Nowi w mieście

[DarkModders]

Nazwa wyprawy: Nowi w mieście
Prowadzący wyprawę: Aragorn/Melkior
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Musk (muskuł mózgu) dowolna broń na 75%/dowolny czar
Uczestnicy wyprawy: Szeklan z Tihios

-A więc co mam zrobić?

//Silva zrezygnował z wyprawy

[Melkior Tacticus]

- Znalazłem nam robótkę, coś nie wymagającego i nisko płatnego. Jest pewien kupiec dostarczający pewne towary do Mor Andor, będziesz go eskortować. Pasi?

[DarkModders]

-Pasi. Tylko gdzie go znajde?

[Melkior Tacticus]

- Ty mi lepiej powiedz jak ty se dasz rade jaszczurze w zimie co?

[DarkModders]

-Nie wiem. - powiedział do Yarpena -Jakoś sobie dam rade chodź nie pogardziłbym jakimkolwiek płaszczem

[Melkior Tacticus]

- Nie mam, ty mi zamarzniesz gdzieś w rowie jeszcze  Nocą to już w ogóle. Wiesz co? Znajde ci inną robotę, coś na miejscu. Daj mi chwile... Powiedział znikając w kanciapie.
 

[DarkModders]

- Dobra. - powiedział siadając na krześle w kanciapie Yarpena

[Melkior Tacticus]

//Przepraszam Cię najmocniej, życie mnie dopadło 

- Dobraa... - powiedział wracając po godzinie - Pojedziesz z kupcem Maelonem do Fortu Harad z transportem czegoś tam. Tu w Kevan zimy są dość ciepłe...

[DarkModders]

// Nic sie nie dzieje

Szeklan wstał z krzesła przysuwając go do stołu.

-Gdzie znajde Maelona?- powiedział wkładając topór za pas.

[Melkior Tacticus]

- Na rynku. Ma spory sklep.

[DarkModders]

- Biore się do roboty - powiedział wychodząc z kanciapy Yarpena. Wychodząc prosto z niej skręcił w strone wyjścia z kanałów. Szedł przez nie dość długą chwile po czym wyszedł z nich na światło dzienne. Było zimno co niezbyt służyło jego rasie. Poprawił tarcze na plecach i ruszył w strone rynku w Atusel.

[Melkior Tacticus]

//Jest 13:00 6*C.

Dotarłeś pod wskazany sklep. Kupiec czekał na zewnątrz.

[DarkModders]

Szeklan rozejrzał sie dookoła i podszedł bliżej kupca. Ukłonił mu sie jak to miał w zwyczaju i powiedział:

- Jestem Szeklan z Tihios. Mam Ci pomóc w transporcie towarów

[Melkior Tacticus]

- Aaa, z tej nowej kompanii najemników nie? Chodźmy do portu tam czeka mój slup.

[DarkModders]

- Dobra - powiedział podąrzając za handlarzem do portu

[Melkior Tacticus]

Droga do portu trwała chwilę, kupiec zaprowadził cię na nabrzeże które ponownie tętniło życiem. Dotarliście w pobliże slupa. Problem w tym że ktoś na nim był.
- Stój, widzisz tamtych gości? Ktoś chyba kradnie mi okręt!

[DarkModders]

Przystanął po czym zaczął uważnie spoglądać na ludzi, którzy weszli na statek. Wyciągnął topór zza pasa i tarcze po czym zwrócił sie do kupca.

-Zajme się tym - powiedział ruszając w strone statku. Szedł spokojnie. Nie chcąc być zauważonych schował tarcze i topór jednak dalej był czujny. Po chwili był już koło samego okrętu. Porozglądał sie po okolicy po czym wolnym krokiem próbował wkraść sie na statek. Miał zamiar wygonić stamtąd włamywaczy.

[Melkior Tacticus]

Włamywacze mieli kusze i całkiem dobry sprzęt. To na pewno nie byli włamywacze, robili wrażenie profesjonalistów i pech chciał że cię zauważyli gdy źle postawiona stopa spowodowała że deski pokładu zaskrzypiały. Jeden dobył kuszy i wypalił, pudłując straszliwie.

2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz

//Pokład 25x5 metrów

[DarkModders]

Szeklan dobył tarczy i topora biegnąc w ich kierunku. Ochroniarze szybko dobyli mieczy ruszając w kierunku Szeklana. Jaszczur zatrzymał sie zakrywając sie tarczą. Ochroniarz był już obok jaszczuroczłeka. Wtedy szybkim ruchem skontrował cios ochroniarza oddając w jego strone kilka kolejnych ciosów, które jednak z łatwością sparował. Kiedy przeciwnik szykował kolejny cios jaszczur oplótł w koło kostki przeciwnika ogon powalając go na ziemie. Wykorzystując chwile, kiedy przeciwnik leżał na ziemi jaszczur wbił w jego kręgosłup topór raniąc go śmiertelnie.

[Melkior Tacticus]

Tym czasem drugi z przeciwników sięgnął po nabitą kuszę i wypalił w twoją strone. Bełt trafił cię w lewą nogę, upadłeś i po chwili oberwałeś kolbą w tył głowy. Tracąc przytomność zobaczyłeś kupca biorącego pękaty mieszek od bandziorów. Kilka chwil później slup odpłynął z tobą na pokładzie.

//Trafiasz do niewoli tak jak Ci na PW pisałem

Zadanie zakończone niepowodzeniem.