Anette nie mogła za wiele zrobić. Sięgnęła więc po swoją katanę na plecach. Do tego czasu to była broń, którą najlepiej potrafiła się posługiwać. Chwyciła oburącz rękojeść akurat gdy zjawił się w pobliżu pierwszy z bandytów. Bandyta zaatakował, a dziewczyna prostym ruchem sparowała cios. Po tym bloku przeszła płynnym ruchem do ataku i wyprowadziła cięcie na poziomie brzucha przeciwnika. Giętka i świetnie wyważona klinga rozcięła wierzchnią warstwę pancerza jak i samą skórę. Pojawiła się paskudnie krwawiąca rana. Dziewczyna nie zatrzymała się. Zaatakował ponownie mierząc w okolicę barku. Również tutaj katana nie napotkała problemów z skórzaną osłoną. Nowa śmiertelna rana buchnęła krwią. Natomiast Anette szybko przeturlała się w tył unikając uderzenia drugiego z napastników. Bandzior nie zamierzał się poddać i wraz z drugim kolegą pędził w kierunku dziewczyny. Du Monteau puścił na chwilę katanę, a potem szybkim ruchem sięgnęła do piersi, skąd ściągnęła runę wody. -Anash! - krzyknęła wypowiadając słowo klucz i aktywując moc kamienia. Lodowych podmuch wydobył się z jej ręki. Nieszczęśnik został potraktowany naprawdę lodowatym wichrem, który w mgnieniu oka zmroził go do szpiku kości. Agentka nie święciła jeszcze sukcesów, więc szybko podniosła swoją broń. Ostatnio z przeciwników uniknął podmuchu, Wziął potężny zamach żeby skończyć z biedną Anette. Ta jednak w porę zablokowała cięcie pomagając sobie drugą dłonią opartą na nieostrej krawędzi katany. Bandyta cofnął się parę kroków po zablokowanym ataku, lecz dziewczyna porzuciła postawę obroną. Wyskoczyła w jego kierunku niczym strzała, dobywając jednocześnie sztyletu przy pasie. Dopadła go i wbiła krótkie ostrze aż po koniec w wnętrzności przeciwnika. Jedną dłonią trzymając mężczyznę za szyję, a drugą na rękojeści sztyletu, spojrzała w jego oczy z których uchodziło życie. Był w stanie jeszcze poczuć ciepło jej oddechu.
-Wybacz, ale lubię zabawy na ostro. - po tych słowa uśmiechnęła się. Potem odsunęła dłoń i wyciągnęła broń pozwalając ciału upaść. Anette rozejrzała się po pobojowisku. Wróciła po swoją katanę od razu umiejscawiając ją z powrotem na plecach.