Podszedłem do niego, pamiętając by zachowywać się normalnie. W czasie drogi wyciągnąłem resztę zapłaty. Dotarłem... Zasłużyłeś sobie, proszę! - powiedziałem, kładąc pieniądze na ręce. Odwróciłem się po tym, i ruszyłem na poszukiwanie dziewczyny.
255 - 15 = 240grz.