Mogul
Serce jeszcze przez chwile biło, lecz szybko zamarło. Ciało Fiodora padło na ziemię z wielką, krwawiącą dziurą w piersi. Ork mógł zobaczyć teraz przez drzwi, że na wprost od nich w drugim pomieszczeniu jest stół. Na nim leżało jego wyposażenie. Darsen chyba przeglądał je, aby wiedzieć co dodać do swojej kolekcji, a co wywalić. Wyostrzone zmysły Bestii zaalarmowały orka. Słyszał zbliżające się pospieszne kroki kilku osób.
Thor i Drago
Ochroniarz syknął z bólu, gdy oberwał w głowę, lecz szybko się odwrócił. Wolał załatwić kogoś kto go uderzył, niż lecieć za wampirem. Odwrócił się szybko, tnąc jednocześnie poziomo mieczem. Ostrze miecza o włos minęło Thora. Ochroniarz od razu ruszył za maurenem. Wiedział, ze ten jest za drzewem, więc od razu pchnął w jego stronę mieczem, gdy tylko wyszedł zza drzewa.
Drago tymczasem dotarł do kuszników. Obaj chwile wcześniej wystrzelili bełty, przez co przez chwile byli bezbronni. Oczywiście zaczęli już ładowanie nowych bełtów. Ten który strzelił pierwszy w maurena, zdążył załadować i już chciał wystrzelić niemalże z przyłożenia. Drago oczywiście nie mógł na to pozwolić. Uderzył po prostu ręką w kuszę od dołu. Broń poderwała się do góry i bełt przeleciał nad nim. Ochroniarz zdziwił się tym niezmiernie. W tym czasie drugi porzucił kusze i wyciągnął miecz. Chciał pchnąć wampira, lecz ten wykonał zwinny unik w bok. Natychmiast po tym Drago ciął mieczem w ramię ochroniarza. Ostrze jego miecza trafiło w cel. Lecz zadało tylko lekką ranę, w sumie tak też miało zadziałać. Ochroniarz wrzasnął przez to z bólu i na moment zaprzestał kolejnego ataku. Drago skupił w szponie moc magii demonicznej i otoczył go piorunami. Trzasnął z całej siły w czerep ochroniarza. Głowa pękła jak arbuz. W tym czasie ostatni żywy kusznik obszedł z boku zabijanego kolegę i chciał pchnąć w bok wampira, który wydawał się odsłonięty. Dragosani oczywiście to dostrzegł, cały czas ze spokojem analizował sytuację. Złapał opadające ciało zabitego przeciwnika i pchnął nim w tego żywego. Sam skoczył zaraz za nim. ÂŻywy ochroniarz nie spodziewał się takiego manewru. Zasłonił się ręką przed ciałem. Dragosani to wykorzystał i szybko pchnął w kark ochroniarza. Ten nawet nie zauważył ataku, całkowicie zdekoncentrowany pchniętym ciałem kolegi. Zacharczał cicho, na co wampir wyrwał miecz i po prostu trzasnął go pięścią w nos. Ochroniarz padł jak kłoda.
Ochroniarz z kuszą 0/3
Ochroniarz 1/5