- Do Ostoi? A po co? Przecież tam ostatnio taki wieje nudą, że człowiek nie wie co ze sobą zrobić. Zwierzyny coraz mniej, nikt na polowania chętny nie jest, a tylko ci pieprzeni kłusownicy się po lasach kręcą. - odpowiedziałem
- Tak się składa, że jakoś nie zaskarbili sobie mojej przyjaźni i już 10 w tym główny herszt gryzie ziemię w różnych częściach tego pięknego lasu i żeby nie było nie wszyscy zginęli z mojej ręki, ale gdyby ich los kogokolwiek obchodził to mnie należałoby za nią winić. Teraz też tutaj z panem Melkiorem jedziemy sobie ostatecznie dobić sukinsynów, bo Bosper przesadza z tymi cenami za trofea.