Tajemniczy wir

[Isentor]

- Gdyby nie fakt, że pod nami znajduje się ogromne złoże magicznej rudy musiałbym zostawić tutaj monolity. Na szczęście magiczna bariera może pobierać energię z rudy. Po prostu chciałbym to dokładniej zbadać. Mam ze sobą 6 monolity, potrzebuję więc 6 osób do pomocy.

[Gunses]

- Jeżeli mogę pomóc, to chętnie to zrobię - powiedział Gunses stając obok króla

[Zeleris Flamel]

- Co trzeba zrobić? - zapytał krótko Zeleris. Kiedyś już uczestniczył w aktywacji monolitów, więc coś tam pamiętał.

[Mohamed Khaled]

I ja! Wysunął się na przód.

[Elrond Ñoldor]

- Ty Dev odpoczywaj. Ja mogę pomóc.

[Devristus Morii]

Ja już zglaszalem swoja pomoc

[Malavon]

Elf poddał się jako, że reszta była szybsza. Podszedł natomiast do Devristusa. Zakręcił palcem w powietrzu i wyczarował kulkę wody. -Może wody mistrzu Devristusie? Prosto z...hmm...znikąd.

[Isentor]

- Potrzebuję przedstawiciela każdego z żywiołów. Z racji tego, że jedyny z was potrafię magię życia zajmę się aktywacją ostatniego monolitu.

[Zeleris Flamel]

- No cóż, Nocturna nie ma, a Edzio zajmie się ziemią. Czyli powietrze na coś się w końcu przyda, prócz oddychania - stwierdził dracon.

[Gunses]

Gunses się fuchnął  Wiedział, że nie ma monolitu odpowiadającego żywiołowi Umysłu

[Mohamed Khaled]

Mistrz Devristus nie jest w stanie na razie wiele zrobić, a prócz niego i ciebie mistrzu ja znam tylko magię ognia. Więc też się na coś przydam.

[Isentor]

- Monolit ognia trzeba potraktować płomieniem, monolit wody wystarczy zmoczyć cieczą, monolit ziemi obsypać piaskiem, na monolit powietrza wystarczy nawet podmuchać, na monolicie śmierci należy złożyć krwawą ofiarę z istoty, zaś na monolicie życia, tym zajmę się ja. Traktujemy monolit żywiołem do momentu aż u jego podstawy wysuną się kamienne rowki i rozbłyśnie w ich miejscu niebieskim światłem. Wtedy monolit jest aktywowany. Po tym, chciałbym, byście teleportowali się do mnie, gdzie utworze zaklęcie magicznej bariery. Kto, co bierze?

[Gunses]

- Ja was będę osłaniał - rzekł Cadacus z łukiem i strzałą w ręku

[Mohamed Khaled]

Ja biorę monolit Ognia. Po czym podszedł do Isentora

[Zeleris Flamel]

- Powietrze - powiedział krótko Zeleris, chociaż akurat ten monolit równie dobrze mógłby aktywować ktokolwiek inny posiadający płuca. No, ale cóż, ścieżka magii zobowiązuje.

[Malavon]

-Wezmę oczywiście wodę. Jestem tu jedynym magiem znającym ten żywioł. - odparł. -Gotowy w każdej chwili. Tylko powiedzcie kiedy.

[Elrond Ñoldor]

Zachichrał, potarł ręce. Szykowała się robota.
- Oczywiście Ziemia.

// Piąty element.  I Albo Isu ma gdzieś dziewoję, albo będzie fapanie.

[Isentor]

- Weźcie monolity. Dev!? Bierzesz śmierć?

[Gunses]

- A Mogul jeszcze ścina drzewa w lesie? - rzucił Gunses w eter chodząc z łukiem i rozglądając się na boki

[Mohamed Khaled]

Podszedł do Monolitu Ognia, i wziął go. Był taki... piękny (?). Chwycił, i odsunął się. Teraz trzeba czekać.