Zdążyła tylko pomyśleć o tym, że pewnie robi źle, gdy puściła cięciwę. Tom był jeszcze w miarę blisko, dlatego strzała pomknęła prosto tam, gdzie miała trafić. Trafiła w udo Toma, grot strzały przebił się na drugą stronę. Wyciągnęła kolejną strzałę, nałożyła ją na cięciwę i zaczęła nerwowo rozglądać dookoła.
30 - 3 (zapomniałam odjąć przedtem dwóch) = 27 strzał