Autor Wątek: Zaginiony konwój  (Przeczytany 10215 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Canis

  • Gość
Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #60 dnia: 04 Październik 2014, 07:36:54 »
Ale Silvaster nic nie dojrzał ciekawego. Stajnią była zagroda, w której trzymano konie odwiedzających gości. Stajenny gdy tylko was dojrzał, ruszył po waszą szkapę i przyprowadził konia wraz z wozem.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #61 dnia: 05 Październik 2014, 09:51:05 »
Wóz przybył, a wraz z nim nasza szkapa. Dhampir zajął miejsce woźnicy i czekał, aż reszta kompani się załaduje i posadzi swoje cztery litery na wyznaczonych do tego miejsca. Czas ich gonił, więc powinni się nieco pośpieszyć.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #61 dnia: 05 Październik 2014, 09:51:05 »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #62 dnia: 07 Październik 2014, 17:39:26 »
Gdy wyszli na dwór stajenny już uszykował konia. Więc pół roboty mieli z głowy. Podszedł do szkapy i pogłaskał ją po łbie. Takie przyzwyczajenie z dzieciństwa. Za ten czas dhampir usadowił się na miejscu woźnicy i chwycił lejce. Themo odszedł do konia i wgramolił się na wóz, gdzie wygodnie się rozłożył. W końcu zjedzona pieczeń musi się gdzieś ułożyć i przetrawić. Pozostało tylko czekać na Thorana, który dostał bardzo odpowiedzialne zadania, od którego będzie zależeć powodzenie zadania a nawet i ich życie.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #63 dnia: 07 Październik 2014, 18:50:47 »
W tym właśnie momencie, gdy dhampir zamierzał powozić a Themo się położyć z karczmy wyszedł trzeci towarzysz o imieniu Thoran. Oczywiście miał ze sobą dosyć solidy zapas wody, który trzymał w małej beczułce. Silva kiwnął do niego ręką, żeby się pospieszył. Człowiek przyszedł położył zapas wody obok Thema, a on sam usadowił się na miejscu siedzącym. Silva nie mając już nic innego do roboty smagnął lejcami w szkapę, aby dać jej znać że trzeba ruszać. Koń tylko parsknął, a wóz ruszył w stronę kopalni żelaza. Teraz dhampir mógł lepiej przyjrzeć się okolicy. - Dam wam znać, kiedy będę chciał się zmienić. Oznajmił towarzyszą.


// Salazar wiem, że napisałem za niego. Wiem również, że rzadko tutaj zagląda i dlatego to zrobiłem aby nie stać w miejscu ileś tam czasu, bo i tak właściwie nie zaczęliśmy jeszcze zadania. i takie czekanie na jego odpowiedź będzie niepotrzebną stratą czasu. Mam nadzieję, że rozumiesz jak nie to cóż bywa. Jakby co to zapytałem również Themo aby napisać za Thorana.

Canis

  • Gość
Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #64 dnia: 08 Październik 2014, 14:49:46 »
Jechaliście i jechaliście, monotonna trasa zdawała się nie mieć końca. Gdy przebyliście kilkadziesiąt kilometrów posilając się jedynie wodą co rusz przyspieszając tępo kuca. Koń zaczął dawać oznaki zmęczenia. Z oddali dojrzeliście płonące zgliszcza drewnianego wozu. Było cicho, poza skwierczeniem drewnianych dech z wozów nie było nic słychać. Koń stał się niespokojny, drżał, być może ze względu na widok ognia. Wóz był doszczętnie zniszczony, połamany, na dodatek tlący się. nie było ani jednej żywej istoty w pobliżu, żadnych znaczących śladów wokół wozu.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #65 dnia: 08 Październik 2014, 17:20:24 »
Gdy przyszedł kompan wstał i pomógł mu władować beczkę z wodą. Potem oboje usadzili swoje siedzenia na siedzeniach na wozie.
-Teraz przynajmniej śmierć z odwodnienia nam nie grozi.
Droga mijała jak poprzednio. ÂŻmudnie i powoli. Aż w końcu jakiś zwrot akcji. Tylko, że nie ten w dobrym znaczeniu. Gdy wyczuł niepokój konia wyjrzał zza osłony by zobaczyć drogę. W oddali coś płonęło. Szkapa nie miała ochoty dalej iść. W ramach bezpieczeństwa zdjął z pleców kuszę i zaczął ją ładować. Gdy już dojechali na miejsce położył się na wozie i wystawił jedynie głowę zza barierki by mieć prowizoryczną osłonę. Przed głową znajdowała się jedynie kusza, która szukała celu.

//Jaką mamy porę dnia?

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #66 dnia: 08 Październik 2014, 17:34:08 »
Droga mijała spokojnie, ale to mogło oznaczać ciszę przed burzą. Tak właśnie się stało, gdy pośrodku niczego stał wóz, a raczej jego zwęglone szczątki, co dodatkowo niepokoiło konia. Silva uspokoił kobyłę, aby móc podjechać bliżej,i aby lepiej się temu przyjrzeć oraz rozglądać się na boki. W ciemności widział doskonale, a przynajmniej dobrze żeby mógł wypatrzeć jakiś śladów czegokolwiek. - Jak myślicie, czy to ten konwój?.
« Ostatnia zmiana: 08 Październik 2014, 17:36:32 wysłana przez Silvaster »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #67 dnia: 08 Październik 2014, 22:04:38 »
Themo przeskoczył przez barierkę wozu, ale nadal trzymał kuszę. Zaczął oglądać spalony wóz.
-Na pewno nie. Ten został niedawno napadnięty, a poszukiwany przez nas konwój zaginął jakiś czas temu, skoro zdążyli się zorientować, że nie wrócił i przysłać wiadomość do komisarza. Teraz wiemy, że nie jest jedyny. Trzeba było się spytać o tajemnicze zniknięcia karczmarza. Na moje oko to działa tutaj jakaś grupka bandytów. Musimy uważać by nie być następni, choć teraz pewno wydają łupy z tego napadu.
Kopnął w tlące się deski, które łatwo się połamały. Postanowił się dokładnie przyjrzeć nie tylko zwęglonym zgliszczom ale też otoczeniu. Szukał głównie śladów walki. Patrzył na ścieżkę, by po śladach dojść ile osób było. Dziury po kulach i strzałach były raczej mało widoczne. Zdziwiło go to, że nigdzie nie było trupów (albo mg pominął je w poprzednim poście.)

Canis

  • Gość
Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #68 dnia: 08 Październik 2014, 23:20:56 »
Gdy Themo kopnął w palące się deski nie połamał ich, natomiast ogień, któremu dane było zetknąć się z suchą skórą butów przeskoczył na nie, co zostało ugaszone przez stanięcie na tej nodze, w piasku.

//Wyobraź sobie wóz przełamany w pół, porozlatywany, ale pali się jakby ktoś go chwile temu podpalił. nie jest spalony, nie tli się, on płonie żywym ogniem. ÂŹle to opisałem, wybacz.

Wokół nie było żadnych śladów, natomiast wóz płonął i płonął.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #69 dnia: 09 Październik 2014, 11:40:07 »
Dhampir niczego nie dojrzał widocznie banda dobrze znała się na swoim fachu. Silvaster mógłby być pewien, że jeszcze ich spotkają prędzej czy później. Teraz musieli zadecydować, co robią z wozem. Zostawią go tak jak jest, czy może ugaszą resztkami wody. - Proponuję jechać dalej Themo, ale tym razem Ty powozisz.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #70 dnia: 09 Październik 2014, 13:04:16 »
Zeskoczyłem wozu i dołączyłem do towarzyszy, którzy przyglądali się z uwagą pierwszym napotkanym śladom. Wóz płonął żywym ogniem. Co świadczyło o tym, że napaść miała miejsce całkiem niedawno, a brak jakichkolwiek śladów wydawał się co najmniej podejrzany.
- Ten czysty w okół teren wydaje się niepokojący. Myślicie, że ktoś korzystał w tym miejscu z magii ? - zapytałem towarzyszy.
- Na dodatek nie widać żadnych ludzi, żywych lub też martwych. Może wzięli jeńców ? W sumie handel niewolnikami to całkiem dochodowe zajęcie.
- Hmm.... taka myśl, przeszła mi przez głowę. Co prawda nie dopuszczam takiego obrotu sprawy, ale jeżeli tfuuu -tutaj splunałem siarczyście. - Nie uda nam się odnaleźć żadnych innych śladów, to może zastawimy na tych pyszałków pułapkę. Puścimy plotkę w karczmie, albo u komisarza, że jesteśmy członkami nowego konwoju z dostawą do kopalnii, a wtedy może rybką złapię przynętę. Ale to takie luźne dywagacje.
- Masz rację Silva chyba nic więcej tutaj nie znajdziemy. Trzeba powoli ruszać dalej. - zagadnąłem do dhampira.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #71 dnia: 09 Październik 2014, 13:59:15 »
- To, może być bardziej zawiłe niż się wydaję. Powiedział wciąż trzymając lejce. - A, co jeśli konwojenci zabrali dostawy, a wszelkie ślady zatarli?. Wiedzieli, że to grozi śmiercią a mimo to zrobili być, może nawet dogadali się z tutejszymi bandytami?. Od takie luźne dysputy wyleciały z ust dhampira. - Plotka raczej nie będzie miała sensu, bo byśmy musieli się wrócić, i tylko nadłożymy drogi,  a i nie wiem czy jakiś mag połasiłby się na transport. To właściwie nie w ich stylu.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #72 dnia: 09 Październik 2014, 14:45:30 »
Wóz płonął coraz bardziej.
-Nie ma sensu go gasić. Raczej nic z niego nie odzyskamy. Stawiam na bandytów, którzy zacierają ślady. Najpierw pojedźmy do następnej wioski, tam wypytamy się o te konwoje i zdecydujemy co dalej. Pułapka nie jest złą opcją.
Wsiadł na wóz, tym razem na miejsce woźnicy. Nie zapomniał o swojej naładowanej kuszy, którą położył obok siedziska, dla większego bezpieczeństwa skierował ją w bok, na drzewa. Wziął lejce od Silvy i czekał aż towarzysze zdecydują co dalej.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #73 dnia: 09 Październik 2014, 16:12:24 »
Dhampira jednak coś ruszyło w środku, bał się zostawiać podpalony wóz w pobliżu traktu i lasu. Mogło dość do pożaru albo czegoś znacznie gorszego. Także zeskoczył z wozu, bo Themo wziął lejce a następnie wziąwszy resztkę wody z beczki i rozlał ją, po jeszcze tlącym się środku transportu. Z ognia zaczął powstawać żrący dym, co dało znak że ogień powoli przygasał, ale Silva na tym nie poprzestawał i obsypał go jeszcze ziemią aby dokończyć swojego dzieła gaszenia ognia. Gdy w końcu ostatnie strużki dymu ulatywały w ten czas wsiadł na wóz. Wiedział, że towarzysze zaczną zaraz szaleć, że wylał niepotrzebnie resztki życiodajnego płynu, i wiedział pewnie że polecą bluzgi w kierunku jego osoby, lecz nie przejmował się tym teraz.

Canis

  • Gość
Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #74 dnia: 09 Październik 2014, 16:32:11 »
W kłębach dymu powstałego z gaszonego wodą i piaskiem drewnianego wozu, byliście w stanie dostrzec żelazną płytę pokrytą osadem, osmoloną od płomieni. widzieliście, że sama z siebie jest idealnie czysta taflą, jednak jest na niej coś wybite, niczym ryciny na kamiennych tablicach, tak tutaj były wyryte znaki, niemożliwe do odczytania w takim stanie jakim znajduje się płyta - zwłaszcza, ze jesteście na wozie, a nie przy zgliszczach...

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #75 dnia: 09 Październik 2014, 16:50:20 »
Z tego całego zamieszania, można było stwierdzić że przypadki chodzą, po ludziach. Ugaszone szczątki ukazały jakąś tablicę, ale nie zdatną do odczytania. Choć w końcu towarzysze znaleźli jakąś poszlakę o ile, można było to tak nazwać. Silva wciąż stojąc obok zgliszczy wozu, bo nigdzie się wcześniej nie wybierał. Podszedł bliżej tablicy, aby dojrzeć co tam na niej jest, więc podchodząc bliżej zobaczył....

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #76 dnia: 09 Październik 2014, 18:59:47 »
Już miał zeskakiwać z wozu i zwyzywać marnotrawce. Ale tylko zeskoczył z wozu. Silva za ten czas wylał całą wodę i sypał piach na wóz. Już nie było sensu mu tego przerywać. Kto wie, może dostał jakiś znak od siły wyższej, czy po prostu doznał olśnienia. Nieważne. Ważne było to, co zostało na wozie. Dziwna tablica. Podszedł do zwęglonego wozu i przyjrzał się jej. Chciał wziąć to w ręce by dokładniej obejrzeć, ale była jeszcze zbyt gorąca.

Canis

  • Gość
Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #77 dnia: 12 Październik 2014, 00:22:12 »
Tablica była wielkości około 30 cm x 50 cm. Gdy wzięliście ją w dłoń - rzeczywiście była ciepła. Osmolenie, popiół, który był na tablicy uniemożliwiał odczytanie wyrytego tekstu. W miejscach gdzie dotknęliście tablicy popiół i osmolenie gładko schodziło pokazując piękną, błyszczącą taflę czystego żelaza.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #78 dnia: 12 Październik 2014, 12:43:38 »
Dhampir wziął tablicę w dłonie i przetarł ją od wszelakiego brudu. Za nim jednak wziął się za czytanie, postanowił zadać pytanie towarzyszą. - Jak myślicie, czy to jest ten a raczej był zaginiony konwój?. Po, czym wziął się za przeglądanie wyrytego napisu.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #79 dnia: 12 Październik 2014, 18:44:47 »
Stanął obok Silvastera i przyglądał się napisom, jakie odkrywały się w miarę oczyszczania tablicy z sadzy. Widział, że jego towarzysz nie dbał o czystość, gdyż jego ręce zyskały dawny kolor tablicy. Postanowił się trochę pośmiać z niego.
-Masz coś na policzku.
Mówiąc to pokazywał swój lewy policzek, sugerując, żeby tam właśnie się podrapał.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zaginiony konwój
« Odpowiedź #79 dnia: 12 Październik 2014, 18:44:47 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top