W tym właśnie momencie, gdy dhampir zamierzał powozić a Themo się położyć z karczmy wyszedł trzeci towarzysz o imieniu Thoran. Oczywiście miał ze sobą dosyć solidy zapas wody, który trzymał w małej beczułce. Silva kiwnął do niego ręką, żeby się pospieszył. Człowiek przyszedł położył zapas wody obok Thema, a on sam usadowił się na miejscu siedzącym. Silva nie mając już nic innego do roboty smagnął lejcami w szkapę, aby dać jej znać że trzeba ruszać. Koń tylko parsknął, a wóz ruszył w stronę kopalni żelaza. Teraz dhampir mógł lepiej przyjrzeć się okolicy. - Dam wam znać, kiedy będę chciał się zmienić. Oznajmił towarzyszą.
// Salazar wiem, że napisałem za niego. Wiem również, że rzadko tutaj zagląda i dlatego to zrobiłem aby nie stać w miejscu ileś tam czasu, bo i tak właściwie nie zaczęliśmy jeszcze zadania. i takie czekanie na jego odpowiedź będzie niepotrzebną stratą czasu. Mam nadzieję, że rozumiesz jak nie to cóż bywa. Jakby co to zapytałem również Themo aby napisać za Thorana.