Themo, wraz z towarzyszami ponaglani przez strażników opuścili latarnię w milczeniu. Jedynym, który mógłby się im sprzeciwić był pan tych ziem, Aragorn, który jednak wolał być cicho. Wojownik klął w myślach widząc, że nie trzeba było moczyć ubrań by tam dotrzeć, a sprawdzić zaułek w którym zniknął poszukiwany. Doszli do Tedda. Postanowił zabrać głos.
-Ano, trochę pochodziliśmy po mieście i znaleźliśmy kolejny magazyn przemytników w starej latarni. Wiesz, tej co pierdolnął piorun. Było tam sporo kolesi ochraniających towar. Powybijaliśmy większość, resztę wykonała za nas straż. Mieliśmy przesłuchać jakiegoś przemytnika i przeszukać magazyn, ale te zapuszkowane łby wszystkich wykończyły i nie dały przeszukać nory. No to wróciliśmy tutaj z wiadomością, że kolejna nora rozjebana, a towary pewno skonfiskowane na rzecz królestwa.