Gunses podszedł do sarkofagu. Było w nim wycięcie, szczelina w którą lało się krew. Wampir naciął sobie żyły sztyletem, skierował strumień krwi w szczelinę. Ta zniknęła w płycie grobowca, rurkami spłynęła i zaczęła ściekać na usta wampira. Cadacus wypowiedział
- Ja Gunses Cadacus, ostatni władca wampirów na Valfden, powołują Ciebie Aerandirze, synu stworzony przez Belę abyś wyrwał swe ciało z letargu. Wzywam byś powrócił do świata, do swej Rasy! Ja to zrywam okowy twego Kamiennego Snu. Duszo Aerandira, tyś była z tym ciałem połączona więzem nierozerwalnym, przywróć umysł z zaświatów do ciała! Krwi z mej krwi, oto wzywam cię, abyś uderzyła swą mocą w żyły i ciało Aerandira. Twe ciało, o Dziecię Nocy, wzywam do życia. Niech powstanie z Kamiennego Snu zrywając kajdany letargu. Oto wracasz do świata, na chwałę swej Rasy! Witaj Aerandirze.
Gunses odsunął się i uruchomił mechanizm. Z podłogi i sufitu opuściły się długie ramiona maszyn, specjalne wąskie rurki zakończone igłami wsunęły się w szczeliny sarkofagu niczym przebijając go dziesiątkami sztyletów. Podłoga się zatrzęsła a w rurkach pojawiła się krewa podawana bezpośrednio do ciała wampira. Jednocześnie w samym sarkofagu coś zaskrobało, zawierciło się, a potem do uszu dobiegł nas westchnienie i miarowy oddech. Mechanizm uniósł się, a płyta grobowca odsunęła się na bok.