Nie wydaje się Wam, że autorzy Gothica 3 osadzili fabułę w zbyt odległej linii czasowej od końca Gothica 2?
Wypływajac z Khorinis w świat, wiemy że ludzie przegrywają wojnę i jest na prawdę źlę, a z początkiem 3, jest totalnie do bani. Ludzie są już prawie zdominowani. I to jeszcze można przełknąć, ale osobiście chciałbym wziąć udział (maczać w tym palce, chociażby) w zniszczeniu magii Paladynów przez Xardasa, bo według intra i informacji które zdobywamy grając w G3, dowiadujemy się, że to był na prawdę ciekawy okres w świecie Bezimiennego, który zasługuje chociażby na dodatek. I to co najmniej.
A Wy jak uważacie? Co o tym myslicie?