Autor Wątek: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...  (Przeczytany 12544 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #60 dnia: 14 Luty 2014, 20:13:05 »
//Jest palisada. Brama na szerokość 2m. Ognisko na środku obozu, siedzi przy nim 4 kolesi. Kolejnych czterech stoi na strażnicach. 3 stoi na straży namiotu, gdzie najprawdobodobniej znajdują się niewolnice. Kolejnych pięciu ćwiczy za karczmą szermierkę, a ostatni siedzą w namiocie karczemnym. W okręgu 5 metrów od twojego namiotu, nie ma strażników.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #61 dnia: 14 Luty 2014, 21:24:58 »
- Gdyby coś poszło nie tak, uciekaj na północ. – mówił zdejmując kostur z pleców. – Ja się zajmę tymi przy ognisku oraz tymi co ćwiczą, o tam. – pokazywał kompanowi przez szparę w namiocie. – Ty zaś musisz zaatakować tych przy namiocie niewolnic i tych na wieżyczkach. Będą nam szyć do dupy, ale mamy przewagę w postaci zaskoczenia. Powodzenia.
W tym momencie wypadł z namiotu. Skupił się na grupce czterech bandziorów przy ognisku. ÂŻywioł, który tak im się podobał ze względu na życiodajne ciepło, zaraz ich zabije.
- Heshar anash grishil! – wypowiedział formułę zaklęcia.
Pobraną energię magiczną skupił w prawej ręce, tworząc ognisty płomień. Za pomocą psioniki cisnął ogniem w przeciwników. Ogień to bezwzględny żywioł, natomiast ogień stworzony z magii jest nieporównywalnie gorszy. Płomień stopniowo oplatał coraz to kolejnych ludzi, kończąc swój niszczycielski bieg na czwartym bandycie. Skutki ataku były okrutne – ludzie krzyczeli, wili się, uciekali, wszystko jednak na nic. Płomienie te były nie do ugaszenia. Pierwszy - ochroniarz, który poczuł ogień na plecach zmarł w ciągu sekundy, nie zauważywszy zagrożenia. Jego skóra skruszała, włosy wyparowały. Truchło człowieka, który skurczył się niewyobrażalnie, upadło na ziemię, rozsypując się. Drugi - nordzki wojownik, zdążył się tylko odwrócić i zobaczyć, co dzieje się z tego kompanem. ÂŻywot jego trwał niewiele dużej od poprzedniego wroga, bowiem płomień momentalnie objął głowę i tors, przepalając najważniejsze organy człowieka. Kolejne martwe ciało, tym razem na pół spalone. Trzeci - nordzki wojownik, podobnie jak pierwszy, nie miał kompletnie szans na reakcje. Płomień objął go od boku, spalając lewą nogę, rękę i głowę. Bardzo mało z niego zostało. Gdyby jakoś zjawili się tutaj Valfdeńscy śledczy, nie byliby w stanie określić co to w przeszłości było, czy kretoszczur, czy człowiek…  Ostatni zaatakowany ochroniarz zobaczył przed śmiercią najwięcej. Ujrzał agresora, zdążył zawrzeszczeć i podjął nawet próbę ucieczki. Niestety – dla niego, płomień liznął jego plecy. Przebiegł może ze trzy metry, kiedy ogień przeżarł skórę, mięśnie, kości i dotarł do organów. Truchła wyglądały strasznie, odór spalenizny wzbił się w powietrze i palił w nos. Zapanował chaos.



4x Nordzki wojownik
12x Ochroniarz


Forum Tawerny Gothic

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #61 dnia: 14 Luty 2014, 21:24:58 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #62 dnia: 14 Luty 2014, 22:19:33 »
- Wzajemnie. Rzucił do Rakbara. Kharim w tym samym czasie przemieścił się, do trójki bandytów pilnujących niewolników. Zostali bardzo zdziwieni jego obecnością. - Witajcie panowie. Rzekł krótko już, po chwili dobył młota i zaczęła się rzeź niewiniątek. Rakbar w końcu wszystko zaczął i nawet mu to wyszło trzeba mu przyznać. Dalej nie było czasu na gadanie gdyż jeden z nordyckich wojowników dobył miecza i począł machać w krasnoluda. Najpierw pchnął klingą w głowę. Paladyn odbił atak tak, że miecz przeleciał mu grubo nad głową. Kraś wtedy obniżył młot do ziemi i uderzył nim w podbródek woja, który pękł rozwalając całą żuchwę i wsypując większość zębów. Nord wywrócił się, ale jeszcze dychał Kharim solidnym uderzeniem młota trafił w czaszkę woja, z mózgu nie było co zbierać. Następnie kolejny z ochroniarzy doskoczył do paladyna ten już zdążył dobyć  miecza, lecz Kharim użył telekinezy na lewą nogę, którą szarpnęło wojownika wywracając go na plecy. Rycerz opuścił młot na ziemię, zebrał moc magiczną i wypowiedział inkantację. -Izeshar! . W dłoni pojawił się pocisk esencji, który lśnił mocą samego boga światła krasnolud pchnął kulę telekinezą w stojącego wojownika nim ten dobył łuku trafił w głowę, która spopieliła się, pod wpływem zaklęcia. Paladyn teraz dobył kiścienia i tarczy. Chciał teraz załatwić ostatniego z przeciwników. Ochroniarz wstał i rozpoczął pierwszy natarcie celował w brzuch krasia, ten skutecznie zbił atak tarczą. Człowiek nie spodziewał się, co teraz się stanie Kharim zrobił obrót tak, że stał bokiem do woja i zrobił zamach kiścieniem w kolano. Więzadła, i inne rzeczy będące w środku zostały uszkodzone. Bandyta odruchowo chwycił się za kolana zostawiając miecz na ziemi. Paladynowi już, pozostało dobicie mężczyzny i Kharim z wysokości zrobił zamach w potylicę człowieka z racji braku ochrony srebrna głownią przebiła się do mózgu, to był koniec tej walki. Następnie wziął z ziemi młot i zaczął osłaniać się tarczą na wypadek lecącego bełta.


2x Nordzki wojownik
11x Ochroniarz

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #63 dnia: 15 Luty 2014, 12:35:50 »
Bandyci – ochroniarze, ćwiczący szermierkę widząc zaistniałą sytuacje przystąpili do walki. Zbliżyli się niebezpiecznie blisko, kiedy zrozumieli swój błąd. Rakbar zwrócił swoje niszczycielskie moce w ich stronę. Mając obie ręce wolne:
- Anash! – wykrzyczał inkantację zaklęcia.
Wtem stworzył z energii magicznej granat magmy, który rzucił w nadbiegających wrogów. Jako, iż promień wybuchu obejmuje duży obszar, w strefie zagrożenia znalazło się trzech z pięciu nadbiegających przeciwników. Eksplozja okrutnie rozczłonkowała dwóch pierwszych ochroniarzy, rozrzucając ich szczątki wkoło potęgując rozgrywaną masakrę. Tak niestety kończą się wojaczki w niepełnym uzbrojeniu. Trzeci przeciwnik nie zaznał litości. Znajdował się on bowiem na krawędzi obszaru wybuchu, przez co stracił jedną nogę i rękę. Krzyczał, wierzgał i drapał z bólu. Otwarcie zamkniętego układu krwionośnego w głównej mierze przyczyniło się do śmierci. Mężczyzna zmarł po kilku minutach, gdy walka z pozostałymi jeszcze trwała. Leżąc w kałuży swojej krwi widział podające trupy swoich kompanów…
- Heshar anash! – padła kolejna formuła zaklęcia.
Mag stworzył pocisk z pobranej energii magicznej i rzucił go we wroga, celując w głowę. Morderczy ogień pacnął w twarz ochroniarza, paląc i topiąc ją. ÂŚmierć była natychmiastowa, bowiem mózg uległ natychmiastowemu spaleniu w momencie uderzenia pocisku. Kolejny trup padł na ziemię.
Tymczasem ostatni z bandytów wcześniej trenujących już dobiegał do maga…



2x Nordzki wojownik
7x Ochroniarz

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #64 dnia: 15 Luty 2014, 13:53:49 »
Kharim widząc zaistniałą sytuację przestał się kryć, za tarczą i ruszył w stronę jednej z wieżyczek dzierżąc młot w rękach. Gdzie stał już ochroniarz z naładowaną kuszą długo nie zajęło kiedy bełt został wystrzelony w jego skromną osobę niziołka. Krasnolud w biegu użył przemieszczenia i już, po chwili znalazł się przed ochroniarzem, a bełt wbił się w ziemię. Paladyn wykorzystując zaskoczenie człowieka młotem uderzył go w między oczy. Atak spowodował zmiażdżenie twarzoczaszki i zgon oponenta jednocześnie strzelec spadł z niej. Kharim położył się na podłodze strażnicy, żeby uniknąć nadchodzących bełtów.

2x Nordzki wojownik
6x Ochroniarz

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #65 dnia: 15 Luty 2014, 14:11:28 »
Mag uwinął szczelnie swoje ciało psioniczną barierą, kiedy usłyszał świstające w powietrzu bełty. W ostatnim momencie ściągnął z pleców kostur, bo ochroniarz był już przy nim i wyprowadził cios od góry. Rakbar ledwo zdołał sparować atak, a potem kolejne. Bandyta zaciekle go atakował, dopóki nie spostrzegł drastycznie pogarszającego się ostrza miecza. Moment zdziwienia wykorzystał Rakbar, który wyprowadził dwa celne i szybkie ciosy w okolice głowy. Niestety pierwszy cios został sparowany, kończąc tym samym żywot przydatności broni ochroniarza. Nie mając czym się bronić, bandyta dostał kosturem w łeb, padając na ziemię. Kolejne ciosy były tylko konsekwencją pierwszego, przyczyniając się do jego rychłej śmierci, poprzez rozbicie czaszki i zniszczenie mózgu. W tym samym czasie w stronę maga poleciał bełt, roztrzaskując się na magicznej barierze.



2x Nordzki wojownik
5x Ochroniarz

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #66 dnia: 15 Luty 2014, 14:18:58 »
Masakra. Wszędzie bełty, ciała poległych. Walczyliście dzielnie, oddziały zaczęły się wycofywać, gdy nagle z nieba spadł deszcz strzał, zabijając większość ludzi. Nie byliście pewni, kto wam pomógł. Do czasu, aż przypomniałeś sobie słowa żony Edwarda "Pamiętajcie że nie jesteście sami...". Jednak to nie był koniec. Resztki widząc że nie mają już szans, chcieli zginąć jak prawdziwi wojownicy - w boju. Więc takim sposobem ruszyli ku wam. A Kharimiem nadal coś ruszało. Coś się zbliżało. Coś potężnego...

1x Nord
2x Ochroniarz

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #67 dnia: 15 Luty 2014, 14:37:25 »
Krasnolud leżac na podłodze zaczął dygotać intuicja szalała. Kharim czuł się jakby był na odwyku. Trzeba tą walkę jak najszybciej skończyć, bo zaraz oszaleję. Paladyn czuł nadchodzące zło, ze strachem oglądając się za siebie. Strzały wystrzelone nie wiadomo skąd, dały czas na reakcje w końcu nie mogły go zranić, bo dach strażnicy go osłaniał. Paladyn zszedł, ze strażnic spokojnie miał dużo czasu. Kiedy to biegło do niego dwoje ochroniarzy. Kraś skupił w sobie moc i wypowiedział już dobrze znaną mu inkantację pocisku esencji. - Izeshar! . Kula energii zesłana mu, przez samego Zartata poleciała w stronę z pomocą telekinezy bez trudu trafił jednego z człowieczków niszcząc mu głowę, padł na miejscu. Kharim zebrał ostatki mocy i ponownie wypowiedział tą samą inkantację. - Izeshar! . Następna kula jasnego światła poleciała, za pomocą telekinezy w głowę ochroniarza z, której nic nie zostało poza korpusem i nogami.

1x Nord
0x Ochroniarz

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #68 dnia: 15 Luty 2014, 15:01:31 »
Widząc wsparcie ze strony sojuszniczego oddziału, mag poczuł się nieco pewniej. Wyrzucił jednak wszystkie niepotrzebne myśli z głowy i przystąpił do eliminacji ostatniej wrogiej jednostki. Odrzucił w bok kostur, by mieć obie ręce wolne i wykrzyczał:
- Grishil ipash grusha elash!
Mag wytworzył kałużę lawy jakieś 10 metrów między sobą a bandytą. Dzięki pirokinezie spowodował drgania cząsteczek, wskutek czego podłoże pod wpływem temperatury zmieniło stan skupienia. Bandzior zwinnie uniknął pułapki, jednak jego satysfakcja wywołana przetrwaniem nie trwała długo. Rakbar za pomocą psionicznej sił brutalnie wepchnął go do lawy, gdzie zapadł się w całości - był zbyt delikatny na tak wysoką temperaturę. Kiedy kałuża go pochłaniała i paliła jego ciało, unosił się kłąb dymu, któremu towarzyszyło nieprzyjemne skwierczenie. 
Po tym wszystkim, mag podniósł swój kostur z ziemi i zaczął przeszukiwać ciała bandytów. Zabrał 3 miecze, które wyglądały interesująco. Swój mosiężny wyrzucił, był mu zbędny. Gdy przeszukał połowę trupów, rzekł do Kharima:
- Pomóż mi. Ja sprawdzę namioty, a ty kontynuuj przeszukiwanie zwłok.



// Posiadam umiejętność rasową taką jak: Ulubieniec bogów, zatem do tego co znajdę, dolicz mi proszę +15%
// Biorę:

Cytuj
3x
Nazwa broni: miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,08kg mithrilu o zasięgu 0,9 metra.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #69 dnia: 15 Luty 2014, 15:10:59 »
- I po robocie. Dobra, ale jak coś znajdziesz to się podzielimy tak?. Rzucikł w stronę człowieka, który już buszował przy namiotach. Krasnolud zaczął przeszukiwać zwłoki wojowników  czekając na przyjście czegoś potężnego, chciał o tym powiedzieć magowi, ale niestety już go nie było. Korzystając z sytuacji, paladyn wyrzucił uszkodzony toporek na ziemię i zastąpił go mieczem.

Ja również zabieram:
1xNazwa broni: miecz uszkodzony
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,08kg mithrilu o zasięgu 0,9 metra uszkodzony.

1xNazwa odzienia: ÂŹelazna kolczuga uszkodzona
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja niepłytowa
Wytrzymałość: 27
Opis: Wykuty z 10kg żelaza  uszkodzona

1xNazwa odzienia: Lewa rękawica norda' uszkodzona
Rodzaj: rękawica'
Typ: zbroja miękka'
Wytrzymałość: 6'
Opis: Wykonana z 0,28kg skóry hydry. ' uszkodzona

1xNazwa odzienia: Prawa rękawica norda' uszkodzona
Rodzaj: rękawica'
Typ: zbroja miękka'
Wytrzymałość: 6'
Opis: Wykonana z 0,28kg skóry hydry. ' uszkodzona

1xNazwa odzienia: ÂŻelazne nagolenniki kolcze' uszkodzone.
Rodzaj: nagolennik'
Typ: zbroja niepłytowa'
Wytrzymałość: 27'
Opis: Wykuty z 5,5kg żelaza.' uszkodzone.
« Ostatnia zmiana: 15 Luty 2014, 15:21:10 wysłana przez Kharim Kazama aep Gorem »

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #70 dnia: 15 Luty 2014, 16:01:26 »
//Rakbar i Kharim:

W przypadku Rakbara, udało mu się znaleźć 36grz (już doliczone, musiałem zaokrąglić, bo mi dziesiętne wychodziły :D), a w przypadku Kharima tylko 29grz. Po przeszukaniu obozu, uwolniliście niewolników, którzy wam podziękowali i odeszli jak najdalej się dało. W tym czasie do obozu wbiegły "Leśne stróże". Ukryjcie się! Ktoś tu jedzie! - krzyknęła do was, po czym w chmurze dymu zniknął cały oddział.

//losowałem, kto ile dostanie jakby co :) I ja się już pogubiłem :D Kharim ma miecz uszkodzony, a Rakbar zniszczony. Oświeci mnie ktoś? :P
« Ostatnia zmiana: 15 Luty 2014, 16:06:23 wysłana przez Mohamed »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #71 dnia: 15 Luty 2014, 16:09:13 »
// Oszacuj w jakim stanie one są. Spodziewałem się najgorszego stanu, więc taki wklepałem. Jest inaczej? Czy znalezione grzywny będą doliczone do końcowego wyniku, czy mogę dopisać to sobie już teraz do majatku?

Rakbar schował się za namioty, tak, aby dobrze widział bramę i środek obozu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #72 dnia: 15 Luty 2014, 16:13:02 »
Krasnolud pobiegł, za Rakbarem. Rzem będą mogli coś wymyślić niż stojąc osobno. - Widzisz już coś?. Szepnął krasnolud cichaczem.

// Z reguły zawsze pisało się uszkodzony, więc tak napisałem.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #73 dnia: 15 Luty 2014, 16:20:03 »
// Oszacuj w jakim stanie one są. Spodziewałem się najgorszego stanu, więc taki wklepałem. Jest inaczej? Czy znalezione grzywny będą doliczone do końcowego wyniku, czy mogę dopisać to sobie już teraz do majatku?

Rakbar schował się za namioty, tak, aby dobrze widział bramę i środek obozu.

//Tak myślę, że uszkodzone będą. Co do grzywien, tak będą one doliczone do końcowej kwoty. A co do wpisania, to może jeszcze nie, jeśli można :)

Coś was oślepiło. Gdy już byliście w stanie coś ujrzeć, ujrzeliście. Oddział wron, i mag stali na środku placu. Co tu się stało?! Zapytał sam do siebie dowódca obozu, na tyle głośno abyście usłyszeli. Moi ludzie! Zabije go... - uderzył pięścią w stojak, aż ten się rozwalił. Nic się nie stało... Byli płotkami. Weźmiesz "Zmierzch" z drugiego obozu, i ruszysz ku północy. Wiesz gdzie leży grób mojego syna? Wskrzesisz go, po czym całą swą moc w niego przelejesz... Chce mieć wyzwanie, gdy będę go zabijał... Po czym mag znikł, a oddział "Wron" ruszył z powrotem na trakt.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #74 dnia: 15 Luty 2014, 16:31:52 »
// Jak duży to jest oddział? Jakieś statystyki?

Rakbar zastanawiał się nad przeprowadzeniem odpowiednich działań. Jeżeli wyeliminuję tą grupę, to drugi obóz zostanie niepoinformowany o rzezi w obozie pierwszym. To pozwoli na kolejną manipulację. Z drugiej strony, gdyby pozwolić dotrzeć tej grupie do obozu drugiego, skąd wzięto by wojowników, można by, podobnie jak z obozem pierwszym, oczyścić teren. Miał dylemat, który z pewnością obrazowała jego ponura twarz.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #75 dnia: 15 Luty 2014, 16:37:17 »
Kharim był raczej, zajęty nazwą tego całego zmierzchu. co to jest ten zmierzch?. Jakaś mikstura, czy coś. Po krótkiej refleksji spojrzał na towarzysza z dość nieciekawą miną.. - Chyba nie planujesz ich zaatakować?. Czy tylko mnie zainteresowała nazwa zmierzchu. Słyszałeś o czymś takim?. Mag mógł, coś o tym wiedzieć w końcu to jakieś czary mary.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #76 dnia: 15 Luty 2014, 16:44:00 »
//Z początku było ich czternastu, ale zginęło paru ;D Więc masz przed sobą 8 rycerzy z oddziału "Wrony"

Wrony stały nadal przed bramą, jakby czekając na przeznaczenie. W rzeczywistości czekali aż ich szef znajdzie przybliżoną lokalizację swego celu. A i w tym czasie dwóch zeszło z koni, ściągnęło hełmy i zaczęło patrolować obóz.

//Dwóch ludzi jest 6m odległości od was, właśnie zaszli za jeden z namiotów - tak więc ich nie widać dla pozostałych. Nie widzą także was, ale za niedługo wyjdą i was ujrzą.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #77 dnia: 15 Luty 2014, 17:24:17 »
Rakbar zbliżył się nieco do miejsca, w którym mieli się pojawić za chwilę bandyci. Przykucnął, by dać lepsze rozeznanie swemu kompanowi. Kiedy wrogowie wyszli zza namiotu, dzieliło ich niecałe 5m od maga. Skupił on energię magiczną wokół szyi jednego z bandytów, przypominając kształtem szalik zimą. Wtem, gwałtownie zacisnął ów szalik z energii magicznej wokół szyi, aż pękł kark człowiekowi. Słychać było niewielki trzask. Truchło upadło na ziemię, która nieco stłumiła uderzenie.



7 rycerzy z oddziału "Wrony"

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #78 dnia: 15 Luty 2014, 17:29:48 »
Drugi od razu chwycił towarzysza. Zaczął go cucić, mając nadzieje że stracił przytomność. Gdy jednak zdał sobie sprawę, szykował się do krzyku. Mieliście sekundy na reakcje.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #79 dnia: 15 Luty 2014, 17:43:35 »
Drugi członek z dwuosobowej ekipy widząc jak jego kompan umarł mu na oczach. Wrzaskiem chciał zaalarować resztę oddziału, lecz krasnolud na to nie pozwolił wyprostował rękę i wypowiedział w stronę człowieka inkantację knebla.- Aresh! . Bandytę zszokowała, ta sytuacja z zaciśniętym gardłem chciał uciec. Paladyn nie mógł mu na to pozwolić i użył przemieszczenia dzierżąc młot w dłoniach uderzył go w stopę łamiąc mu ją bandyta obalił się jakby mógł krzyczeć, to by oznaczało koniec. Na szczęście z ewentualnych przeciwników tego nie widział, a ni nie słyszał bowiem cała akcja toczyła się za namiotami. Kharimowi nie pozostało nic innego jak dobicie gościa i tak zrobił duży zamach z boku w potylicę rycerza oddziału zgon wywołany uderzeniem, pozbawił go życia.

6 rycerzy z oddziału "Wrony"

Forum Tawerny Gothic

Odp: Rodzinna waśń - Powrót pradziada...
« Odpowiedź #79 dnia: 15 Luty 2014, 17:43:35 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything