Elf obejrzał się w prawą stronę za głosem Melkiora ujrzał tam chram coś podobnego do tego, co byli w kanałach pod miastem. Jednak jego uwagę przykuło coś innego, a właściwie słowo karczma w połowie drogi. - Dlaczego mam dziwne wrażenie, że coś nas niedobrego spotka w tej karczmie. Pamiętacie przecież atak magów i tych strzelców z bronią palną. Nathaniel miał obawy, że cała sytuacja może się powtórzyć a teraz z nimi nie ma Elrodna, który potrafi leczyć.