Nie mając wyjścia ostrożnie zmierzała w nieznanym kierunku, oczywiście uważała, by w nic nie uderzyć, oraz nie hałasować. Zastanawiała się w którą stronę prowadzi tunel (czy pod dom, czy za płot). Szła i szła mając nadzieję, na jakieś wyjście/przejście.