- Kharimie, zachowujesz się jak dziecko, któremu ktoś powiedział coś niemiłego. "O, wielki". No już mogłeś sobie darować te wyrażenie.
Wstał, przeciągnął się, rozprostował plecy. Chwilowo dość miał siedzenia w miejscu, trochę już odpoczął. Nie można dać mięśniom się zastać po takim wysiłku, bo za moment nie będzie miał siły na nic. Byle wejście po schodach i by się sturlał na samo dno. Tak to już bywa.
- A szkodzisz sobie imieniem i reputacją. Jest na tym świecie parę osób, które są potężniejsze od Ciebie. Jest też i kilka takich, którzy są bardziej poważani i szanowani. Ba, znajdzie się i parę osób bardziej straszliwy, mocniej respektowanych. Uważam jednak, a jest to moje czysto subiektywne odczucie, że dążąc do potęgi pogrążasz się sam w sobie i nie osiągniesz nigdy tego, co sobie zamierzyłeś.