Zrobić jeżyka? Nie, szkoda i strzał, które mogą się uszkodzić, i skóry, którą elfka zamierzała sprzedać w magazynie. Stała niedaleko, więc mogła oddać pewny strzał. A że zwierzątko obrócone było bokiem, wycelowała w szyję. Teraz już, gdy pozostał tylko ostatni, była spokojniejsza i pewniejsza sukcesu. Posłała więc strzałę prosto w miejsce, w które planowała trafić.
Jaki bilans? 11-5 dla Gunsesa. Izabell nie wiedziała, czy uznać to za sukces, czy porażkę. Ale kiedyś na pewno się odkuje. Teraz zaś zajęła się swoją piątką, sprawdzając, gdzie który jest. Próbowała jednego przeciągnąć, ale okazał się zbyt ciężki. Albo elfka była za słaba. W sumie, to nie musiała ich przemieszczać. Chyba.
- Zbieramy trofea teraz? - zapytała krótko.