zostały spopielone, zebrałam jeszcze więcej energii, tym razem przekuwając ją w mniejsze zaklęcie - Izeshar! - na mojej dłoni uformowała się kula, którą natychmiast posłałam w zjawę, ta zdołała uniknąć czaru, ale niemal od razu stworzyłam kolejną kulę - Izeshar! - posyłając ją idealnie w miejsce, w które przelewitował nieumarły, pocisk pełen życia rozerwał potwora na strzępy.
Gdy już pozbyłam się zjaw pobrałam ostatki energii, jakie mi się jeszcze ostały i wzmocniłam siebie na kolejne starcie - Grashiz!

0x zombie
9x utopiec
0x zjawa

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #86 dnia: 22 Listopad 2014, 18:20:56 »
Dhampir naładował już kuszę, która już jest gotowa do ponownego wystrzału, jako że na polu bitwy zostały same utopce bo resztą zajęli się towarzysze, to Silva nie miał innego wyjścia i celował teraz w jednego z nich. Długo to nie trwało gdy bełt został wystrzelony i poleciał w łeb nieumarłego. Gdy pocisk trafił dało słychać się chrupnięcie czaszki, a potem upadek umrzyka, jako że pocisk przebił się do mózgu nie trzeba było dobijać bestii. Silva schował swoją kuszę i ruszył w bój wybierając miecz z czarnej rudy. Rozpędzony biegł na jednego z utopców trzymając miecz ku ziemi rozcinając ją do momentu, aż dobiegł do przeciwnika wymachując dwuręcznym mieczem dhampir postanowił zrobić kadłubek z przeciwnika. W tym celu ręce wyciągnięte w jego stronę uciął tuż, przy łokciach. Kończąc to odskoczył na 5 metrów, aby nabrać rozpędu. Teraz biegł z lewej strony i z tej samej trzymając miecz uderzył, po skosie na wysokości uda nieumarłego. Cała noga została odcięta i powędrowała dalej. Utopiec upadł na kolano, a następnie twarzą do ziemi. Na tym zabawa się nie skończyła i dhampir przeskoczył teraz na prawą stronę robiąc zamaszysty ruch w dół uciął nogę bestii w tym samym miejscu. Teraz bestia nie miała jak się ruszyć, bo z braku kończyn nic nie mógł zrobić. Silvaster już zakończył całą tą męczarnie wbijając miecz w głowę wodnego potwora. Teraz cofnął się w stronę kumpli.

Pozostaje : 19 bełtów



7x utopiec

     

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #87 dnia: 22 Listopad 2014, 18:32:19 »
- Już niewielu zostało. - zachęcił do działania towarzyszy.
- Ruszajmy się, póki tych zjaw tutaj nie ma. - dodał i sam wyjął pistolety, niestety nie były załadowane. Bez chwili namysłu złapał więc za woreczek z kulami i przeładował tak pierwszy jak i drugi pistolet. Zajęło mu to kilka minut, w czasie których coś mogło się wydarzyć, ale na szczęście tak się nie stało. Ruszył więc szybko w stronę pozostałych utopców. Oddalone od wody stwory nie poruszały się jakoś wybitnie zwinnie więc kapitan nie miał problemów z ich ustrzeleniem. Dwa celne strzały w łby ożywieńców zakończyły ich nędzne żywoty. Pozostała piątka znajdowała się trochę dalej, lecz Gordian miał skrytą nadzieję, że nie będzie musiał do nich ruszać.

5 utopców

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #88 dnia: 22 Listopad 2014, 18:42:54 »
Została ostatnia piątka utopców. Cały czas dzierżyłem w swych dłoniach topór oraz sztylet. Pierwszy zaatakował mnie swoją łapą atakując od góry z prawej strony. Uniknąłem tego ciosu odchylając się lekko w przeciwległą stronę. Siła ciosu była spora. Jednak jego łapa nie napotkała oporu toteż zachowanie równowagi graniczyło z cudem. W związku z tym przeciwnik nie utrzymał odpowiedniej pozycji. Zachwiał się. Wtedy wyprowadziłem zdecydowany atak. Prosto w jego głowę robiąc z niej miazgę. W ułamku sekundy pojawił się drugi. Który miał zamiar wgryźć się w moje prawe udo. Wyczekałem odpowiedni moment w którym przeciwnik znalazł się w moim zasięgu. Płynnym ruchem wycofałem wystawioną na przynętę nogę i przebiłem nadlatujący pysk sztyletem.

3x utopiec

Offline Kermos z Baźin

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 469
  • Reputacja: 600
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #89 dnia: 22 Listopad 2014, 18:54:02 »
Do kolekcji brakowało mu jeszcze zjawy i utopca. Ale nie był jeszcze wprawiony w walce z upiorami, więc na cel wziął utopca. Podniósł z ziemi jeden z otoczaków i naciągnął go na procę. Napiął procę do granic możliwości i puścił rzemień dając pociskowi lecieć gdzie chce. A raczej, gdzie Kermos chce. A nadał mu tor lotu prosto w nieumarłego. Pomiot zaświatów oberwał prosto w klatkę piersiową, gdzie dawniej biło zdrowe serce. Utopiec przeszedł dwa kroki i upadł na ziemię.

////Broń: kamyk
Obuch: 10
Wytrzymałość: 15

2x utopiec

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #90 dnia: 22 Listopad 2014, 19:01:04 »
Poruszyłam gwałtownie skrzydłami, lecąc wprost na pozostałe dwa utopce, w locie dobywając dwuręcznego miecza. Gwałtownie pikując spadłam na nieumarłych, dopadłam pierwszego ożywieńca, tnąc mocno przez jego klatkę piersiową, poprawiłam, tworząc symetryczną ranę poniżej, następnego przyciągnęłam telekinezą, potężnym sztychem wbiłam miecz w jego brzuch, przekręciłam ostrze w rękach, by zadać większe obrażenia i wypuściłam broń z dłoni, utopiec osunął się na ziemię, mając przed sobą jeszcze kilka chwil życia. Dobyłam obu sztyletów i zaatakowałam poprzedniego nieumarłego, z rozmachem wbijając obie klingi prosto w łeb. Potem to samo zrobiłam z drugim utopcem.
Gdy już wszystko było skończone, zaczęłam chodzić pomiędzy trupami, wyszukując te, które powaliłam własnoręcznie i każdemu odcinałam palec, by mieć potwierdzenie na zabitych nieumarłych.

0 utopków

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #91 dnia: 22 Listopad 2014, 19:07:10 »
Dobra, zbieramy trofea i jedziemy do domu, znudziły mi się te umrzyki. - powiedział do towarzyszących mu ludzi i zabrał się za wydzieranie pazurów, kłów i oczywiście puszczanie krwi.
- Spalcie trupy, pomóżcie mi to załadować i spadamy do wioski po pieniądze. Niech każdy przygotuje mi listę ile sztuk umrzyków posłał do piachu to się rozliczymy.

Pozyskano 10 l krwi nieumarłego
40 kłów utopca
200 pazurów utopca
20 oczu utopca
1,5l ektoplazmy zjawy
« Ostatnia zmiana: 22 Listopad 2014, 19:18:15 wysłana przez Gordian Morii »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #92 dnia: 22 Listopad 2014, 19:11:44 »
Walka zakończona więc znów zaczął obcinać palce zombich i utopców zabitych, przez siebie. Jednaj najgorsze podejście stanowiło do tego z zapadającą się twarzą do środka. Silva gdy pochodził złapał się za nos, żeby jak najmniej mógł czuć okrutny zapach. Całe szczęście, że ręka była dobrze wystawiona i szybkim cięciem sztyletu pozbawił go palca, a potem odskoczył jak najdalej. Teraz ze spokojem latał, po innych zwłokach zbierając do swoich 17, kolejne 9. Razem dawało mu to 26 palców, które przywiązał do pasa. - Ja zabiłem 26 sztuk. Palce mam zawiązane do pasa. Kończąc ułożył kilka umrzyków na stosik i odsunął się, żeby dziewucha mogła je spalić.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #93 dnia: 22 Listopad 2014, 19:15:11 »
- Zabiłam 26 stworów, w tym 5 zjaw.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #94 dnia: 22 Listopad 2014, 19:27:02 »
- O ile dobrze rachuję... to hmmm 13 sztuk pozbawiłem ponownie życia. - powiedziałem i obciałem brakujące paluchy do kolekcji.
« Ostatnia zmiana: 22 Listopad 2014, 19:30:00 wysłana przez Thoran »

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #95 dnia: 22 Listopad 2014, 20:12:55 »
- 20 chyba ubiłem.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #96 dnia: 22 Listopad 2014, 21:46:22 »
Już mieliśmy wracać gdy usłyszeliśmy warczenie. Zwabione zapachem palonych ciał nie wiadomo skąd na placu boju pojawiły się ghule. Nie dwa, nie trzy, ale cała chmara tych trupojadów.
- Osz cholera, do broni! - krzyknąłem tylko widząc otaczających nas niemilców.



20x Ghul


Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #97 dnia: 22 Listopad 2014, 22:24:59 »
Dhampir powiedział jedynie. - Kurwa!. Miał już naprawdę dość tych umarłych, bo z niewinnej zabawy zrobiło się trochę poważniej. Bestie były nawet zwinniejsze od samego dhampira, co mu się niezbyt spodobało. Wkurzony wydobył z pochwy czarnego bydlaka i zaczął siec, ale tym razem roztropnie. Jednak 20 sztuk to było dużo. Dlatego Silva zaczął się rozglądać za jakimś, który stał najdalej od swoich kompanów. Silva zaczął do niego biec, ale i ghul nie stał w miejscu tylko rozpędził się i doskoczył do młodego jeszcze dhampira. Takiego obrotu spraw się nie spodziewał bestia stała tuż, przed nim Silva resztami sił odskoczył do tyłu unikając wielgachnych łap. Miał ogromne szczęście unikając ataku teraz wystawił ostrze broni, przed siebie i czekał na atak. Stwór biegł i nie miał zamiaru przestać dhampir, tylko wyczekiwał aż zacznie machać swoimi łapami jednak ten tego nie uczynił. On bezpardonowo rzucił się na bękarta obalając go. Jego miecz został wytrącony z rąk i teraz mógłby pozostać na łasce umarłego gdyby nie wierny sztylet, który wydobył za pasa i potężnym pchnięciem trafił ghula w skroń. Stwór z otchłani umarł nim ten zdążył się wgryźć w jego szyję. Mimo, że bestia padła nadal na nim leżała, toteż musiał się teraz jakoś wydostać. Dhampir powoli wygrzebywał się z pod martwych zwłok, ale bał się że inne bestie rzucą się na niego. W międzyczasie przeklinał w myślach. Cholera, ale ciężkie to bydle. Na przyszłość zapamiętać aby docenić wroga. Teraz resztami sił starał się odrzucić martwe ciało. Jednak nie szło mu zbyt łatwo i jeżeli towarzysze nie dadzą mu szansy uciec zabijając kilu będzie, po dhampirze. Teraz liczył na konkretną pomoc.

19x Ghul
« Ostatnia zmiana: 22 Listopad 2014, 22:50:02 wysłana przez Silvaster »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #98 dnia: 22 Listopad 2014, 22:53:57 »
Obróciłam miecz w dłoniach, jednocześnie skupiając w sobie laskę Zartata, która została mi już wcześniej udzielona. ÂŁącząc ją z energią magiczną, mogłam dokonać wielu rzeczy. Odetchnęłam i zaczęłam się obracać, co początkowo wyglądało, jakbym postradała rozum i postanowiła zostać baletnicą. Gdy jednak uwolniłam nagromadzoną moc wszystko stało się jasne, wystrzeliłam z niesamowitą mocą w kierunku ghuli, wirując wściekle z wyciągniętym mieczem. Wpadłam prosto w grupę nieumarłych, przerąbując wszystko, co mogło stanąć mi na drodze lub znaleźć się w zasięgu broni.

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


//Gordiana bym prosił o ocenienie, ile przeciwników padło.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #99 dnia: 22 Listopad 2014, 23:10:07 »
Atak kobiety ze skrzydłami dały mu szanse na ucieczkę, co bardzo go ucieszyło. Rycerzyca z bractwa świtu wirowała jak opętana, czy coś. Teraz dla dhampira to nie miało znaczenia, bo szybko odrzucił ciało zabrał miecz i sztylet i wyskoczył w kierunku towarzyszy na 10 metrów znacznie się do nich zbliżając. Dobiegawszy do nich wyciągnął bełta oraz kuszę, którą zaczął namiętnie ładować. - Nie ma z nimi żartów. Oznajmił towarzyszą a na podziękowanie kobiecie jeszcze przyjdzie czas choć nie lubił tego robić nie miał wyjścia.



Forum Tawerny Gothic

Odp: Misja: Zrobić porządek...
« Odpowiedź #99 dnia: 22 Listopad 2014, 23:10:07 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top