Droga ku stabilności duszy

[Devristus Morii]

Lisz rozejrzał się po pomieszczeniu w poszukiwaniu fiolek z miksturami. Szczególnie interesowało go czy mają tutaj odtrutkę lub ogólne antidotum. Jednakże to, że unosił się do góry utrudniało mu poruszanie się.

[Isentor]

W wieży strażniczej? Leżało co najwyżej kilka butelek rumu.

[Devristus Morii]

Magowi nie zostało nic jak tylko czekać na powrót strażników ze skutym Hegertem.

[Isentor]

Po kilku minutach powrócili z więźniem do wieży.

[Devristus Morii]

Devristus spojrzał na Hegerta.
Jak widzisz Twoja mikstura działa, ale powiedz mi jak zatrzymać jej działanie

[Isentor]

Hegert był nieprzytomny.
- Co z nim zrobić Panie?

[Devristus Morii]

Skuć i ocucić. Muszę się dowiedzieć jak zniwelować działanie mikstury, którą mi podał.

[Isentor]

Strażnicy poczynili jak przykazał hrabia. Hegert ocknął się i na widok maga wybuchł śmiechem.

[Devristus Morii]

I z czego rżysz? Jesteś na przegranej pozycji, Hegercie, ale zawsze możesz się uratować mówiąc jak powstrzymać działanie tej mikstury.

[Isentor]

- Hahaha, nie powstrzymasz jej. Trwale zmieniła strukturę Twoich tkanek.

[Devristus Morii]

Skoro pracowałeś nad nią dla siebie, to także opracowałeś antidotum. Gdzie ono jest?

[Isentor]

- Być może mam antidotum. Ale to Cię będzie kosztować moją wolność!

[Devristus Morii]

Najpierw antidotum, a potem porozmawiamy o Twej wolności. Powiedz gdzie ono jest, a jeden ze strażników pójdzie po niego.

[Isentor]

- Hahahaha! Z nas dwóch to Ty jesteś na przegranej pozycji do negocjacji magu!

[Devristus Morii]

Nie na aż takiej strasznej jak Ci się wydaje. Problem ten mogę rozwiązać, ale zajmie to trochę czasu. To Ty jesteś na przegranej pozycji, bo w obu przypadkach Twoja wolność i życie zależą od mojej decyzji, zaś to czy będe się unosił zależy tylko i wyłącznie od czasu.

[Isentor]

- Mamy więc całą wieczność, by podziwiać hrabiowski balon!

[Devristus Morii]

Jesteś tylko człowiekiem Hegercie, który boi się śmierci. Twoja śmierć może odbywać się całymi wiekami w wielkich katuszach. Staniesz się wrakiem człowieka, workiem na ból. Może chcesz aby Twoja żona dołączyła do Ciebie?

[Isentor]

- Nic o mnie nie wiesz, skoro wznosisz tak standardowe groźby. Straż, zabierzcie mnie stąd!

[Devristus Morii]

Nie wydawaj im rozkazów, Hegercie. Strażnicy, chciałbym abyście udali się do domu tego alchemika i przeszukali go dokładnie. Również wypytajcie jego żonę odnośnie antidotum. Jeśli się Wam udam, uzyskacie awans. spojrzał ponownie na Hegerta Każdy ma duszę Hegercie, a te podobno smakują wyśmienicie. Nie chciałeś zdobyć wiedzy, a tą mogłem Ci podarować. Jednakże Ty w swoim destruktywnym działaniu, zniszczyłeś wszystko.

[Isentor]

Strażnicy wykonali rozkaz, po dokładnym przeszukaniu natrafili na wiele fiolek i dziwnych wywarów. Postanowili zabrać ze sobą większość z nich, po powrocie do wieży rzucili Hegertowi pod nogi skrzynkę pełną fiolek i mikstur.