Autor Wątek: Jak dobrze być już w domu!  (Przeczytany 3431 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Jak dobrze być już w domu!
« dnia: 30 Grudzień 2013, 19:19:48 »
Nazwa wyprawy: Jak to dobrze być już w domu!
Prowadzący wyprawę: Mohamed
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Dobre podejście do krzywdy bliźniego
Uczestnicy wyprawy: Gordian



-Dobra, co muszę zrobić? - zapytałem zleceniodawcę.
« Ostatnia zmiana: 30 Grudzień 2013, 19:46:41 wysłana przez Gordian »

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Grudzień 2013, 19:32:32 »
Ostatnim czasem zgłosił się do mnie pewien człeczyna, którego ojciec wygnał z domu. Postanowił się sam wybudować gdzieś na skrawku lasu, ale ciągle atakują go zwierzęta. Widzę żeś myśliwy, to uzbierasz coś...
A! I radzę uważać na ojczulka. Ma kilku podwładnych, ponoć strasznych skurwieli.... I wtedy zrobił  <facepalm>.
Wyciągnął mapę, i pokazał ci teren:

To obszar, w którym powinien znajdować się ów koleś. Masz mu pomóc...

//Raz: Popraw początek zadania na:
Nazwa wyprawy: Jak to dobrze być już w domu!
Prowadzący wyprawę: Mohamed
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Dobre podejście do krzywdy bliźniego
Uczestnicy wyprawy: Gordian


//Dwa.. Ty nawet nie wiesz, co Cię tu spotka :D Oj będziesz się mógł wykazać :D

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Grudzień 2013, 19:32:32 »

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Grudzień 2013, 19:48:58 »
-Dobrze, to już jadę w tamtą stronę.- powiedziałem i dosiadłem konia. Ruszyłem bez ociągania, bo w sumie nie było na co czekać. Liczyło się by wykonać zadanie jak najszybciej i jak najlepiej. Wszak była Hemis, a pogoda nie rozpieszczała jeźdźców.


//: Ja tylko przypominam o wymaganiach wyprawy;p Nie mam żadnych tam wytycznych odnoście łuków czy innych ciulostw, więc wiesz. Wziąłem tylko miecz.;p

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Grudzień 2013, 20:02:02 »
//To co z cb za myśliwy? ;p ÂŁuk się bierze nawet do łóżka :P

Jechałeś. Było południe, szarawo. Gdzie nie gdzie słyszałeś warczenia bestyji, ale żadna nie zaatakowała.
W końcu nastał czas kiedy musiałeś wybrać którym szlakiem się wybierzesz. Czy przez północy, i tym samym przez stolicę, czy może przez południowy - w dzicz...

//Są dwa mosty. Jeden na południe, kończy się niedaleko celu, drugi na północ. Przez stolicę. Wybieraj.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Grudzień 2013, 20:07:10 »
Oczywiście mając wybór czy udać się w dzicz czy jednak pozostać w cywilizacji postąpiłem tak, jak każdy myśliwy by postąpił. A mianowicie pojechałem do stolicy. W końcu i tak nie widziałem praktycznie niczego, łuk zostawiłem w domu, bo Bosper musiał przy nim coś pogrzebać a ja śpieszyłem się trochę bardzo do domu. Tak mogłem przynajmniej spojrzeć tęskno na mury Efehidon. Rusyzłem więc na północ.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Grudzień 2013, 20:22:33 »
A więc droga, która dłuższa... Jechałeś na północ, tak jak twój konik Cię popatatajał. Pod wieczór, kiedy już się ściemniało, ujrzałeś jakiegoś człowieka leżącego koło rozwalonego wozu napikowanego kołczanem strzał. Leżał w kałuży krwi, a z brzucha sterczała mu strzała. Na pagórku kilkanaście metrów dalej stał on:

Jednak szybko odjechał, na swym białym koniu. A człek który leżał, jeszcze żył. Gdy do niego podjechałeś, popatrzył na ciebie błagalnie.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Grudzień 2013, 20:39:13 »
-Oho. Pięknie. - powiedziałem sam do siebie i uderzyłem konia piętami. W kilka sekund już byłem koło wozu. Zeskoczyłem z siodła i dokładnie obejrzałem sobie rannego. Miałem wprawę w usuwaniu strzał i bełtów, ale niestety nie miałem już wprawy w przywracaniu do życia. Jeśli usunięcie strzał nie miałoby najmniejszego sensu, to szkoda było nawet zaczynać zabawę w lekarza. Rzuciłem też wzrokiem na wóz.

//: Jak ów ludek wygląda. Gdzie jest postrzelony, jak bardzo, czy może mówić. Co ma na tym wozie?

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Grudzień 2013, 21:08:47 »
//Taki twojego wzrostu, postrzelony pomiędzy żebra, rana groźna ale nie śmiertelna. Na wozie kilka pakunków żywności, troszku wódki - w tym dwie butelki całe!

Proszę! Pomóż mi! Ja... krwawię... - powiedział do ciebie mężczyzna kiedy na niego popatrzyłeś.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Grudzień 2013, 21:30:28 »
-Spokojnie. Tylko spokojnie. - powiedziałem wstałem z kolan. ÂŚciągnąłem płaszcz i przewiesiłem go przez siodło, tak by zbytnio się nie umorusał.
-Wybacz, ale będę Ci winny tę butelkę alkoholu. - powiedziałem i czystą wódką obmyłem sobie dłonie. Czyn ten straszliwy zapewne wzbudziłby konsternację, jeśli nie szał przypadkowej grupy krasnoludów, ale na szczęście ani Domenica, ani tego jego towarzysza nigdzie nie było widać. Zza pasa wyjąłem nożyk do skórowania bestii i jego również opłukałem w alkoholu. Po czym rozciąłem ubranie rannego w miejscu gdzie wbita była strzała.
- Teraz może trochę zaboleć. - powiedziałem i zdecydowanym ruchem złamałem strzałę pozostawiając sobie mniej więcej piętnaście centymetrów drzewca wystającego spomiędzy żeber nieznajomego. Kładąc dłoń blisko rany pewnie chwyciłem za pozostałą część pocisku i powiedziałem
-Na trzy... raz... dwa...trzy! - odliczyłem na głos i szarpnąłem strzałę wydzierając go z rany. Grot wyglądał na nieuszkodzony, więc żadne okruchy nie powinny znajdować się w ranie. Z której teraz obficie trysnęła krew.
-Jasna, to dobrze, nie uszkodziło płuca. Będziesz żył. - powiedziałem i z torby wyjąłem gałganki czystego płótna, które posłużyły teraz za opatrunek. Rana nie była zbyt głęboka a więc nie trzeba było pilnej interwencji maga, przycisnąłem więc dość gruby zwój bawełnianego płótna do rany, a potem owinąłem całą klatkę bandażami, które od jakiegoś czasu stale woziłem przy siodle. Tak na wszelki wypadek.
-Mam nadzieję, że to wystarczy. Powinno. - powiedziałem już po wszystkim.
- Co tu się w ogóle stało? Napadli Cię, znaczy Pana czy jak? Widzę, że na wozie nie miałeś niczego cennego a i ten, którego widziałem nie wyglądał na zbója.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Grudzień 2013, 21:37:33 »
Witaj dobroczyńco. Nazywam się Leonardo. Powiedział siadając, i opierając się o wóz. Jechałem do swego domu na południe od stolicy, zachaczając do niej po leki dla chorej narzeczonej. Wtedy wypadli za drzewa oni. Pięciu wielkich ludzi, jeden mnie postrzelił reszta zaczęła rabować. Nie znaleźli nic, zbili mi alkohol który miał posłużyć jako zapłata dla właściciela mojej ziemi... A ten, którego widziałeś... nie wiem kim był - ostatnie zdanie zdawał się mówić prawdę, lecz coś Cię zaniepokoiło...

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Grudzień 2013, 21:55:36 »
- A więc miałeś szczęście, że się napatoczyłem. - powiedziałem gdy mój rozmówca skończył - Dziwne jest więc to, że tamten zbrojny nie przyszedł Ci z pomocą gdy rabusie uciekli. Ufajmy, że zauważył mnie i postanowił sam rozprawić się z bandziorami. - dodałem po chwili. Było dość chłodno, więc podszedłem do konia i zarzuciłem na ramiona płaszcz odpięty chwilę wcześniej.
- Wojak ze mnie, żaden, ale zna to wiem co nie co o uzdrawianiu. Właśnie, wypij to. - podałem mężczyźnie miksturę uzdrawiającą. - Jeżeli chcesz to mogę pojechać z Tobą do Twojego domostwa i sprawdzić co z Twoją narzeczoną. A i nie przedstawiłem się. Jestem Giuseppe Gordie. - powiedziałem lekko kłaniając się. Użycie starego nazwiska, tego jeszcze sprzed podróży po innym wymiarze miało zagranie czysto prewencyjne, bo przecież kto mógł mi zatwierdzić i potwierdzić słowa tego mężczyzny. Czasem im mniej osób Cię zna tym lepiej, a dość sławne nazwisko Tinuvel mogło w tym momencie troszkę wadzić.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Grudzień 2013, 22:04:34 »
Miło cię poznać. Gdzieś tu powinien hasać mój koń, poszukasz go? zapytał powoli wstając. Ja nie mam siły nawet chodzić. I będzie to dla mnie zaszczyt, jeśli pojedziesz ze mną! ÂŻona, chociaż chora ugości Cię jakbyś był samym królem! - powiedział rozradowany.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Grudzień 2013, 22:15:41 »
-No dobrze. - powiedziałem i wsiadłem na swojego wierzchowca. Znalezienie pociągowego konia nie powinno być w końcu trudne. - Zaczekaj tutaj i nie ruszaj się za bardzo, żeby nie naruszyć rany. Zaraz wrócię. - powiedziałem i pojechałem. Pamiętając, że gdy zmierzałem w tę stronę nie minął mnie żaden koń i znając kierunek w którym mniej więcej oddalił się mężczyzna ruszyłem w trzecią z dróg, które dyktował ów rozstaj, na którym to napotkałem Leonarda. Naturalnie wypatrywałem konia, bynajmniej nie tego białego.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #13 dnia: 30 Grudzień 2013, 22:32:58 »
Acz wypatrzyłeś. Biały koń, i czarny. Na jednym z nich siedział mężczyzna którego już widziałeś. Spał na nim... Czarny pasł się kilka metrów dalej, przywiązany do drzewa.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #14 dnia: 30 Grudzień 2013, 22:37:18 »
Czyli jednak było nam pisane się poznać, no cóż... ÂŻaden ze mnie zabójca ani magik, bym mógł rozpłynąć się w powietrzu. Jeśli ten oto człowiek miałby złe zamiary to uskuteczniłby je już dawno. Zresztą co by mu z tego przyszło? Pojechałem więc w jego kierunku spokojnym kłusem i jak gdyby nigdy nic zatrzymałem się kilka metrów od mężczyzny.
- Znalazłeś konia którego szukam.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Grudzień 2013, 22:41:34 »
A on nic. Spał dalej, chrapiąc. A może nie? Tego nie wiedziałeś. Przytulił się jedynie do głowy konia, i spał dalej. Twarz miał zwróconą w stronę przeciwną, do konia.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #16 dnia: 30 Grudzień 2013, 23:17:35 »
- Idź. - poleciłem krótko a koń posłusznie ruszył w kierunku śpiącego mężczyzny. Podjechałem na odległość nie większą niż dziesięciu metrów i ponownie tak jak poprzednio zwróciłem się do nieznajomego.
- Znalazłeś, konia, którego szukam. - no tego to już nie mógł nie usłyszeć. Bo chyba tylko głuchy mógłby zasłonić tak ignorowanie mnie. Nie miałem też jeszcze powodu by zwyczajnie ukraść przywiązanego wierzchowca, więc stałem i cierpliwie czekałem na odpowiedź.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #17 dnia: 30 Grudzień 2013, 23:24:49 »
Odwrócił się. Jego oczy czarne były jak niebo bezgwiezdne. Czego chcessss? Zasyczał do ciebie. Wesssss sobieee jak chcesss, i daj mi spać!

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #18 dnia: 30 Grudzień 2013, 23:29:08 »
- Dziękuję. - powiedziałem tylko i całkowicie nie przejmując się dziwnym językiem wojownika podjechałem do stojącego przy drzewie konia Leonarda. Odwiązawszy sznur od pniaka przywiązałem go do siodła i odwracając się od nieznajomego ruszyłem w stronę opuszczonego rannego. Dziwna sytuacja, ale co było robić? Najlepiej było nie kombinować za bardzo, bo jak pokazuje praktyka kombinatorstwo nie popłaca. A moje zadanie było przecież z goła całkowicie inne.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Grudzień 2013, 23:31:59 »
Przy koniu wisiał dziwny notatnik z okładą przedstawiającą gwiazdę na niebie. Tymczasem zbliżałeś się do Leonarda, który znalazł swoją torbę i pakował do niej ostatnią flaszkę wódki, i jakieś zioła.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jak dobrze być już w domu!
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Grudzień 2013, 23:31:59 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top