No właśnie, musiał. I dobrze, że to zrobił, bo w przeciwnym razie źle by się to skończyło.
Poczułeś szarpnięcie. Zostałeś oderwany od rzeczywistości, w której aktualnie przebywałeś. Przez chwilę błądziłeś po umyśle Darlenita, by w końcu trafić gdzieś.
Odzyskałeś panowanie nad swym fizycznym ciałem. Zmysły się jeszcze nie dostroiły. Najpierw ktoś lekko pchnął cię w ramię. Potem usłyszałeś gwar.